PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11790}

Wspomnienia z gwiezdnego pyłu

Stardust Memories
7,1 4 247
ocen
7,1 10 1 4247
7,3 15
ocen krytyków
Wspomnienia z gwiezdnego pyłu
powrót do forum filmu Wspomnienia z gwiezdnego pyłu

Jest tu taka fajna scena: podczas wywiadu dziennikarz pyta aktora czy scena z nim była hołdem dla filmu z Vincentem Pricem, na to ten odpowiada że to nie hołd, tylko po prostu tą scenę ukradli. I to jest zasadnicza wada "Wspomnienia gwiezdnego pyłu" (to "z" w tytule jakoś zawsze mnie irytowało)- czujemy jakby Allen ukradł część filmu Felliniego, a przede wszystkim klimat. Mimo że jest wielkim artystą to do Federico nie dorasta (w przenośni oczywiście). Prócz tego jest to jednak bardzo głęboki film z którego można wsnuć wiele wniosków, a przede wszystkim rozliczenie Woodego z dotychczasową twórczością. Mam wrażenie że ukazuje w tym obrazie reakcję swoją, widzów i krytyki po ukazaniu się "Interiors". Jest to również obraz o tym że zbyt często to ludzie a nie twórca decydują o tym co jest dobrym filmem i reżyser zbyt często nie może przekazać tego czego chce. Bohater jest pełen goryczy i wszelkich negatywnych uczuć, pragnie to wyrazić w najnowszym dziele, jednak jego osobiste uczucia interesują jedynie jego, a nie widownie. Mimo to wydaje mi się że ciągłe spotkania z fanami tak na prawdę cieszą Batesa, mógłby kazać im się wynosić, a ten wdaje się z nimi często w rozmowy, jakby szukał potwierdzenia że jego wczesne słabe komedie, nie są wcale złe, jego ego potrzebuje tych ciągłych pochwał. To tylko jeden aspekt filmu, mamy jeszcze jak u Felliniego pokazane relacje z kobietami, wiele sennych marzeń i pytań co by było gdyby... W każdym razie nie jest to może super oryginalny film, ale Allen wnosi do niego dużo od siebie. Sporo tu dialogów, wystrzeliwanych z ust jak z karabinu, dużo ciepła i humoru, mimo że tematyka jest mało pozytywna. Do tego dużą zaletą jest ostatnia znacząca rola Jessici Harper. Szkoda że aktorka która wcześniej grała u De Palmy i Argento zmarnowała swoją karierę, bo tu jest niezwykle urocza. Fajnie że na chwilkę na ekranie pojawiają się Daniel Stern i Sharon Stone. Podsumowując film zasługuje na mocne 7.

użytkownik usunięty
Lucky_luke

troche pozno, bo po dwu latach ale odpowiem cytatem z Tarantino:
"I steal from every single movie ever made. If people don't like that, then tough tills, don't go and see it, all right? I steal from everything. Great artists steal, they don't do homages."

chyba kazdy rezyser chcialby zrobic dzielo godne "8,5" , a wielu sie nim inspirowalo czy utozszamialo. Allen podszedl do tematu z wlasciwym sobie dystansem, wiedzac ze nie dorowna "8,5" przez co stwozyl, moim zdaniem, film bardziej przystepnym od filmu Felliniego

użytkownik usunięty
Lucky_luke

Oglądając ten film też cały czas przypominało mi się 8 1/2 i przechodziły mnie dreszcze tak kocham to dzieło Felliniego :) Film Allena też mi się bardzo podobał, też ma fajny klimat, ale jednak Ameryka to nie Włochy, a Woody to nie Marcello:) W sumie to chyba za to lubię jego filmy - za nawiązania do innych dzieł ;)

Lucky_luke

6 lat...no cóż, pewnie całe galaktyki powstały i zniknęły w czasie pomiędzy twoją wypowiedzią a moją:) Pozwolę sobie jednak przytoczyć wypowiedź Jima Jarmuscha,która mnie inspiruje i bardzo mi się podoba.
Nic nie jest oryginalne. Kradnij ze wszystkiego, co wpływa na twoją inspirację lub napędza twoją wyobraźnię. Wchłaniaj stare filmy, nowe filmy, muzykę, książki, obrazy, fotografie, wiersze, sny, przypadkowe rozmowy, architekturę, mosty, znaki drogowe, drzewa, chmury, zbiorniki wodne, światło i cienie. Wybieraj tylko te rzeczy, z których masz kraść, które przemawiają bezpośrednio do twojej duszy. Jeśli tak zrobisz, twoje prace – i kradzieże – będą autentyczne. Autentyczność jest bezcenna; oryginalność nie istnieje. I nie zawracaj sobie głowy ukrywaniem swojego złodziejstwa – obnoś się z nim, jeśli masz na to ochotę. W każdym razie zawsze pamiętaj, co powiedział Jean-Luc Godard: „Nie chodzi o to, co skądś zabierasz – chodzi o to, gdzie zabierasz.”
Wspaniale powiedziane, u Felliniego też jest mnóstwo nawiązań do innych twórców. Mnie tego typu rzeczy nie przeszkadzają ani troche, wręcz przeciwnie, lubię wyłapywać różnw zapożyczone z innych dzieł smaczki. Nie lubię mślenia, że to kradziez czy oszustwo, naprawdę wszystko już gdzieś, kiedyś powstało. Fajnie, że możemy obserwować różne interpretacje tego samego motywu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones