Koterski jako syn autentyczny bardziej mial tu wystapic. Nie bylo tak zle.

Film eksperyment, ale moim zdaniem średnio udany.... koniec cytatu. Przypomina się przysłowie : Mówił dziad do obrazu... Kto tu dziadem, kto obrazem???
To jedno z najbardziej osobistych wyznań o uzależnieniu od alkoholu z nutą auto-szyderstwa niespotykaną. Dramat społeczny ocierający się o tragedię, w sensie gatunkowej przynależności a nie kolokwialnego określania jego wartości artystycznych.Udział Michała Koterskiego to warunek konieczny, acz niewystarczający do traktowania tego co oglądamy jako arcytrudne wyznanie autora.
Wg mnie arcydzieło kina polskiego stawiające jedne z najtrudniejszych pytań, definiujące poczucie winy w sposób bezwzględny. I jeszcze o tym, że cierpienie nie uszlachetnia. Good night, and good luck,esforty.
10/10

aż mnie bulwersuje fakt,że tak poważny problem jakim jest choroba alkoholowa został przedstawiony w tak gówniany sposób. Dziwie się aktorom, że grają w czymś takim. To już wolałabym obejrzeć to w formie filmu dokumentalnego.

Gówniany sposób....Heh albo nie masz pojęcia o czym piszesz albo nie rozumiesz tej nutki auto szyderstwa....

stary...jak pisze,że gówniany to gówniany. Takie jest moje zdanie,a twoje mnie nie interesuje. Łapiesz?!

Oczywiście. W sumie nie uzasadniona krytyka jest najlepsza :)

Po wypowiedziach greenx wnioskuję, że to tępy drech spod bloku ;d Z takimi się nie dogadasz. Poza tym (tu mnie pewnie zjedzą), ma charakter większości kobiet - "tak, bo tak"; "nie, bo nie" i z taką się nie dogadasz. Ma swoje, nieuzasadnione zdanie i choćbyś wygrał z nią w sądzie, ona, i tak, będzie się upierała, że ma rację :) Z całym szacunkiem, ale większość kobiet tak ma, choć nie wszystkie :)

Haha masz racje:) Ale gratuluje ci rowniez odwagi. Poruszyc taka kwestie na forum publicznym ? Toz to samobojstwo :D

Jak lubię filmy Koterskiego, tak tego nie trawię... Za ciężki. Do tego Chyra, który mnie drażnił jako pijany . Z resztą za dużo tego picia w piciu. Jak dla mnie zwyczajne męczenie buły...