Trochę bez sensu jest ta komedyjka, ale gagów w niej nie brakuje... Stanowczo najmniej w tej amerykańskiej komedii pasuje angielski "jasio-fasolowy" humor Rowana Atkinsona. Poza tym to jest tu dużo typowych gagów, trochę "czystej", mało śmiesznej głupoty i tylko czasami pomysły, z których szczerze można się pośmiać!