No wreszcie jakiś głos rozsądku ze strony płci pięknej! Żeby tak każda użytkowniczka miała więcej odporności na sparksowe gnioty (od pewnego czasu ekranizacje Sparksa to same gnioty)

Hah, dzięki :) No niestety, coś się psuje u Sparksa. Jestem ciekawa, jak jest z książkami.

Równie słaby jak ekranizacja filmu Dla Ciebie wszystko. Ale tak właśnie jest jak za wyreżyserowanie bierze się każdy byle tylko film był na podstawie książki Sparksa co zapewni oglądalność. NIE POLECAM tego filmu :) Jest to uboższa wersja Pamiętnika - też jest niechciany narzeczony, też coś się buduje, też na kogoś ktoś czeka i takie tam inne pierdoły.

czy w książce Travis też miał taką beznadziejną fryzurę jak w filmie, czy to fantazja scenarzystów?:)

W książce miał na czeskiego hokeistę, więc film pod tym względem wypada lepiej. Jedyny plus.

o mój Boże!:D

Sprawdziłam co to za fryzura... :O

Sa sa sa... Cieszę się, że ktoś znowu wpadł w moją troll-pułapkę:)

Troll-pułapkę? :D ha ha ha

Choć Twój ,,Ibisz na plakacie" to też dobry żart!

Toż to prawda, ten facet jest wielozadaniowy :D :D :D

Założyłam konto specjalnie po to, by napisać, że film jest tragiczny. O ile książka bardzo mi się podobała, to zawiodłam się, że film jest tak bardzo niepodobny do niej. To samo, co w przypadku "Zanim się pojawiłeś", ekranizacja wypadła bardzo biednie względem książki, która wyjaśnia tak wiele rzeczy, o których w filmie nie ma nawet mowy. Chyba przestanę oglądać jakiekolwiek ekranizacje

O, jak się cieszę :) Bałam się wejść, bo chociaż nie oglądam z reguły romantycznych filmów, to wmówiono mi, że ten mnie zauroczy i... Pff, ona leże w śpiączce, a ja zamiast obgryzać paznokcie z emocji, idę zrobić sobie kanapkę... A jeszcze jak zobaczyłam ocenę filmu, to spodziewałam się samych ochów i achów, dlatego dzięki Ci za trzeźwy komentarz :)
Pomijając jej zachowania, o których napisałaś - co to za bzdura, że wybudziła się ze śpiączki i od razu wszystko było ok, jakby tylko spała 8h? Może Sparks/twórcy (nie wiem, czy u niego w książce też tak było, bo romansideł ani nie oglądam, ani nie czytuję) powinni porozmawiać np. z pracownikami "Budzika" i dowiedzieć się, jak wygląda i zachowuje się człowiek, który był w śpiączce...?

Zgadzam się na sto procent!!! Bardzo mnie zirytowało, że tu tyle leży w śpiączce a potem budzi się jak gdyby nigdy nic. W ogóle ta cała Gabby była strasznie denerwująca. Pomijając już sam aspekt zdrady i to, że nie miała w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia (a jedynie pretensje do wszystkich), działała mi na nerwy swoim zachowaniem jak rozchwiana emocjonalnie nastolatka... Ogólnie po tak wysokiej ocenie spodziewałam się lepszego filmu...

obawiałam się, że nikt nie dostrzega problemu w zdradzie, ale na szczęście niektórzy potrafią odróżnić co jest nie w porządku, nawet jeśli towarzyszą temu niewinnie urocze widoczki i muzyka :D

dokladnie! ta przebrzydla zdrada... tez myslalam, ze niezbyt wiele osob zwroci na to uwage, na szczescie bardzo wielu osobom sie to nie spodobalo tak jak i mnie.

Zgadzam się ze wszystkim a od siebie jeszcze dodam że kompletnie mnie nie przekonali jako para, zero chemii, nie było widać między nimi absolutnie nic, byłam zdziwiona że "to już" się zakochali

Dokładnie i my jako widzowie mamy jej kibicować ? Przecież to postać negatywna.Rozumiem ze to melodramat ale dziwi mnie ta wysoka ocena, film do bólu przewidywalny.
Wystawiona na kolacji ehh jakie to sztampowe i oczywiscie nie mógł zadzwonić że ma jeszcze klientkę w klinice (przecież ratował zwierzęce życie jakby nie patrzeć więc miał dobry powód aby zostać ).
Rodzice bohaterki tacy pozytywni, nie znają gościa a już mu pierścionek na siłe wpychają do reki aby oświadczył się im córce . Serio?
No i cudowne ozdrowienie ohh jakie to wzruszające (wiadome to było inaczej film skończył by się 30 min wczesniej)
No i kto przekazuje mu wszystkie medyczne informacje? Oczywiscie że jej ex no bo szpital posiada tylko jednego lekarza.

Wszystko było tak słodko-pierdzące i naciągane że oglądając film czułem się jakbym "oglądał film". Wiem jak to brzmi ale chyba poświęcając swój czas na obejrzenie danego projektu chcę "uwierzyć" w przedstawioną mi na ekranie opowiadaną historie.

Równie dobrze mogłem go nie obejrzeć i wiedziałbym co i jak.

Film strasznie płytki a główna bohaterka na wczesnym etapie filmu irytująca.
2 lata to raczej za krótka przerwa od takich filmów .. chyba niepotrzebnie wracałem do gatunku.