Jestem zafascynowany estetyką tego filmu. Pierwsza połowa - dość lekka i obyczajowa, ale w drugiej, robi się gęsto i mrocznie. Akurat w momencie, kiedy krajobraz zostaje pokryty gęstą warstwą białego puchu. Film jest nacechowany symboliką, a klimat Chin lat 90tych można kroić nożem. Jest to z pewnością depresyjna pozycja nie dla każdego.