...wszystko co w tym filmie zobaczyłem właśnie tak mogę określić. Ten film kiedyś to pewnie był dobry, ale stracił wartość jak z datą sandwich. Nikt już w ten sposób nie odważył by się niczego nakręcić. Dla mnie to kolejny dowód że Europejskie kino lat 60 i 70 było najgorszym okresem. Powstało wtedy wiele "dzieł" i "sztuki" nad którymi wszyscy się zachwycali ale do których dziwnym zbiegiem okoliczności mało kto chce wracać.
Ja nigdy nie oceniam filmu patrząc na niego jaki to był kiedyś dobry, ale jaki jest teraz na tle wszystkiego. Filmy mają tą tendencję że się dezaktualizują, chociaż niektóre nie. Ten należy do z pewnością do pierwszej grupy. Poczynając od samej tematyki która już dawno się przejadła w obecnym społeczeństwie. Ludzie mają dość wysłuchiwania bredni o teoriach spiskowych, nie mówiąc już o samej tematyce politycznej którą są zmęczeni na co dzień. Cała reszta minusów to typowy sposób kręcenia filmów w tym okresie. Czyli tragiczna muzyka; tragiczne aktorstwo (wiecznie naburmuszone miny, tak zwane zdechłe mordy, zamartwianie się, zero mimiki, wieczna depresja); bardzo biedna scenografia, a niekiedy jej brak; klaustrofobiczne miejsce akcji.
To wszystko sprawia że szczerze odradzam oglądanie tego filmu, ciężko przez niego przebrnąć. Nie sprawia to przyjemności, a wręcz przeciwnie - to jak dodatkowe dwie godziny pracy. Z to film surowy jak beton, jeśli tego nie lubisz to nie trać czasu.