PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=719}

Zaginiony Świat: Jurassic Park

The Lost World: Jurassic Park
6,9 97 452
oceny
6,9 10 1 97452
5,5 24
oceny krytyków
Zaginiony Świat: Jurassic Park
powrót do forum filmu Zaginiony Świat: Jurassic Park

Film w spielbergowskim stylu, z typową narracją, dużym potencjałem ale całkowicie
spieprzony przez dwie durne postacie grane przez Moore i Vaugha, których durną
osobowością można by obdzielić 10 postaci z różnych dennych filmów. Inny druzgocący
minus, to przeniesienia końcówki do miasta. Na krytykę też zasługuje słabo rozwinięta
postać Ajaya oraz zminimalizowanie wyprawy do opustoszałej bazy.

ocenił(a) film na 8
Minister Zdrowia

Faktycznie... iście spielbergowski styl kręcenia filmów ("Szczęki" ? to takie moje skojarzenie). Odnosisz się do postaci granych przez Moore'a i Vaughna czy do nich samych jako ludzi? Z Julianne bym nie przesadzał - nie jest raczej błyskotliwą aktorką (chociaż powiedzmy rola w "The Hours" była całkiem na poziomie, ale ja nie o tym). Vaughn hmmm jego nie mogę podsumowywać, bo nie pamiętam w sumie żadnego filmu, w którym on grał i który pozostawiłby coś więcej, coś co sprawiło, że mógłbym go docenić. Tutaj po prostu zagrał swoje... może to wina scenariusza, może tak po prostu miał zagrać? Trudno powiedzieć - niezbyt mnie to jednak irytowało w tym filmie.
Co do przeniesienia końcówki do miasta - faktycznie Spielberg zaszalał, ale ... w końcu to takie duże dziecko i ma środki na to i możliwości (no bo jakżeby taki Jurrasic Park mógłby się nie sprzedać? Każdy na niego postawi, bo wiedzą, że nawet jak zapoda jakieś największe dno to i tak ludzie przyjdą i zobaczą i będą się zachwycać. To jego piaskownica. Nie żebym miał coś przeciw niemu, bo szanuję go jako reżysera z hmmm wizją i w sumie bardzo dobrego fachowca w swojej dziedzinie.)

Co mnie się podobało w tej końcowej scenie w mieście, że balansowała ona na granicy pewnego absurdu.... ja generalnie przez cały ten epizod się śmiałem - biegający samopas Tyranozaur po wielkim mieście i te efekty w stylu komediowym: "piesek przy basenie" nie wiem czemu, ale uśmiałem się z tego :)

Co do zminimalizowania wartości wyprawy do stanowiska drugiego (tzn. drugiej bazy) to tu przyznam ci rację. Może właśnie tutaj powinno być więcej pokazane - przynajmniej w książce było o ile sobie przypominam, ale to przecież kino czysto rozrywkowe. :)

ocenił(a) film na 10
Minister Zdrowia

Ajay - potwierdzam najbledsza postać filmu, a oprócz Jeffa Goldbluma najlepszą rolą jest myśliwy - sadysta Dieter Stark - bardziej wyrazisty niż postać grana przez Pete'a Postelwhite'a. Co do duetu Harding i Van Owen to nie jest to wina aktorów, lecz wepchniętego w fabułe wątku proekologicznego w iście amerykańskim stylu. Psuje to mroczniejszy charakter filmu w porównaniu z Jurassic Parkiem, gdzie mniej było scen nocnych, a dżugla nie sprawiała wrażenia, że śmierć czeka z pozoru niegroźnych zwierząt. Mnie bardziej drażniła postać Ludlowa, taki typowy nastawiony na szybkie zarobienie kasy dupek, który nieudolnie kradnie pomysł ogrodu zoologicznego z dinozaurami Hammondowi. Pendrago co do wątku opuszczonej bazy, to o ile pamiętam to jeszcze w książce Crichtona były Karnotaury, którym przypisano zdolności kameleonów, więc dlatego wątek opuszczonej bazy jest taki ubogi.

ocenił(a) film na 9
rusekolsztyn

Film w ogóle ma niewiele cech wspólnych z książką. Ma też kilka scen z pierwszej części (książkowej oczywiście) - chociażby prolog z dziewczynką, czy akcja pod wodospadem. Moim zdaniem film zaczął kuleć odkąd dwie ekipy się spotkały, kiedy Malcolm, Harding i Van Owen wyleźli z tej przyczepy wiszącej nad przepaścią. No i dużym minusem było sprowadzenie t-rexa do san diego, mi to nie przypadło do gustu. Taka powtórka godzilli. (Ciekawostką jest, że japończycy uciekający przed t-rexem krzyczą coś w stylu: "Wyjechałem z Tokio by od tego odpocząć" ;-). Mroczny klimacik git;-)

ocenił(a) film na 7
Davidoff_Novothny

Najbardziej mnie denerwują motywy jak te gady zaglądają przez okno, przez wejście do namiotu. Nastawiają oko, żeby zobaczyć co się dzieje, tak w pierwszej, jak i w drugiej części. Jak ludzie przyglądają się co ma ich zaraz zjeść, albo panikują jakby nic nie wiedzieli o zwyczajach tych zwierząt.
Nie wiem, jak to się ma do Waszej dyskusji, ale musiałem się wyżalić, bo cały czas drę się w ekran do tych debili. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
teoemes

Motyw z zaglądaniem przez okno to klasyczny trik filmu grozy, żeby zbudować napięcie i przedłużyć moment konfrontacji ofiary z prześladowcą - w tym wypadku dinozaury gapiące się na ludzi. "panikują jakby nic nie wiedzieli o zwyczajach tych zwierząt." Chyba zamiarem reżysera nie było stworzenie wszystkich bohaterów filmu w stylu Muldoona, który chwilę przed swoją śmiercią zdążył z kamienną twarzą powiedzieć "Spryciula". Większość postaci z trylogii Jurassic Park nie znała ich zwyczajów, wśród nich było bodajże 5 paleontologów (Grant, Sattler, Harding, Burke i Billy).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones