PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=719}

Zaginiony Świat: Jurassic Park

The Lost World: Jurassic Park
6,9 97 472
oceny
6,9 10 1 97472
5,5 24
oceny krytyków
Zaginiony Świat: Jurassic Park
powrót do forum filmu Zaginiony Świat: Jurassic Park

Jurassic Park: The Lost World - Pierwsza kontynuacja Parku Jurajskiego nie jest już tak dobra. Zmieniono nieco konwencje - to czysta przygodówka, bez żadnego przesłania, czy większego sensu fabularnego. Ot, grupa naukowców i myśliwych jest uwięziona na wyspie dinozaurów. Zwiększono ilości akcji i powtórzono te z jedynki. Więc mamy atak tym razem dwóch tyranozaurów, które zamiast samochodu osobowego atakują ciężarówkę i zrzucają ją w przepaść (w jedynce było drzewo). W Parku Jurajskim 2 jest już parę bzdetów - kilkunastoletnia dziewczynka ( na siłę wpleciona do fabuły, żeby zastąpić wnuki Hammonda z jedynki) pokonuje w akrobatyczny sposób raptora, a całe ich stado nie może złapać Malcolma. Efekty specjalne mimo, że robią niesamowite wrażenie to według mnie nie są tak doskonałe jak w pierwszym Jurassic Parku. Ale sceny w San Diego to prawdziwa perełka i jedne z najciekawszych scen w historii kina. Muzyka również bardzo dobra, minimalnie ustępuje poprzedniej. Akcji jest masę, cały czas coś się dzieje i jest dynamicznie. Nie da się nudzić. Bardzo przyjemnie się ogląda, mimo paru głupot - 7/10.

ocenił(a) film na 10
Goro_Gondo

"a całe ich stado nie może złapać Malcolma." W której scenie Malcolma gania stado raptorów. O ile pamiętam to w scenie z zabudowaniem był podział jeden na jeden i dziewczyny schowały się w drewnianej komórce przed dwoma raptorami, a Ian uciekał przed pojedynczym osobnikiem do samochodu. Chyba że masz na myśli to infantylne rozwiązanie w scenie w wysokich trawach pod hasłem "pozytywni bohaterowie muszą przeżyć" Bo jak inaczej można wytłumaczyć sytuację w której cztery nieuzbrojone osoby nie zostają zamordowane, a 30 myśliwych wyposażonych w strzelby, karabiny i paralizatory elektryczne pada szybciej niż abstynent po ćwiartce vódki.

ocenił(a) film na 7
rusekolsztyn

W sumie o sceny w trawie, i o te w zabudowaniach. Mogły go zabić wielokrotnie, no ale cóż film zawsze będzie filmem.

ocenił(a) film na 5
Goro_Gondo

Czy nie ma żadnego przesłania? Ja widziałem tu wręcz silniejsze niż w jedynce, tylko pozbawione przypominającego o nim co krok Goldbluma. Ot chociażby karykaturalna scena łapania dinozaurów z dorzuceniem jeszcze dezaprobaty na twarzach bohaterów by widz nie miał problemów z interpretacją. Trudno się do czegoś przyczepić w kwestiach technicznych, ale brak fabularnego sensu najbardziej mi doskwierał. T-Rex który w jedynce był wielkim głupkiem nie odróżniającym człowieka od kamienia, tu znacznie zmądrzał, choć jest za to mniej zaradny i zabójczy. Scena gdy nie potrafił dogonić uciekających mu przez dżunglę ludzi, to, że atakuje pojazdy nie gryząc ich (jak przyszłoby do głowy każdemu drapieżnikowi) tylko taranując, ale też to, że nagle zaczął dostrzegać nieruchome postaci i zyskał super węch którym nie popisał się szczególnie poprzednio.
Też kwestia wyprawy badawczej - kto na wyspę pełną niebezpiecznych dinozaurów wysyła fotografa, biologa, matematyka i głupkowatego (scena gdy pomylił liny - trzeba było im rzucić linę od samochodu, a tą drugą przywiązać do drzewa, i wszyscy by przeżyli nie tracąc sprzętu) gościa ze strzelbą z którą obchodzi się jakby nie wiedział którą stroną się strzela.
Denerwowali mnie również "łowcy dinozaurów" którzy nawet nie udawali, że nie są bandą aktorów którym porozdawano atrapy broni i kazano srożyć miny by wyglądać na zawodowców. Jedyne co potrafili ci "łowcy dinozaurów" to uciekać w panice i strzelać z broni na oślep w niebo. Ehh.

I co do diabła zabiło załogę statku przewożącą T-Rexa? Skoro A: Dinozaur był w klatce i B: był za duży by dostać się do kajut załogi.

I czemu puścili Owena wolno? Przecież wszystkie wypadki i ofiary na wyspie były jego winą, efektem jego durnego wypuszczenia dinozaurów które zniszczyły sprzęt i uniemożliwiły im kontakt z bazą.

I dlaczego drapiezniki miałyby niby trzymać się centrum wyspy a roślinożercy zewnętrznych pierścieni? To co jedzą drapieżniki skoro w centrum siedzą sobie tylko oni?

I skąd jego córka wzięła się na wyspie? Co robiła przez te wszystkie godziny podróży i czemu nikt jej nie zauważył? Siedziała schowana w szafce czy jak?

ocenił(a) film na 7
mhrocznyszatan

Nad tymi pytaniami i ja się głowię... Mogła i siedzieć w szafce wiele godzin, ale żeby nikt nie zajrzał ? Wydarzenia na statku ponoć są w książce opisane -, że wpłyneli w mglisty obszar, gdzie były Pterodaktyle i one zjadły załogę, ale Spielberg tego nie nakręcił. Ile w tym prawdy nie wiem...

ocenił(a) film na 4
Goro_Gondo

W książce nie ma opisanych żadnych pterodaktyli.

ocenił(a) film na 10
mhrocznyszatan

Odpowiadam bo już wiele razy widziałem film więc nad pewnymi wątkami miałem czas się zastanowić.
1) "I co do diabła zabiło załogę statku przewożącą T-Rexa? Skoro A: Dinozaur był w klatce i B: był za duży by dostać się do kajut załogi."
Największy błąd logistyczny filmu powstał na skutek nie nakecenia jednej sceny, gdy podczas załadunku T-rexa do ładowni na statek dostają się Velociraptory, które dają się we znaki kiedy statek odbija już od brzegu. Co się z nimi stało ? Za pewne kilku ocalałych członków załogi zamknęło je w ładowni razem z T-rexem w ładowni. Pozostałe mogły wpaść do morza.
2) "I czemu puścili Owena wolno? Przecież wszystkie wypadki i ofiary na wyspie były jego winą, efektem jego durnego wypuszczenia dinozaurów które zniszczyły sprzęt i uniemożliwiły im kontakt z bazą."
Peter Lundlow zadbał o to żeby nikt nie dowiedział się o śmierci Muldoona, Arnolda i Gennaro na wyspie Nublar a ocalałym takich jak Grant i Sattler czy pracownikom, którzy nie byli na wyspie w chwili gdy Nedry sabotował odcięcie zasilania takim jak weterynarz Harding i chiński genetyk Henry Wu zapłacił spore łapówki za milczenie. Dinozaury były własnością Ingenu i nawet wytoczenie procesu przeciw Nickowi Van Owenowi nic by nie zmieniło. Odszkodowania za śmierć tych wszystkich ludzi na wyspie musiał zapłacić zarząd Ingenu. Jednakże Krótkowzroczność i fanatyzm ekoterrosty nie są pozbawione rozważań moralnych, bo praktycznie tylko Dietera Starka nie ma na swoim sumieniu. Oprócz wypuszczenia zwierząt z klatek przecież dopuścił się jeszcze dwóch kontrowersyjnych czynów 1) Gdyby nie zaniósł młodego T-rexa do przyczepy nie zginąłby Eddie, a radiostacja w w furgonie osczędziłaby wędrówki aż do centrum geotermalnego żeby wezwać pomoc. 2) Wyjął ze strzelby na słonie Rolanda naboje. Gdyby Tembo zastrzelił w tamtej chwili Tyranozaura to pozostali myśliwi nie musieliby przed nim uciekać z obozu i zginąć potem w wysokich trawach wokół centrum geotermalnego. Spielberg silił się w tym filmie na pokazanie ekologów jako tych dobrych a myśliwych jako tych złych ale ta propaganda tylko psuła klimat filmu, a sam NIck Van Owen jest podobnym draniem co programista Nedry Dennis.
3) "I dlaczego drapiezniki miałyby niby trzymać się centrum wyspy a roślinożercy zewnętrznych pierścieni? To co jedzą drapieżniki skoro w centrum siedzą sobie tylko oni? " NIe drapieżniki a jeden konkretny gatunek - Velociraptor. Trzymali się obrzeży żeby nie wkroczyć na terytorium tego krwiożerczego potwora.
4) "I skąd jego córka wzięła się na wyspie? Co robiła przez te wszystkie godziny podróży i czemu nikt jej nie zauważył? Siedziała schowana w szafce czy jak?" Tak.

ocenił(a) film na 4
Goro_Gondo

Kelly nie został wpleciona do fabuły na siłę, bo była również bohaterką wersji książkowej (chociaż wersją się tego nazwać nie da, bo film z książką wspólnego praktycznie w ogóle nic nie ma i właśnie za to, a także irytujące błędy i scenariusz dość niska ocena ode mnie)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones