Nastawiłam się na to że będę bała się wejść sama po klatce do domu. Niestety tak nie było. Film już od początku był nudny, ale nie chciałam nastawiać się źle dlatego oglądałam dalej stwierdziłam ze może się rozkręci. Niestety tak się nie stało, a nie dość że był nudny to ani trochę nie był straszny. Postać tej "trochę straszniejszej " zakonnicy pokazany jest może ze 2 razy na początku i na końcu filmu, tak za każdym razem zakonnica ma zasłoniętą twarz lub stoi w ciemnym miejscu gdzie tylko widać jej posturę. Szkoda że im nie wyszedł bo zapowiadał się dobrze.