Jak ja lubię ten film - oglądam zawsze gdy go emitują na Polsacie. :) Dzisiaj znowu leciał.
Będzie ale za dwa tygodnie, za tydzień rocznica tragedii smoleńskiej. Polsat jak widać umie to uszanować w przeciwieństwie do tvn.
Warto obejrzeć chociażby dla samej muzyki. Najbardziej wrył się w pamięć ten, którym frajerzy rozgramiają konkurencję i ten wolny, który leci podczas frajerskiej imprezy. A Jefferson i jego asystent stoją i gapią się na Gilberta, Louisa, Gluta i resztę jak sroka w gnat. I ta mina Jeffersona - bezcenna :-).