Ja też się tym jakoś szczególnie nie interesowałam, ale jak można zauważyć, właściwie to nawet na północy prawa czarnych nie były równe prawom białych. Wskazuje na to m.in. fakt, że Salomon nie mógł wnieść sprawy do sądu przeciwko białym. Mniej więcej coś takiego jest napisane na końcu filmu. Jedna kwestia, że trudno byłoby ich "ująć" a druga, że jako czarny, zwyczajnie nie mógł zrobić czegoś takiego wobec białych. Z tego co wiem, kiedy w latach 50 XX w. weszła cała ta segregacja rasowa dot. dzielenia sklepów, szkoł, sądów, itd na ta te "dla białych" i "dla czarnych" to obowiązywało to całe Stany Zjednoczone. Warto zwrócić uwagę na to, że właściwie nawet rdzenni mieszkańcy tych terenów, zwani potocznie Indianami, również byli prześladowani i wydzielano dla nich specjalne rezerwaty a sami stawali się niewolnikami, takimi samymi jak Afroamerykanie. O ile się nie mylę, to także jest ukazane w tym filmie, ale tylko w sposób marginalny, bo jak wiadomo to nie o to tu chodziło :)

Faktycznie, masz rację. Na końcu filmu jest o tym że Solomon nie mógł zeznawać przeciw białym.

Swoją drogą - teraz sytuacja w USA poszła w drugą stronę i Afroamerykanie mają większe prawa niż biali. Nazwanie kogoś "nigger" (pewnie siła tego słowa jest w PL nieprzetłumaczalna) jest końcem świata, ale już za "białasa" nikt się obrazić nie może.
Ostatnio była słynna sprawa gdy policjant (biały) zastrzelił czarnoskórego bandytę w obronie własnej i musiał później uciekać z miasta, bo inni Afroamerykanie w tym miasteczku zrobili samosąd i oskarżyli go o zbrodnię na tle rasowym, choć kompletnie nie mieli racji, bo kolor skóry tego bandyty nie miał nic do rzeczy.
Ponoć jeśli zwolni się Afroamerykanina z pracy, ten może wnieść sprawę bo jego zdaniem powodem był kolor skóry. Jak to mówią: "jeśli jesteś białym, heteroseksualnym mężczyzną, mogą cie wszędzie zwolnić a ty nie możesz się sądzić".
Tak samo jak nie ma nic złego w tym gdy czarnoskóry powie "jestem dumny z bycia czarnym", ale gdy biały powie "jestem dumny z bycia białym"... ooochh....

To zaczyna przypominać paranoję.

Wiadomo, świat ostatnio stał się bardzo skrajny. Ale z tego co wiem, to wg. statystyk, wynika, że osoby o czarnym kolorze skóry częściej popełniają przestępstwa niż te o białym. Jak mniemam wynika to m.in. z tego, że osoby czarnoskóre często pochodzą z ubogich dzielnic, gdzie przestępczość jest dosyć wysoka. A to z kolei wynika stąd, że osoby będące wcześniej niewolnikami z momentem uzyskania wolności nie mogły dorobić się takiego majątku jak biali( a przynajmniej mieli z tym duży problem) i ich rodziny, całe następne pokolenia nadal żyją w ubóstwie. Oczywiście wiadomo, że są od tego wyjątki, mnóstwo świetnych aktorów jest czarnoskórych i wiadomo, że aktualnie zbijają fortunę, ale często pochodzili z ubogich rodzin. Ale to prawda, aktualnie nawet słowo "murzyn" jest uznawane za obraźliwe, choć ja osobiście nie widzę w nim nic wulgarnego. Nazywanie czarnoskórych osób mieszkających np. w Francji (gdzie przecież murzynów od cholery i trochę, co jest pozostałością po koloniach) Afroamerykanami wydaje mi się po prostu śmieszne.

Zgadam się z przedmówcą. Właśnie miałem to napisać. Świat się odwrócił o 180 stopni. Białego nastolatka w szkolnym busie pobije banda czarnoskórych i w sumie nic wielkiego sie nie dzieje w porównaniu co by było gdyby to biały obraził czarnego.... Nadciąga katastrofa.
I ze strony czarnych zabłąkanych obywateli żyjących z zasiłku w USA i z drugiej strony grozi nam Państwo Islamskie :/ Przydałaby się jakaś Husaria która by nas obroniła :) Ale nie odbiegajmy od tematu :D.
Zdjęcia Bobbitta bardzo miłe dla oka. Montaż bardzo interesujący i w sumie ratujący film :D W tej produkcji nie mieliśmy szans na trzymanie w napięciu więc chociaż pomieszane sceny zmuszały to skupienia i oczywiście bardzo fajne kadry o których wspominałem. Film nie jest cudowny ale po prostu Dobry przez duże D. Moim zdaniem jednak wygrała tutaj poprawność polityczna (niestety poprawności politycznej jest zbyt wiele). Podsumowując w skrócie film na plus biorąc pod uwagę grę aktorską, zdjęcia i montaż.

Zgadzam się. Polecam też obejrzeć tegoroczną galę Oscarów, z której zrobiła się totalna szopka podczas piosenki "Glory" do filmu "Selma" - kadr na każdą czarnoskórą osobę w pomieszczeniu, żeby uchwycić ich wzruszenie,krzywdę? Potem piosenka dostała statuetkę i w przemówieniu John Legend dał do zrozumienia, że za ogromną ilość Afroamerykanów w więzieniach odpowiedzialny jest rasizm... Tak, z pewnością popełnione zbrodnie nie miały absolutnie nic do rzeczy...
Filmowi wystawiłam 5, bo zwyczajnie nie trzymał mnie w napięciu i trochę się wynudziłam, dopiero scena z biczowaniem Patsy wzbudziła we mnie emocje.

Tak, masz rację, to przemówienie też mnie rozbawiło. :)
Skoro więzienia zapełnione są czarnoskórymi, to dlatego że - do cholery - łamią prawo, a nie dlatego że są nękani. :D

Mnie bardziej ciekawi czarna żona białego plantatora (chyba Shaw się nazywał) - jakim cudem taka rasistowska społeczność pozwoliła na takie małżeństwo ? Który pastor by takiego ślubu udzielił ?