Daje filmowi 6/10 i wiem, że wystawiam się na ryzyko ataków, ale:

Po obejrzeniu "makeing off" po prostu nie potrafię nie uszanować roboty (mimo wszystko wcale nie takiej najgorszej) twórców tego filmu. Poza tym sam pomysł nie jest najgorszy, a że zrobili z tego horror komediowy, to tylko wyszło in plus dla filmu. Marni aktorzy idealnie pasowali do przerysowanych kreacji. Podoba mi się, że UFO chce nas jednak ratować, bo zazwyczaj schodzą na ziemię, żeby wyrżnąć ludzkość.

Głupota w tym filmie była zamierzona, jednak rozumiem, że wymaga ona dosyć specyficznego poczucia humoru, ale każdemu, kto obejrzał film, i nie jest do niego przekonany, jeszcze raz szczerze polecam obejrzeć nagranie z planu filmowego (film oglądałam raz, natomiast relację trzy), a okaże się, że do całości dZieła (przez duże "Z") można nabrać sympatii.

No i motto filmu jest niezaprzeczalnie głębokie:

"To, że potrafisz związać dwie świnie nie czyni cię od razu królową pastwiska!"