Po kilku minutach przestaje być śmiesznie, za to zaczyna wiać nudą. Duże ilości alkoholu spożyte podczas seansu nie są w stanie go uratować:) Niestety...
mam dokladnie to samo zdanie
ogladalem go z kumplami, oczywiscie porzadnie go zakropilismy
no i z poczatku nawet sie smialismy, a raczej wysmiewalismy
nie bylo tu raczej dobrego humoru
film poprostu stara sie byc na tyle durny i zly zeby byc smiesznym
no i bardzo szybko zaczynalo sie robic nudno, mniej wiecej od polowy juz tylko niecierpliwie czekalem na koniec
(mielismy jeszcze do obejrzenia "klatwa el charro", "el muerto" i "ukm"- same arcydziela swiatowej kinematografii^^)