oczywiscie wiem, iż to wszystko jest zgrywą, ale... nawet zgrywa musi się rządzić jakimiś regułami i posiadać klasę. tu tego zabrakło. fabuła jest niewykle chaotyczna, aktorstwo może przyprawić o niestrawność, a efekty są miejscami wręcz żałosne. zdecydowanie można było sobie odpuścić zabawę komputerami, sądzę, że mogłoby to nieco podnieść ocenę filmu. choć z drugiej strony... jeśli szuka się naprawdę shitowej produkcji do obejrzenia z kumplami w trakcie osiągania odmiennych stanów świadomości, to "undead" może dostarczyć ciekawych przeżyć. jednakże na trzeżwo- oj, bolesne przeżycie.