82 minuty niczego. Ktoś daleko minął się nie tylko z pojęciem horroru, ale i nawet filmu, bo to coś nie ma w sobie nic. Treść? Akcja? Napięcie? COKOLWIEK... Po prostu nic. Cały czas tylko blondynka i korytarze i bezsens. A koniec?? błagam.... Litości.