Wytwórnia Paramount przeniosła premierę
"Rings" - kolejnego sequela horroru
"The Ring" - z 13 listopada na przyszły rok. Film trafi do kin najprawdopodobniej w pierwszym kwartale 2016.
Bohaterem
"Rings" jest Holt (
Alex Roe), który zaczął oddalać się od swojej dziewczyny Julii (
Matilda Lutz) od czasu, gdy obejrzał osławioną morderczą kasetę wideo. W filmie pojawi się też znana z poprzednich części postać Aidana Kellera - syna bohaterki granej przez
Naomi Watts w
"The Ring" i
"Ring 2". Obecność Kellera przeczy wcześniejszym doniesieniom, jakoby film był wyłącznie prequelem, a akcja rozgrywała się przed wydarzeniami ukazanymi w amerykańskim remake'u japońskiej produkcji. Wygląda na to, że twórcy cofną się w czasie o wiele lat i pokażą, skąd wzięła się klątwa, która prześladuje użytkowników kaset VHS, lecz zasadnicza część filmu będzie się dziać współcześnie.
Za kamerą stanął
F. Javier Gutiérrez, zaś scenariusz dostarczył laureat Oscara
Akiva Goldsman (
"Jestem legendą").
Dwie poprzednie odsłony serii zarobiły na całym świecie ponad 400 milionów dolarów.