W wywiadzie z MTV producent i scenarzysta serii
"X-Men" Simon Kinberg potwierdził, że
"Przeszłość, która nadejdzie" zrestartowała filmowe uniwersum mutantów.
Przypomnijmy: w najnowszej odsłonie cyklu Wolverine cofnął się do 1973 roku, aby zapobiec przyszłej zagładzie swoich towarzyszy z rąk robotów Sentineli. Jak nietrudno się domyślić, jego misja powiodła się, ale...
Cały świat zmienił się po tamtych wydarzeniach - mówi Kinberg -
Tak więc historia, którą pokazano w "X-Men", "X-Men 2" oraz "X-Men: Ostatni bastion" nie mogła się wydarzyć w ten sam sposób. Aktualnie trwają prace nad kolejną odsłoną cyklu
"X-Men: Apocalypse", która trafi do kin w maju 2016 roku. Akcja filmu ma się rozgrywać w latach 80. Wcześniej
Kinberg zapowiadał, że będzie to kino bardziej o charakterze katastroficznym, co rzecz jasna przy postaci zwanej Apokalipsą nie jest żadną niespodzianką.
"X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" zarobiła na całym świecie 739 milionów dolarów, stając się najbardziej dochodową odsłoną serii. Główne role zagrali
Hugh Jackman,
Michael Fassbender,
Jennifer Lawrence,
Nicholas Hoult,
Patrick Stewart i
Ian McKellen.