Każda wygląda tak samo. Oczywiście taka rola aktorów charakterystycznych, ale Ben Kingsley zawsze wygląda jakby połknął kij od szczotki i miał pietra, że ktoś odkryje, że nie przeczytał scenariusza, jakby nie bardzo wiedział, co on na tym planie właściwie robi.
Oczywiście nie twierdzę kategorycznie, że to zły aktor itepe. Zwłaszcza, że jest przeważnie dobrze do swojej gry obsadzany - zwykle do roli gości, o których nigdy nie wiadomo, co tak naprawdę myślą. Może się na nim nie poznałem, widziałem go tylko w 7 filmach.
Może właśnie dlatego, że sprawia takie wrażenie świadczy to o jego wielkim kunszcie aktorskim za co otrzymał Oscara oraz szereg innych nagród. Muszę dodać że nie każdemu z aktorów nadaje się tytuł szlachecki przez królową brytyjską. Powodzenia
Każda wygląda tak samo? Porównaj sobie dwie - w "Liście Schindlera" i "Oliver Twist". Rozbieżność jest straszna. Po prostu ma tendencję do złego wyboru ról, grywa jakichś zdziadziałych filozofów, głównie żydów, a mógłby o wiele lepiej się zaprezentować. Dla mnie Ben Kingsley to jeden z najbardziej wszechstronnych aktorów i do niemal każdej jego roli czuję wielki respekt.
Skoro twierdzisz, że gra Sir Bena jest sztywna (stwierdzenie "jakby połknął kij od szczotki" przynajmniej tak sugeruje), obejrzyj "Without a clue", moim zdaniem przezabawną parodię przygód Sherlocka Holmesa, z jego udziałem. Z pewnością zmienisz zdanie.
To tylko 1 z ponad 20 filmów z Sir Benem, jakie widziałam i uważam, że w każdym z nich był diametralnie inny.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
