Ben Kingsley

Ma lepsze i gorsze filmy ale on jest profesjonalistą w każdym tego słowa znaczeniu, jeden z lepszych brytyjskich aktorów zdecydowanie!

Trudno pomylić go z kimś innym. A przy tym to doskonały aktor, który stworzył tyle niezapomnianych kreacji, że trudno wybrać tę jedną najlepszą

Bardzo go cenię jako aktora, ale dla mnie rola w "Gandhim" to jego tour de force.

Wpiszcie Bena do obsady tego filmu. był dość istotną postacią w drugiej połowie filmu.

bardzo dobra rola.

Mam takie marzenie zeby wzieli go do roli Blofelda skoro powrocili juz do organizacji Widmo. Nie byloby lepszego Blofelda od niego, kto wie czy nie zagralby tej roli lepiej niz najlepszy Blofeld, Savalas.

Wiele filmów z nim nie widziałem, ale u Polańskiego w filmie Śmierć i dziewczyna zagrał genialnie, już za tę tylko rolę należy mu się duże uznanie.

Aktor z krwi i kości. Nieprzebrane pokłady talentu, charyzma, nadzwyczajna osobowość. Do ról świadczących o jego wielkości z pewnością należą występy w "Ghandim" (zjawiskowa kreacja!), "Śmierci i dziewczynie", "Liście Schindlera". Z zaledwie kilku wywiadów z Sir Benem, jakie udało mi się "namierzyć", tym bardziej...

Żyda, Hindusa, Persa, latynosa, araba, Polaka... Nie wszystkie filmy z nim widziałem, ale nie zdziwiłbym się, gdyby w dossier miał również rolę Greka, Hiszpana, Ormianina i Klingona.

... i wcale te role nie są takie mało znaczące przez co wypada dużo lepiej od innych aktorów którzy grają "seryjnie" gdzie popadnie jak Danny Trejo czy Nicolas Cage. Sęk w tym, że nie nadążam z rejestracją tego gdzie grał a gdzie nie i przestaję go pamiętać.

Pasowałby idealnie do odegrania roli Antona LaVey'a. Jak dla mnie skala podobieństwa 1:1

Gra ciągle te same role nie wyróżniają się ;) taki dobry z niego aktor

Uświetnia każdy film swoimi kreacjami. Bardzo charyzmatyczny aktor, zapadający w pamięć,
przyciągający uwagę. Wspaniały do ról dramatycznych, ogromny warsztat aktorski wyniesiony z
desek teatru. Wspaniały głos, przyjemnie się go słucha.

Cudowna rola w "Elegii"!

do roli Gandhiego.

Może trochę z innej beczki temat, ale dzisiaj w tv widziałem Hamida Karzaja i pierwsze co mi przyszło do głowy, że jest to ten sam gościu który grał w Dyktatorze :p ta sama kreacja itd... heh Obaj jak dwie kropelki jak dla mnie :) Tak na przyszłość dla reżyserów gdyby szukali aktora do roli prezydenta Hamida, to Ben...

Czy on przypadkiem nie grał w rodzinie Soprano samego siebie? W tedy kiedy Chris kręcił ten swój film.

jw.

Wszystkiego najlepszego!

chyba najbardziej spieprzona postać od lat

Szczególnie podobał mi się w filmie "Dom z piasku i mgły"

w filmie "Oliver Twist".

troche a nawet zdecydowanie za nisko

jw

Wszystkiego najlepszego z okazji 69 urodzin

Jak mogłeś tak świetnie zagrać w 'The Wackness'? Pytam serio... Respekt.

Nie rozumiem po co brał udział w Dyktatorze. Człowiek z Oscarem na koncie i 3 nominacjami do niego wziął udział w takiej szmirze...naprawdę żałuję. Tą jedną pozycją mocno nadszarpnął swoją reputację.

w jakimś artykule przeczytałem że w pracy do Iron Mana 3 , jako Mandaryn tak zaimponował
swoją grą kolegom z planu że po próbie wszyscy mu klaskali włącznie z Robertem
Downey'em Jr ;)

Czy on rpzypadkiem nie grał w "Siedem"? Tego seryjnego mordercy, który zabijał według siedmu grzechów?

Naprawdę świetny aktor, tylko dlaczego ostatnio grywa w takich gniotach?!

świetna rola w ,,Wyspie Tajemnic" ,po prostu genialny był w tym filmie.