Brie Larson

Brianne Sidonie Desaulniers

7,5
28 880 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Brie Larson

Kiedyś była jeszcze sympatyczna i dawała się lubić, ale potem wzięła się za politykę poprawności politycznej i narobiła sobie dziur w mózgu od tego. Dziś mało kto potrafi z nią wytrzymać. Nawet aktorzy z planu Avengers: Endgame mają z nią wyraźnie na pieńku co widać w ich wspólnych, acz nielicznych wywiadach, gdzie wyraźnie można zaobserwować, że jej nie trawią. Ale nie ma się czemu dziwić. Brie zrobiła się rozpuszczona i arogancka, w kółko mówi tylko o sobie i siebie zawsze stawia na pierwszym miejscu, co jest irytujące. Do tego dochodzi jeszcze jej zniekształcony światopogląd, w którym postrzega ona siebie samą jako kogoś, kto dokonał przełomu w filmografii, bo zagrała główną rolę w filmie Marvela, tak jakby przed nią nie było silnych postaci kobiecych w filmach. Mam wrażenie, że Brie Larson stworzyła sobie jakiś swój własny świat i w nim żyje. Bzdury jakie ostatnio wygaduje są tak niestrawne, że ciężko się ich słucha, jak choćby to, co powiedziała niedawno, iż kobiety stanowiły większość w rozwijającym się na początku przemyśle filmowym, że kobiety filmowcy były większością, co nijak ma się do historii kinematografii, bo przeczy znanym faktom. Kolejna rzecz to właśnie stawianie siebie samej na piedestale i to z powodu tylko jednej roli, w jednym filmie, który wcale nie był przełomowy, jak ona sama twierdzi. Oczywiście mówię tutaj o Kapitan Marvel. Brie przekonuje w wywiadach, że to właśnie rola w tym filmie dała jej możliwość do tego, by pokazać młodym kobietom i dziewczynkom, że kobiety też mogą, że nie są gorsze od mężczyzn. No ja się z tym zgadzam tyle, że... w tym nie ma nic odkrywczego. Kobiety od wieków pokazywały, że w niczym nie ustępują mężczyznom, a nawet są od nich częstokroć lepsi. To żadna tajemnica. Przed Brie Larson też istniały w filmach bohaterki, z którymi małe dziewczynki mogły się utożsamiać, więc naprawdę ciężko mi zrozumieć jej tok myślenia oraz to do czego ona zmierza. W swoim osobistym mniemaniu, co podkreśla na każdym kroku w wywiadach, przebiła się tą rolą jako pierwsza (tak, mówi to) i wyraża nadzieję, że nie będzie jedyna (!)
Trafnie to ktoś podsumował, że ona się zachowuje poniekąd tak, jakby była pierwszą kobietą aktorką, jakby udało jej się dokonać czegoś, co wcześniej udawało się albo tylko nielicznym albo nikomu przed nią. To właśnie ten jej tupet, ta arogancja, to zaślepienie i skupienie się wyłącznie na samej sobie przysparzają jej lawinowo wielu krytyków.
A szkoda. Jest atrakcyjną kobietą, inteligentną. Ma klasę. Ale co z tego gdy wpadła w sidła poprawności politycznej i postrzega świat przez pryzmat koloru skóry.

forek23

Klasyczny przykład aroganckiej, egocentrycznej feministki z kompleksami niższości wobec mężczyzn, które musi ukrywać żałosnym podkreślaniem jak to jest we wszystkim najlepsza. Dzisiaj Hollywood promuje skrajny ideologiczny fanatyzm lewicy, więc nic dziwnego, że ma role w blockbusterach, ale fani i inni aktorzy z Marvela mają o niej koszmarną opinię.

forek23

Pierd olisz glupoty

forek23

Powiem tylko, że popieram twój post. Przede wszystkim za bardzo miesza ideologię do wszystko, zamiast po prostu zrobić fajny, radosny film. No i jeszcze to badziewie, co wyreżyserowała, to była zbrodnia na kinie. Fajna maniurka jest, ale Afflecka jej nie wybaczę i staram się jej unikać na ekranie. "Captain Marvel" to jedyny film Marvela, którego nie obejrzałem. Mogła by być bardziej jak Tessa Thompson, która się tak nie spina i nie próbuje ciągle zbierać dodatkowe punkty za bycie kobietą.

forek23

Gdzie Wy właściwie czytacie te wszystkie wypowiedzi aktoreczek na tematy polityczne itd? :D Serio się zastanawiam, sam oglądam dużo filmów, ale np. nie mam pojęcia co Jen Aniston uważa o ekologii, a jakie jest zdanie DiCaprio o feminiźmie :D I jeszcze narzekacie, że Larson taaakie głupstwa gada, ona gdzieś stoi z megafonem pod waszymi oknami? Skoro Was irytuje to po co w ogóle szukacie gdzieś jej opinii?

buzzkill

To zależy od tego czym się interesujesz, co czytasz i co oglądasz. To chyba działa na tej samej zasadzie na podstawie której odpowiedziałeś na ten temat. Masz odmienne zdanie, ok spoko, mógłbyś przeczytać tutejsze wypociny moje i innych i zająć się czymś ważniejszym, jednak z jakichś powodów zatrzymałeś się i wziąłeś udział w dyskusji. Moje pytanie jest po co?

Oczywiście to nie jest żadne czepianie się tylko prosty przykład tego, dlaczego ktoś interesuje się tym, co aktorzy mają do powiedzenia poza wielkim ekranem. Dzsiaj polityka jest wszechobecna niestety, nawet imprezy z okazji rozdania nagród filmowych nie są od niej wolne. Ja lubię weryfikować informacje.

forek23

pseudofeminizm jej za mocno wszedł

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones