Jak można dostać 2 oskary za prawie identyczną gre aktorską w dwóch różnych filmach,
mam nadzieje, że kiedyś wyniki oskarów zostaną zbojkotowane...... Jego rola w Bękartach
Wojny - fantastyczna, fenomenalna. Rola w Django - nie powinien nazywać się w filmie Dr
King Schultz tylko Hans Landa. Czy akademia tego nie zauważyła czy nie chciała zauważyć ?
Rola DiCaprio bije go na głowę, a chłopak nawet nie dostał nominacji....
Jeszcze jedno połączenie Waltz + Tarantino i się porzygam chociaż bardzo szanuję oby
dwóch Panów.
trzeba byc niezle ograniczonym umyslowo zeby nie dostrzegac roznicy miedzy rolami Landy a dr Schultza. Naprawde mi Cie szkoda.
prezentujac taki tok myslenia mozna by powiedziec ze kazda rola np Jacka Nicholsona (moim zdaniem aktora wszechczasow) jest prawie taka sama gdyz gra ten sam aktor, ta sama twarz, ten sam glos, podobne gesty itp
stąd nasze odmienne zdania, nigdy nie uznałbym Jacka Nicholsona aktorem wszech czasów, ale Ty już musisz się mi wrzucać Ty internetowy napinaczu
Ja akurat również się nie zgodzę z Twoim zdaniem jeśli można. Obie role wcale nie są identyczne. Juz choćby patrząc z perspektywy dobra i zła. Landa był postacią na wskroś złą. I zagrał to fenomenalnie. Dla mnie to właściwie jedna z kilku postaci pierwszoplanowych w Bekartach. Schultz był zupełnie innym kalibrem. I był raczej bohaterem pozytywnym. To miało być uzupełnienie dla Django. I było. Dlatego był nominowany do postaci drugoplanowych. DiCaprio owszem był również świetny, ale nie łapał się imho w tej kategorii już. Fakty są takie, że Waltz zagrał u tego samego reżysera i ma bardzo charakterystyczny akcent + kunszt aktorski. Więc wybacz, ale również takie porównanie wydaje mi się kiepskie.
Czy zasłużył na oscara? Zagrał naprawdę świetnie. Nie widziałem Lincolna (Tommy lee Jones) i Mistrza (P.S. Hoffman) jeszcze, ale reszta nominacji była średnia. Podobno Hoffman był tez niezły.
A dodam też że oscary nie są przyznawane za to czy ktoś w ogóle jest dobry czy nie (no chyba że za całokształt) a za to jak zagrał w konkretnym filmie. I w obu tych filmach Tarantino, Waltz zagrał świetnie. Koniec kropka.