Christoph Waltz

8,8
70 471 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Christoph Waltz

Jeden z najbardziej przecenionych aktorów w Hollywood. De Niro, Hopkins, Hoffman po jednej statuetce. Norton, DiCaprio, Rickman, Oldman, Downey Jr., Fiennes i wielu innych jeszcze nie mają, a Waltz zgarnia drugą za kreacje identyczną do poprzedniej. Smutne

Johnny_Deep_1

pomimo iż bardzo lubię tego aktora to muszę Ci przyznać rację:/ dostać oscara za niemalże identyczną rolę, która została z resztą należycie uhonorowana 3 lata temu...

majsther

Absolutnie nie. To zupełnie inna rola. W bękartach zły do szpiku kości a w django wspaniały budzący sympatię.

ola1986

Tak, i to jedna jedyna rzecz, która różniła te postacie. Cała reszta, charakter, żywioł i zachowania praktycznie te same.
To świetne role (rola?), ale niestety muszę przyznać rację założycielowi tematu, Oscar niestety dość niesłuszny.

Andaira

moim zdaniem akurat w Django dużo bardziej na Oscara zasługiwał Dicaprio, który znowu pokazał coś innego, ale niestety akademia bardzo go nie lubi...

ola1986

zgadzam się, choć wolę Pana Ch .jako drania:)

Johnny_Deep_1

Lepiej to niż DICaprio :)

neo_angin

nie zgodziłbym się. Leo zasługiwał na nominację zamiast Waltza.

pitixpl

Już prędzej Jacksona bym nominował. DiCaprio nie wyciągnął potencjału postaci jak dla mnie.

neo_angin

No Jackson też genialny, ale jednak mi się wydaje że Leo > Waltz.

pitixpl

Wydaje mi się, że Waltz zasługuje na tę statuetkę, chociaż pewnie dlatego, że jego rola była rozpisana w inny sposób. Wiecej się o nim dowiadujemy, ma lepsze dialogi i muszę przyznać, że ta rola to zupełnie coś innego od kreacji w Bękartach Wojny. Jednak żal, że Leo statuetki nie otrzymał. Tyle razy udowodnił, że jest jej warty - no i przede wszystkim czuć jak Leo staje się postacią z konkretnego filmu "Django", a nie samym sobą. Za to przyznałbym mu statuetkę bez dwóch zdań. Cóż... życie :) Pamiętajcie jednak, że pozostaną wspomnienia, a to ważniejsze niż nagrody. Leo jest w perfekcyjnej formie i na pewno stworzył już niejedną kreację gdzie pokazał pazur, chociażby w świentym Aviatorze, czy "Wyspa tajemnic" itd. itp. Film wymiata tak BTW! :)

Johnny_Deep_1

proponuję zatem jeszcze raz obejrzeć film jeśli twierdzisz że obie kreacje są takie same.

Narek

Nie zauważenie ewidentnych podobieństw świadczy albo o
- byciu filmowym dyletantem
- byciu zaślepionym fanem
- nieuważnym oglądaniu

Proponuję więc poszerzenie wiedzy filmowej, albo większym skupieniu podczas seansu.

Johnny_Deep_1

proponuję zatem jeszcze raz obejrzeć film jeśli twierdzisz że obie kreacje są takie same.

Johnny_Deep_1

De Niro i Hoffman mają po dwie statuetki. Poza tym ta nagroda nie jest przyznawana za całokształt twórczości, tylko za konkretne role. Waltz zagrał drugoplanowo najlepiej w 2012 więc oscar zasłużony. Z twojej wypowiedzi wynika, że De Niro powinien dostać oscara za całą karierę...

SatoCous

dokładnie. De Niro jest moim mistrzem, ale rola w PPM nie była oscarowa.

Sathyriasiska

Zgadzam się z każdym słowem :)

SatoCous

1. Racja, to Pacino ma jedną, a nie Bob
2. Miałem na myśli drugiego Hoffmana.

Nie zagrał drugoplanowo najlepiej. Lepszy od niego był zarówno Hoffman jak i nienominowany Samuel.

Johnny_Deep_1

Co do Samuela się zgodzę - uważam, że został olany przez to, że jego rola była strasznie krótka. Co do Hoffmana - Waltz był lepszy (TLJ też)

Johnny_Deep_1

po pierwsze choćby De Niro ma 2 statuetki (Ojciec chrzestny 2 i Wściekły byk)
po drugie obejrzyj jeszcze raz następujące filmy:
a) Bękarty Wojny
B) Django

Sathyriasiska

Widziałem kilka razy.
Odnośnie Oscara za Bękarty się zgadzam. Ten dzisiejszy jest jednak dla mnie nieporozumieniem.

Johnny_Deep_1

to komu byś przyznał? (zakładając, że widziałeś pozostałe 4 filmy)

Błędem jest, że porównujesz rolę Waltza w Django do jego roli w Bękartach, a nie do pozostałych 4 nominowanych w tym roku ról. Z całej 5 był najlepszy, więc wygrał.

Sathyriasiska

Wyżej napisałem ;)

Jednak przy wręczaniu drugiego Oscara powinno się brać takie rzeczy pod uwagę, a nie nagradzać za manierę.

Johnny_Deep_1

zrozum. przy wręczaniu Oscara (bez znaczenia czy pierwszego, drugiego czy dziesiątego) nie bierze się pod uwagę poprzednich ról aktora*, tylko tę jedną, konkretną, nominowaną w danym roku rolę oraz pozostałe role będące konkurencją. to naprawdę wyjaśnia, dlaczego Waltz dostał Oscara zarówno za Bękarty jak i za Django. poza tym, te role są zasadniczo różne.

*no chyba, że jest to Oscar za całokształt twórczości

Sathyriasiska

To że aktor kopiuje schematy z poprzedniej roli powinno negatywnie oddziaływać na jego kandydaturę. Jeżeli na przykład jakiś aktor perfekcyjnie (ale zawsze identycznie) odgrywa postać policjanta, to nie powinien z tego powodu co roku być obsypywany nagrodami, chyba że w kolejnym filmie zademonstruje nam coś innego, lepszego i interesującego. Waltz pokazuje nam w Django te same sztuczki i chwyty co w Bękartach.

Role różne, ale sposób ich odegrania bardzo zbliżony i o to się rozchodzi.

Sathyriasiska

Tommy Lee Jones

Johnny_Deep_1

Zresztą jego rola była, jak dla mnie, pierwszoplanowa przy niemal niemej roli Foxxa. SLJ był za to znakomity. Nie widziałem ról De Niro i Hoffmana, ale Tommy Lee Jones i Alan Arkin nie mieli wcale dłuższych ról od Samuela L. Jacksona, a zostali nominowani.

iacob

A co to ma do rzeczy? Hopkins w "Milczeniu owiec" miał kilka scen, a dostał Oscara za rolę pierwszoplanową. Akademia chyba nie nominuje ludzi za ilość minut na ekranie.

NickError

W przypadku Waltza nie chodzi mi nawet o długość występu, ale o faktyczną wagę tej roli. Jego postać była inicjatorem wszelkiej akcji w filmie, oczywiście do momentu... A co do SLJ to ktoś sugerował, że jego występ był za krótki, aby Akademia uwzględniła go w nominacjach, a ja właśnie uważam, że to nie ma znaczenia.

iacob

jasne, że nie ma znaczenia skoro taka Hathaway, która w 2 godzinnym filmie pojawiła się na może 15 minut i generalnie zbytnio nie wysiliła - otrzymała Oscara.

Sathyriasiska

To się zdarza strasznie często. Chodzi mi o takie kuriozalne sytuacje. "Ojciec chrzestny" - Pacino miał nominację za drugi plan, a Brando za pierwszy. To tak z pamięci, bo takich sytuacji było więcej. Choćby właśnie Hopkins, który był chyba nominowany jako aktor pierwszoplanowy chyba tylko ze względu na to jak zagrał, a nie ze względu na faktyczną wagę granej przez niego postaci.

Johnny_Deep_1

Na początku się z tobą nawet bym zgodził... ale po przemyśleniu... Wydaje mi się że zasłużył. Niech teraz gra jak najwięcej pierwszoplanowych ról

ola1986

najlepszy komentarz, dokładnie! WALTZ JEST MISTRZEM

Johnny_Deep_1

Tyle, że to jest za drugi plan, a nie pierwszy.

Johnny_Deep_1

Niby Waltz zagrał świetnie, ale prawie ta sama rola z małymi kosmetycznymi zmianami. Zagrał świetnie, uratował troszkę film ale diCaprio to już naprawdę się należało, o Samuelu nie wspomnę. W ogóle w tym roku dziwne te Oscary. W życiu bym nie pomyślał że Jennifer dostanie statuetkę. Ona jeszcze ma czas, Riva powinna dostać.

Real19

zauwaz, ze w tym roku nominacje dla najlepszej aktorki byly naprawde slabe i wedlug mnie liczyly sie tylko wlasnie jennifer i riva.

ojciecmatki

Ale Jennifer jest młoda jeszcze, ma jeszcze szanse. Liczę tylko że jej się w dupie za przeproszeniem nie poprzewraca.

Real19

no, ale nie ocenie sie pod wzgledem wieku i tego czy ktos w przyszlosci moze zdobyc oskara, Riva dostala BAFTA wiec znowu az tak niedoceniona nie jest

Johnny_Deep_1

Widać, wystarczy raz stworzyć genialną postać a później odtwarzać jej wariacje i deszcz nagród gwarantowany. Czekam na kolejny film Tarantino w którym zagra Waltz tworząc mieszanką Landy i dr Schultza, Masakra jakaś, normalnie.

użytkownik usunięty
Johnny_Deep_1

jesli widzisz jakies podobienstwo w tych rolach to zaloz okulary

ja widzę. gra ten sam aktor :-) :P

użytkownik usunięty
Sathyriasiska

no i to jest jedyne co te role łączy

A jakie są różnice? Poza tym, że w "Bękartach" był "zły", a tu jest "dobry".

Zaproponuj okulary także połowie użytkowników zabierających tu głos oraz redakcji filmweba.
Ja w ramach rewanżu polecam rekolekcje filmowe, zdjęcie klapek z oczu albo w najgorszym razie jakiegoś dobrego okulistę.

użytkownik usunięty
Johnny_Deep_1

nosze jedne z najdrozszych soczewek dostepnych na rynku, kosztuja fortune i sprawuja sie dobrze. rekolekcje filmowe? a ty co? znawca kina jestes? po twoim profilu nikt by sie nie domyslil ;)

Johnny_Deep_1

Jest pewna "zasada" najlepiej zagrane role to takie w których aktor gra "prawie" siebie samego z życia codziennego i nie musi w sobie nic zmieniać lub ma ogromne predyspozycje do grania określonych cech charakteru danej postaci. Właśnie takim przykładem jest Waltz i Robert Downey jr.
Waltz zagrał genialnie praktycznie tą samą postać w bękartach i Django a Downey jr. w Iron manie i Sherlocku Holmsie.

Gambit171

Niech gra samego siebie, ale nie dostaje za to statuetek, bo to obraża pracę jaką wykonali DiCaprio, Jackson czy Hoffman tworząc kreacje zupełnie inne niż mieli dotychczas w swoim dorobku.

Johnny_Deep_1

kompletnie sie z Toba nie zgadzam. Jedyne podobienstwo miedzy rolami z Django i Bekartów to oczywiscie to ze obie role odtwarza Waltz, czyli ten sam czlowiek. Nie interesuje mnie to ile kto ma oscarow na swoim koncie. Waltz wygral po prostu zasluzenie i juz. A tak wogole to De Niro ma 2 oscary. A co do Hoffmana to on ma 45 lat i na koncie 1 oscara plus 3 nominacje wiec to malo?

student22

Naprawdę nie widzisz podobieństwa w gestykulacji, mimice i sposobie mówienia ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones