Wcześniejsze tzn. te sprzed Bękartów. Obejrzałabym sobie coś, ale te niemieckie tytuły nic
mi nie mówią ;D Tarantino go znikąd wziął.
"Rzez" Polanskiego jest kapitalnym filmem. Jest jeszcze "Zielony szerszen" i "Trzej muszkieterowie"... ale te produkcje sa KIEPSCIUTKIE NIESTETY...
A potrafisz czytać ze zrozumieniem?
Właśnie, oglądał ktoś jakieś filmy, w których grał Waltz przed przełomowym 2009 rokiem?
Gosciu cos ci nie pasuje??? Jako jedyny odpisalem na zadane wczesniej pytanie tzn gdzie gral Waltz. Filmy sprzed 2009 roku ciezko zdobyc, a jesli juz w ogoile uda sie je namierzyc to zazwyczaj sa w wersji oryginalnej. Dletego podalem tytuly dostepne w sieci dla wszystkich w wersji polskiej. Jesli sam nic nie wnosisz do dyskusji to lepiej zamilcz zamiast krytykowac innych.
Tak. Chciałbym zapytać, czy oglądał ktoś jakieś filmy, w których grał Waltz przed przełomowym 2009 rokiem?
To fajnie. Odpowiadam teraz RZECZOWO na twoje pytanie abys byl usatysfakcjonowany i sie nie czepial: TAK WIDZIALEM Z NIM TRZY FILMY tzn "Przyzwoity przestępca", "Pakt z diabłem" i "Brat naszego Boga" z ktorego w ogole go nie kojarze. Przed Bekartami gral epizodyczne role. Mam nadzieje ze jestes teraz zadowolony a na przyszlosc prosze nie krytykowac innych jesli samemu nic nie wnosisz do rozmowy :P
I co, bolało jak odpisywałeś w końcu na temat? Problem poruszony w tym wątku brzmi: "Polecacie jakieś jego wcześniejsze filmy? Wcześniejsze tzn. te sprzed Bękartów." I teraz odpowiedz sobie na pytanie: czy wymieniając "Rzeź", "Zielonego szerszenia" i "Trzech muszkieterów" wniosłeś coś do dyskusji? Dla ułatwienia podam, że te trzy filmy powstały po "Bękartach wojny". Po udzieleniu sobie odpowiedzi zamilcz i wracaj do szeregu.
Ok, pomylilem sie. Popelnilem przestepstwo? Przyznaje ze z rozpedu po prostu podalem filmy w ktorych wystapil Waltz ale byc moze Keira nie widziala pozostalych. Nie uwazam abym zrobil cos niewybaczalnego... widze ze masz z tym problem. Nie spinaj sie tak... W poscie do ciebie sprostowalem swoja wypowiedz wiec mam na dzieje ze jestes szczesliwy. Mozesz tym samym juz "wrocic do szeregu" i nie odzywac sie nie proszony... chyba ze robisz za naczelnego szeryfa tego forum.
Ja odzywam się nieproszony? Nigdzie nie widzę, żeby Keira2016 napisała coś w stylu "w tym wątku mogą wypowiadać się wszyscy oprócz użytkownika taktaktaktak". I ponawiam swoją prośbę: zamilcz i wracaj do szeregu.
Nie ma takiej potrzeby abym mial milczec a tym bardziej pozwalal aby jakis zakompleksiony dzieciak mowil mi co mam robic. Zrehabilitowalem sie prostujac swa wczesniejsza wypowiedz wiec twoje prosby sa nie na miejscu.
Ach, jak ja uwielbiam, gdy anonimowy człowiek z internetu dokonuje analizy mojej osobowości. Ten post kończy mój udział w tej owocnej dyskusji, która nie miałaby miejsca, gdybyś potrafił czytać ze zrozumieniem.
Nie dokonuje analizy tylko stwierdzam fakt. To ze w chwili slabosci popelnilem blad nie daje ci prawa do ciaglej krytyki mojej osoby. Masz kompleks wyzszosci kolezko. Dyskusja nie miałaby miejsca gdybys po moim sprostowaniu zachowal chodz odrobine szacunku zamiast sie dalej czepiac i mowic co mam robic. Wiecej samokrytyki "szeryfku". Dyskusja byla owocna uwazam, gdyz dzieki twojej przypadkowej interwencji kolezanka Keira dostala to o co prosila.
Bez odbioru...
Niestety, muszę złamać daną wcześniej obietnicę i odpowiedzieć. Masz rację, przegrałem tą dyskusję. W żadnym poście nie miałem racji. Kłaniam się w pas przed Twoją inteligencją i umiejętnością czytania ze zrozumieniem. Dokonałeś kapitalnej analizy mojej osobowości. Na pewno nie zawahasz się pokazać tej dyskusji znajomym mówiąc: "Przyjaciele moi! Tak oto w internecie pokonałem człowieka, który ośmielił się wytknąć Mi błąd!" A oni na to "Dobrze mu tak!", "Po co się odzywał?", "Twoje zdrowie!". Ja niestety nie będę mógł się pokazać ludziom na oczy. Będę zmuszony zaszyć się w swojej samotni i próbować żyć z tą klęską. Wiem, że nie odpuścisz mi tak łatwo i z pewnością napiszesz kolejny legendarny post. Czekam więc z niecierpliwością na kolejną dawkę Twojej inteligencji, błyskotliwości i erudycji. Przepraszam, że mój nędzny post jest tak długi, lecz mam nadzieję, że czytanie nie sprawi Ci trudności. W końcu przecież posiadasz rzadką umiejętność, jaką jest czytanie ze zrozumieniem. Ja niestety nie posiadam takowej.
Kolejna trafna analiza mojej osoby - mam kompleks wyższości i jestem przygłupem. Nie chciałbym kończyć tej dyskusji, gdyż podczas czytania Twoich odpowiedzi raduje się me serce. Jestem rad, że mogłem chociaż na chwilę zająć Twoją uwagę.
ah jak ja uwielbiam, gdy do dyskusji wtrąca się jakaś osoba i wnosi coś nowego do rozmowy. taki powiew rzeczowej świeżości.
nie włączyłam się do dyskusji, zwróciłam się bezpośrednio do użytkownika MrBaggiNs, nie do Ciebie. to, że masz ochotę odpowiedzieć na mój post i skomentować to w ten sposób to Twoja sprawa, masz do tego prawo. zresztą ta "dyskusja" i "rozmowa" jest poniżej poziomu, więc wątpię, by ktoś chciał brać w niej udział. dziwię się, że MrBaggins tak długo reagował na Twoje prowokacyjne posty.
aha, w Twoich postach nie ma nic rzeczowego.
Jak to dobrze, że Twoje obydwa posty są wypełnione po brzegi rzeczowością. Skoro napisałaś post, to dołączyłaś do dyskusji, czy tego chcesz czy nie.
ogarnij się człowieku i skończ zaczepiać i prowokować ludzi. :) po to przychodzisz na forum? by się wymądrzać i i ustawiać wszystkich po kątach? nie masz ciekawszych zajęć?
Jeśli nawet nie mam ciekawszych zajęć to, za przeproszeniem, co Ci do tego? Ja nie prowokuje nikogo, to Wy dajecie się prowokować i strasznie się unosicie. Ja, w przeciwieństwie do Was, mam dystans i traktuję to z przymrużeniem oka.
Przepraszam Panie Szeryfie, że ośmieliłem się wypowiadać. Pomyliłem się myśląc, że forum dyskusyjne daje każdemu prawo do wypowiedzi.
Widzę, że nie masz za grosz pokory i nie potrafisz odpuścić. Tylko dlaczego uciekasz się do takich tanich sztuczek. Nie wiem czy w ogóle rozumiesz, od czego się to zaczęło. Od tego, że ośmieliłem się wytknąć Ci błąd. Mogłeś już w drugim swoim poście w tym temacie sprawę wyjaśnić i cała ta dyskusja ie miała by miejsca.
hahahaha widzę, że założyłeś sobie drugie konto. Pytanie brzmi: po co? Mogłeś chociaż być bardziej oryginalny w wymyślaniu nazwy.
Nie wiem o jakie sztuczki ci chodzi czlowieku.... to po pierwsze. Po drugie zwroc uwage ze ktos sie podszywa pode mnie i uzywa podobnego avatara. Po trzecie tak sie sklada ze przyznalem sie do pomylki i poprawilem wkrotce po tym jak zwrociles mi uwage. Ale jakby to powiedziec... to tobie bylo malo i zaczales pogrywac. Wroc moze do poczatku dyskusji to cos ci zaswita. Szczegolnie do tego posta "Odpowiadam teraz RZECZOWO na twoje pytanie abys byl usatysfakcjonowany i sie nie czepial: TAK WIDZIALEM Z NIM TRZY FILMY tzn "Przyzwoity przestępca", "Pakt z diabłem" i "Brat naszego Boga" z ktorego w ogole go nie kojarze. Przed Bekartami gral epizodyczne role. Mam nadzieje ze jestes teraz zadowolony a na przyszlosc prosze nie krytykowac innych jesli samemu nic nie wnosisz do rozmowy :P"
A nie mogłeś po prostu w swoim pierwszym poście w tym temacie odpowiedzieć na zadane pytanie? Nie rozumiem, po co ciągniesz tą dyskusję. Twierdzisz, że jestem "przygłupem", ale dalej nie odpuszczasz. Cała ta rozmowa zaczęła się od mojego pytania: "A potrafisz czytać ze zrozumieniem?". Gdybyś odpowiedział zgodnie z tematem, nic bym nie napisał.
Dobra skonczmy to juz. Nie mam czasu ani ochoty na gadanie o niczym. Fakt taki, ze popelnilem blad do ktorego sie przyznalem. Szkoda ze nie odpusciles wiec jestes tak samo winien. Nastepnym razem jak juz zwrocisz komus uwage to sie nie napinaj i gdy sprawca zamieszania sie zreflektuje skoncz sie czepiac. Nie spodobaly mi sie slowa "zamilcz i wroc do szeregu" - gdybys nie uzyl ich dyskusja bylaby zakonczona juz dawno. Nie lubie ignorantow, ktorzy uwazaja ze zjedli wszystkie rozumy a tak cie odebralem niestety. Szukales porady odnosnie filmow a ja i barteczek92 podalismy tytuly warte obejrzenia SPRZED 2009 roku. Mam nadzieje ze jestes usatysfakcjonowany wiec mowie teraz definitywnie zegnam.
Dalej uważam, że wystarczyło czytać uważnie, a cała ta dyskusja nie miałaby miejsca.
hahahaha Zostałeś już zdemaskowany geniuszu. Dyskusję prowadziłem z użytkownikiem MrBaggiNs, nie MrBaggiMs. Myślisz, że nie wiem, że zarejestrowałeś się wczoraj?
A pamiętasz, czy Waltz zagrał w tych filmach jakąś większą rolę, czy tylko epizody?
W "stadionie" był postacią drugoplanową, a zarazem najważniejszym czarnym charakterem. W "Piekielnej" już był głównym bohaterem. Jeśli chodzi o film pierwszy to akcja dzieje się na stadionie i jest to całkiem przyzwoity (6/10) trzymający w napięciu thriller. Piekielna noc to wbrew temu co napisali nie jest komedia. Bardziej sensacja z lekką dawką humoru. Sympatyczny film i przede wszystkim nieschematyczny (ode mnie siódemka).
Widziałem te filmy jakoś miesiąc temu w ciągu jednego tygodnia. Nie wiem czy Tele 5 zrobiło sobie tydzień z Waltzem, czy po prostu emitują takie mniej znane produkcje - myślę że to drugie. Jakby co możesz przyjąć zaproszenie i jak będzie okazja jeden drugiemu informacje odpowiednią przekażę ;)
Pozdrawiam
Wielkie dzięki za odpowiedź. Już zaczynam poszukiwania filmów i wręcz nie mogę się doczekać ich obejrzenia.
Pozdrawiam.
Ja już wcześniej, przed "Bękartami wojny" zwróciłam na niego uwagę w polskim filmie o św. Maksymilianie Kolbe "Życie za życie".