Świetnie grała we wszystkich filmach. Obejrzałam wszystkie z jej udziałem :) Posiadała
niezwykłą urodę, głos i te oczy... Za całokształt 10/10. I powtórzę się jeszcze raz,że
ubolewam,iż nie doceniono jej po wojnie. Z resztą podobnie jak większości aktorów
międzywojennego kina. ehh :(
Strasznie mnie raziła i razi jej manieryczność, przerysowywanie postaci, zawsze ten sam zestaw min, gestów, póz. Takie mdłe rozmemłanie na granicy infantylności. Jedyną dla mnie rolą, w której wzniosła się ponad to, dając popis prawdziwego aktorstwa to Bronka Mossakowska z Dziewcząt z Nowolipek .
który opuścił żonę zaraz po urodzeniu swojej córki Marii i że krótko po jego ślubie żona Czesława Szurszewska popełniła samobójstwo.Obydwoje zresztą mieli tak komunistyczne zapatrywania,że byłam w szoku gdy przeczytałam jego Dzienniki
Która rola E.Barszczewskiej byłe wg was najlepsza. Macie do wyboru 10 filmów:
1) Trędowata
2) Trzy serca
3) Granica
4) Ordynat Michorowski
5) Geniusz sceny
6) Dziewczęta z Nowolipek
7) Znachor
8) Profesor wilczur
9) Kłamstwo krystyny
10) Kościuszko pod Racławicami
Piękne wspomnienie o Elżbiecie Barszczewskiej.
http://pl.youtube.com/watch?v=Dm7NbAzh8J0&NR=1
Swoją dwuznacznością szczególnie wzruszają ostatnie słowa ..."a czy będą o nas czytać, a czy będą pamiętać?"...
Do końca życia pozostały jej szlachetne rysy, pięknie się zestarzała. Wspaniała aktorka, bardzo ją lubię.