powrót do forum osoby Elliot Page 
"Z kamerą zaczął oswajać się już jako 10-latek. Wychował się w Halifax w rodzinie projektanta graficznego i nauczycielki" - Nie zaczął, ale ZACZĘŁA. Nie wychował, ale WYCHOWAŁA, ponieważ wówczas była dziewczynką, a nie trans mężczyzną, którym chce być teraz. To jest zaklinanie rzeczywistości, ehh.
Przecież wtedy, gdy mówił o sobie, że jest lesbijką nie ujawnił światu, że jest facetem. To zrobił później. Ale czy naprawdę musimy mu wchodzić do łóżka? Będzie chciał się tym podzielić, to sam to zrobi.
poniekąd każdy hetero facet jest lesbijką, bo czuje pociąg do kobiet. ;) a poważnie: akurat wiele osób trans najpierw "przyznaje" się do orientacji homoseksualnej, bo jednak honomoseksualizm bądź co bądź jest bardziej akceptowalny/zrozumiały. tak że nie ma w tym nic dziwnego. nie mówiąc już o fakcie, że kilkunastoletnia osoba może zwyczajnie nie do końca zdawać sobie sprawę, co się z nią dzieje, więc czując pociąg do kobiet (i mając kobiece ciało) logiczne jest, że pierwsze przychodzi na myśl bycie lesbijką. zresztą to, co i jak przeżywał Eliott, nie musi być "wiarygodne" dla postronnych. nikomu nic do tego, zamiast oceniać, próbujmy zrozumieć.
Z jednej strony istnieją dwie osoby... artystycznie. Choć grane przez jedno ciało.
I to jest w sumie konfundujące. Bo o ile nie ma to znaczenia, gdy bułki w piekarni podaje nam Marek, a za jakiś czas Marta, lub odwrotnie - tak w sporcie czy filmie, wprowadza to pewne zamieszanie.
A co to jest za bzdura "mężczyzna w ciele dziewczynki"? Już chyba wszyscy kawiarenkowi intelektualiści zapomnieli, że płeć to pojęcie z zakresu biologii, sztywno przypisane do ciała, a nie do tego co się komuś wydaje.
Nie-kawiarenkowi intelektualiści powinni zrozumieć zdanie ("Jeżeli uważamy, że jest mężczyzną, to wtedy też był, tyle że w ciele dziewczynki.") padające w kontekście używania zaimków. Rozumiem, że Ty tak nie uważasz, ale nawet polskie prawo dopuszcza korektę płci (na drodze sądowej), co rodzi konsekwencje typu adnotacja w akcie urodzenia, a nawet zmiana numeru PESEL, by ten nie sugerował płci innej niż ustalona przez sąd. Co więcej, według orzecznictwa ETPCz brak korekty genitaliów nie może być powodem odrzucenia wniosku o zmiany w stosownych dokumentach (akt urodzenia, dowód osobisty). Jak widzisz, płeć to nie tylko "pojęcie z zakresu biologii".
Płeć to JEST pojęcie z zakresu biologii tylko teraz stało się przedmiotem politycznej poprawności. Wszelkie prawnicze terminy to abstrakcyjne koncepty, wymyślane na konkretne potrzeby.
Wg unijnego prawodawstwa ślimak jest rybą, czy to sprawia że nagle zmienia się definicja ryby?
Oczywiście, że płeć jest pojęciem z zakresu biologii, ale udowodniłem Ci, że nie tylko. Podasz przykład aktu prawnego, według którego "ślimak jest rybą"?
Co to znaczy wg "pierwotnego tekstu"? Nie znowelizowanego? Nie obowiązującego? Wyraźnie piszesz: "wg unijnego prawodawstwa ślimak jest rybą". Wskaż mi zatem ten akt prawny, podaj artykuł, punkt, tego artykułu prawnego.
*Żebyś jednak nie odniósł błędnego mniemania, że nie zajrzałem do rozporządzenia, które podsyłasz, to dodam:
"COMMISSION REGULATION (EU) No 86/2010 of 29 January 2010" zmienia załącznik pierwszy do rozporządzenia nr 1005/2008 w odniesieniu do definicji "fishery products". Załącznik ten wymienia "products excluded from the definition of fishery products". I wśród tych produktów wyłączonych z definicji "fishery products" są interesujące nas ślimaki ("snails, other than sea snails, live, fresh, chilled, frozen, dried, salted or in brine").
Co to za rozporządzenie nr 1005/2008? To rozporządzenie ustanawiające "Community system to prevent, deter and eliminate illegal, unreported and unregulated fishing, amending Regulations". Znowu "fishing", prawda? Zajrzyjmy zatem do niego i odszukajmy nasze ślimaki. Znajdujemy "snails, others than those obtained from the sea" na liście produktów "excluded from the definition of ‘fishery products’"(https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=CELEX%3A32008R100 5&qid=1654885006833).
Ale może w definicji "fishery products" znajdziemy coś o ślimakach? Definicję "fishery products" znajdujemy w pkt. 8 art. 2 tego rozporządzenia: "mean any products which fall under Chapter 03 and Tariff headings 1604 and 1605 of the Combined Nomenclature established by Council Regulation (EEC) No 2658/87 of 23 July 1987 on the tariff and statistical nomenclature and on the Common Customs Tariff". Zajrzyjmy zatem tam, gdzie nas odsyłają.
"COUNCIL REGULATION (EEC) No 2658/87 of 23 July 1987 on the tariff and statistical nomenclature and on the Common Customs Tariff" nadawał produktom kody, które powinny być stosowane w regulacjach. I rzeczone "ślimaki" rzeczywiście znajdujemy w rozdziale 3: "FISH AND CRUSTACEANS, MOLLUSCS AND OTHER AQUATIC INVERTEBRATES", gdzie wymienione są jako "snails, other than sea snails". Pech jednak chce, że jak coś nazwane jest "FISH AND CRUSTACEANS, MOLLUSCS AND OTHER AQUATIC INVERTEBRATES" to oznacza to "FISH AND CRUSTACEANS, MOLLUSCS AND OTHER AQUATIC INVERTEBRATES" właśnie, a nie "fish".
Dwa razy pisałem obszerną odpowiedź, dwa razy znikała po przewinięciu strony, trzeci raz nie zamierzam.
Tak, chodzi o tekst opublikowany w 2004 roku, załącznik, rozdział 5 lub 6, przepis związany z toksynami. I to był przykład, że definicje prawne nie zmieniają faktów ustalanych przez nauki empiryczne.
Rozporządzenie to parokrotnie było zmieniane, trudno mi więc bez bardziej konkretnych informacji zweryfikować Twoje twierdzenie. Może jakiś link? Źródło? Ale ok., na potrzebę tej dyskusji przyjmijmy, że taki przepis rzeczywiście kiedyś istniał. Co więc chcesz przez to powiedzieć? Regulacje prawne przyjmują pewne definicje na potrzebę tych regulacji, tak samo jest z tym rozporządzeniem ("dla celów niniejszego rozporządzenia stosuje się następujące definicje"). Regulacje te mają na celu wywołanie pewnych skutków prawnych, kształtowanie tego fragmentu rzeczywistości, którego dotyczą, nie roszczą zaś sobie pretensji do zmian naukowych definicji w zoologii. Czy teraz mam nie przyjmować do wiadomości tych skutków prawnych, bo ślimak to pojęcie z zakresu zoologii? Wracając do polskiej rzeczywistości osób transpłciowych: jeśli sąd uzna, że mamy do czynienia z Janiną Kowalską, to mam się upierać, że to Jan Kowalski? Moje zdanie, do ktorego się doczepiłeś, mówi o konsekwencji uznania, że to Janina Kowalska: przed prawną korektą płci też była Janiną, nie Janem. Dlatego powinniśmy używać zaimków zgodnych z jej identyfikacją płciową i gdy powie: "mając pięć lat byłam małą łobuziarą" nie poprawiać jej na: "nie, wtedy byłeś małym łobuzem".
Nawet jak zrobi milion operacji chromosomów się nie oszuka. Ktoś znajdzie szkielet i powie...kobiety. Tak pięknie się mówi o transgender dużo kasy na to idzie, ale jest masa świadectw osób, które zmieniły płeć i żałują swojego wyboru po kilkudziesięciu nawet latach robią korektę płci w jakiej się urodzili. Jest dużo takich dokumentów, tylko w Polsce milczenie na ten temat. Niestety...,ale uważam, że w przyszłości Pan/Pani Elliot może popełnić samobójstwo. Gdzieś tam się nie akceptuję...Co innego gdyby to była hemafrodyta i źle wybrali płeć rodzice, ale mamy inny przypadek.
Ja czekam na kolejne role - ciekawe czy będzie grał męskie czy kobiece :) Patrząc na ostatnie dokonania w filmografii za wiele tego nie ma a nawet jak są, to kobiece. Musi chyba mocno walczyć z własnym ja, skoro dalej gra Vanyę... znając Netflix, Vanya okaże sie byc meżczyzną ale jedna rola Elliota nie wykarmi, będę to bacznie obserwować.
Ale tak serio: jaki to dla Ciebie problem? Gorzej Ci się żyje w związku z tym, że ta osoba deklaruje taką a nie inną tożsamość płciową? Zaimki są tu wyrazem szacunku dla jego samoidentyfikacji. I naprawdę nikomu nie szkodzą.
ale tutaj bardziej chodzi że dla takiej osoby powinna być stworzona nowa strona z nowym repertuarem filmowy w którym on zagra ,a jej poprzednia kobieca powinna zostać bo ona w końcu istniała , a tu zakłamuje się rzeczywistość
Rety. To wciąż jest ten sam człowiek. Dwa profile dla jednego aktora? Czy jest gdzieś na świecie strona, która robi coś takiego?
nie wiem ,mało mnie to interesuje , raczej wątpię aby kto ktokolwiek inny miał taki problem jak widzimisię aktorów/celebrytów . Jeżeli ktoś zmienia swoją płeć to już nie jest ta sama osoba
Co by nie kombinował/kombinowało/kombinowała to penis jej w cudowny sposób nie wyrośnie. Lewaki walczą jak mogą z rzeczywistością. Z upadkiem moralności upadają cywilizacje. Końcówka świetności Rzymu to właśnie wszelkiego rodzaju orgie, przekazywanie stanowisk w ręce imigrantów i brak trzeźwego myślenia. Nie jest dziś podobnie? Upadek moralności to upadek kultury. Sorry, ale ile by operacji nie robili to chłop i tak będzie chłopek, a baba babom i w cudowny sposób nie zmienia się w konia. Ludziom z problemami psychicznymi powinniśmy pomagać i wspierać, a nie poklepywać i akceptować co jest po postu nienaturalne. Jakbysmy mogli zaglowac płciami, to by nas ewolucja taka zdolnością obdarzyła.
Niestety, ale strasznie mało znasz historię albo po prostu niewiele jesteś w stanie z niej zrozumieć. Twój wywód przypomina teksty jednego z działaczy NSDAP, który też pisał o upadku moralności i o konieczności oczyszczenia. Tylko największe plugastwa tego świata posługują się takim językiem.
Nie wycieraj sobie geby historia, której nie znasz skoro nie zakumales. Ten kto nie zna historii będzie skazany na jej powtórkę. Już mamy cenzurę. Już z góry nam mówią co mamy myśleć i lubić. Fb to jedna wielka cenzura rodem z NDSAP lub Moskwy. Gowniaki chcą powrotu komuny nie znając wogole jej krwawej strony. Pewnie nie zdają sobie sprawy z ogromu zniszczeń jakie u nas pozostawili nas wyzwalając. Kolejny yt co wyłącza dislike. Amerykance realizując plan Marshalla nieźle się usadzili w Europie. Obecnie większość znaczących firm jest w rękach kilku osób, które już wpływają na nas i nasze życie. Każdy kto ma odmień zdanie staje się rasistą, homofobem lub antysemitom. Piękne hasła by zakrzyczeć każdego z kim się nie zgadzaja lub jest niewygodny. Jeszcze chwila i skończy się nasz piękny lad, no ale wtedy może być za późno i wtedy będziesz mógł sobie wyjeżdżać ze swoim NSDAP.
To ty sobie wycierasz gęby wszystkim czym się da. Pewnie patriotyzmem na pierwszym miejscu. W sposób oczywisty nie umiesz odróżnić Dobra od Zła na poziomie wręcz elementarnym. Ty o historii nie masz pojęcia, bo zupełnie nie potrafisz jej zrozumieć. Coś przeczytasz, ale niczego nie skumasz. W rezultacie walisz takie postnazistowskie kwiatki o upadku moralności. Umiesz w ogóle zdefiniować pojęcie moralności? Rozumiesz czym jest? Nie umiejąc odróżnić Dobra od Zła zapewne za moralne uważasz krzywdzenie innych ludzi, bo ci się nie podobają, bo mają inne od ciebie poglądy, albo idą własną drogą, nikogo przy tym nie krzywdząc. Nie bardzo wiem, w jaki sposób ten aktor ciebie skrzywdził. Co ci złego zrobił? Twoja moralność umiałaby odpowiedzieć na to pytanie?
Hollywood to jedno wielkie skupisko zboczeń i innych fanaberii. Wielu aktorów już uciekało i dawało świadectwo, że właśnie tam istnieje problem pedofilii. Każdy kto ośmieli się mówić prawdę jest niszczony i wykluczony z tamtego środowiska. Autorytet Obama toczy trzy wojny i dostaje pokojowego Nobla, dopiero znienawidzony Trump decyduje się na wycofanie wojsk. O ironio! Amerykanie zaatakowali Afganistan czy Irak nie dla pokoju tylko dla hajsu i uzyskania dostępu do ropy. Rodzina Bushów dorobila się majątku na handlu z Hitlerem, który mordowal bez skrupułów ludzii, a z nas Polaków chciał zrobić niewolników, więc mi tu nie wyjeżdżaj z teoriami o mojej tolerancji na wszelki komunizm czy nazizm. Tak właśnie zakłamany jest ten cudowny świat. Zboczency nakazują nam akceptować to co jest złe. W środowiskach politycznych i aktorskich wybuchają skandale pedofilskie, a nam karzą zwracać uwagę, że problem leży tylko i wyłącznie w kościele. Lesbijki na manifestacji masturbują się krzyżami, nie szanując uczuc innych, obrażając wręcz w ochydny sposób, narzucając nam byśmy ich akceptowali. Sam pod hasłami tolerancji narzucasz mi co mam myśleć, co mam tolerować i kogo szanować. Zarzucasz mi poglądy, których nie uznaje i to jest właśnie ta sławna lewacka tolerancja.
Nie ma co dyskutować, od razu widać że per333 to szmata pewnie w dodatku ateista(-tka). inaczej wiedziałaby że takie nieakceptowanie własnej płci jest sprzeczne z chrześcijaństwem. Dla mnie Page to Ellen, gwiazda Incepcji i pierwowzóe Elie z gry TLoU
Problemem jest to, że takie osoby próbują narzucać innym swoją zepsuta moralność, często przy tym zakłamując fakty i historie. Zboczency wszelkiej maści próbują nas zmusić do akceptacji i uznania ich fanaberii za normę społeczna, często nie szanując i nie akceptując poglądów, a nawet często obrażając uczucia inych ludzi. Oczekują tolerancji przy czym sami jej nie okazując. Taka lewacka nowoczesność.
Ględzisz, że ktoś Ci coś narzuca, a potem narzucasz to, że ma być tak jak Twój pan buczek kazał. xDDD
Niezły fikoł.
Nie chce mi się czytać wszystkich postów, więc spytam krótko: po czym wnosisz, ze michalnachi to tzw. katol?
Ale ja jestem katolem! I nie przeszkadzają mi te epitety. Mamy wolność słowa. Inna sprawa jest nabyta inteligencja naszego rozmówcy lub jej brak, który nie widzi drugiego dna całego problemu. Środowiska lgbt promują różne dewiację seksualne, ze swoich sypialni wynoszą swoje "wartości" i próbują nam wmówić że to coś pięknego, wspaniałego itd itp. Próbują wmówić nam, że pedofilia to tylko i włącznie dzieje się w kościele. Tą narracja próbują odwracać uwagę od siebie i swoich występków. Niestety z raportu ministerstwa sprawiedliwości wynika, że przestępstwa seksualne popełnione na dzieciach przez księży to tylko jeden procent w skali wszystkich wykroczeń w porównaniu do innych zawodów. Ktoś krzyknie, że Kościół ukrywa pedofili, jednak znam kilka przykładów księży z życia gdzie poszli siedzieć. Inna sprawa są też oskarżenia i pomówienia. Łatwo komus przypiąć łatkę pedofila. Swego czasu epidemią bylo fałszywe oskarżanie nauczycieli przez uczniów, którzy w ramach zemsty potrafili obsmarowac belfra i zniszczyć mu karierę. Po wyjściu takiej sprawy nauczyciel byl skończony w społeczeństwie oraz dostawal wilczy bilet do wykonywania zawodu. Mimo uniewinnienia tacy nauczyciele nie wracali już do zawodu, a dobrego imienia nigdy nie odzyskali. Lewactwo narzeka na kościół, jednak to w ich środowiskach najbardziej ucisza się skandale pedofilskie np w Hollywood lub w środowisku polityków. Tak więc problem jest przepotężny, ale winny jest tylko kościół katolicki. Druga sprawa jest promowanie zmian płci u dzieci. Ja mając dwanascie lat nie mogłem się zdecydować, które słodycze wybrać lub ktura zabawka się bawić, a lgbt próbuje wmówić dzieciom, że mogą zmienić plec. Młodzi ludzie raczej nie wiedzą czego chcą, posiadają małe doświadczenie i dopiero się uczą. Po latach bardzo wiele osób zaczyna zalowac zmian co też często kończy się samobójstwem. Są to ludzie, którzy borykają się ze swoimi problemami w swoich głowach i zwyczajnie nie mają z kim porozmawiać. Lgbt wykorzystuje ich w swoich kampaniach, a później zostawia na pastwę losu gdy już przestaną być potrzebni.
O. Ładnie przypajacowałeś, czepiając się ateizmu, niewierzących. To po twojemu odpowiem, w dupie mam to, co narzuca chrzescijanizm, mimo tego że drażnią mnie te lewackie agresje narzucające akceptację bezwzględną w ramach tolerancji.
Jestem ateistą, mnie też od szmat wyzwiesz?
Już sam przekonałem się że admini filmwebu to głównie lewacy i ateiści. Aby dokopać takim ludziom jestem gotów nawet głosować na pis
co jakiś czas przy artykułach z świata lewactwa są usuwane komentarze które w żaden sposób nie łamią regulaminu czatu ale zawierają prawdę która nie pasuje lewactwu wiec trzeba je usuwać
Elliot Page zmienił płeć i jest mężczyzną. To zupełnie normalna rzecz. Ale zgadzam się absolutnie, że nie można zmienić płci z mocą wsteczną. Elliot był kiedyś kobietą i był Ellen. Dlatego, aby być poprawnym, odnosząc się do przeszłości sprzed zmiany płci, należy używać żeńskich zaimków i rodzajów innych słów. Rodzaj męski ma zastosowanie od ogłoszenia przez niego decyzji. Jeśli teraz próbujemy udawać, że Elliot zawsze był mężczyzną, to jest to zaklinanie rzeczywistości, nieprawda. Płeć można zmienić w określonym momencie życia, ale nie od początku życia, to co miało miejsce, pozostaje takim, jakim jest. Może właśnie z tym ludzie nie mogą się pogodzić, ale fakty są takie, że przeszłość ustaliła się już raz na zawsze.
zgadza się dlatego według logicznego myślenia ,wszystkie nowe filmy powinny być przypisane do nowej osoby(aktora) i nowego konta a konto aktorki powinno istnieć z informacją że filmografia aktorki do momentu zmiany płci
W punkt. O ile prywatnie wcześniej Ellen i teraz Elliot to ta sama osoba, tak artystycznie, to akurat są oddzielone.
"Jeśli teraz próbujemy udawać, że Elliot zawsze był mężczyzną, to jest to zaklinanie rzeczywistości, nieprawda."
Kto próbuje, ten próbuje. Nawet na (polskiej) wiki wszystko jest (wstecznie) pozmienianie. To jest jakaś paranoja...
Jest mężczyzną jeśli Ci to nie pasuję to twój problem. Nie używaj wobec niego zwrotów typu 'zaczęła' ponieważ jest on MĘŻCZYZNĄ
Biorąc pod uwagę fakt, że ma raptem coś ok. 155 cm wzrostu, to mówienie o Page per "mężczyzna" ociera się o lekką groteskę.
Nie o wzrost się rozchodzi, płci nie da się zmienić ona co najwyżej dokonała korekty podejmującej temat wyglądu, tak wyglądać bardziej jak mężczyzna niż kobieta ale dymorfizmu płciowego nie przeskoczy bo urodziła się kobietą, wszystko ma w sobie inaczej ukształtowane. W USA i Kanadzie ten temat jest podejmowany lekką ręką ale wiele osób tam żałuję że grzebało w swoim wyglądzie.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
