Dla mnie Best to jedna z najważniejszych postaci XX-stego wieku, człowiek, który zmienił "kopaną" na zawsze, być może nie mam dystansu i dlatego krytykuję Lyncha, ale mam też do tego prawo.
Pele zapytany o to, kto wedle niego jest najlepszym piłkarzem w historii futbolu, bez wahania odparł - "najlepszy był George Best", a po jego śmierci, jak Wyspy długie i szerokie, dzienniki pisały min. "Pele - good, Maradona - super, George Best". Nic dodać, nic ująć.
Jeszcze mam przed oczami korowód tysięcy ludzi, żegnających go na ulicach Belfastu i uroczystość w parlamencie a potem uroczystość nadania lotnisku jego imienia.
Pozdrawiam fanów George?a i lepiej (moim zdaniem) pooglądać to, co robił z piłką, bo tego już nikt nie potrafi...
George Best (22 maj 1946 - 25 listopad 2005)
R.I.P