Harrison FordI

u mnie:
Ścigany
Poszukiwacze...
Powrót Jedi
Czas patriotów
Frantic
aczkolwiek serie Indiany i Gwiezdnych wojen to w sumie można jako pojedyncze filmy traktować

Bo nie wziął na pokład Chewbacci.

Po raz kolejny obejrzałem starą trylogię Star Wars. Cholera to sie nigdy nie znudzi a sam Harrison choć może nie jest aktorsko tak doceniany jak De Niro, Pacino. Wielu pewnie było od niego lepszych. Ale nie ma drugiego takiego aktora jak on. Takiej legendy. Rolami Hana Solo czy Indiany Jones'a po prostu stał się kimś...

OD WIEKÓW JEST MOIM NUMEREM 1.UWIELBIAM FACETA

Ten co ma powroty :o Po 32 latach wraca do Star Warsów,po 10 wraca do Indiany Jones`a i teraz jeszcze powrót do Łowcy Androidów po 35 latach :p taki nietypowy ten remake

Co o tym myślicie czy w myśl dania jak najbardziej sprawiedliwego i zasłużonego Oscara Honorowego Jackiemu Chanowi za całokształt kariery, taki i Ford winien takiego dostać?

Sto lat, za wielkie role jak Indiana Jones, czy Han Solo z "Gwiezdnych wojen" :)

To, że nigdy nie dostał Oskara przy tylu naprawdę świetnych filmach w których na nie zasługiwał jest co najmniej dziwne. To już nawet Michael Fox dostał honorowego.
Może jeszcze liczą, że będą mu mogli wcisnąć na sam koniec życia za jakiś film?
Ale w czym on jeszcze może zagrać mając 80 lat?
Sorry, ale ostatni...

Harrison to człowiek wyjątkowy, w życiu napracował się nie mało, jak wiemy jako rzemieślnik także. Bardzo skromny, zrównoważony człowiek, z rozmów z nim (tych długich i poważnych, których przynajmniej kilku udzielił) można od razu wysnuć wniosek, że jest to człowiek, który wie, że miał trochę szczęścia, wiele pracy...

Uwielbiam Forda za to, że gdy oglądam Gwiezdne Wojny, ten jest Hanem Solo, a gdy oglądam Indianę Jonesa jest on dla mnie... Indianą Jonesem. Mimo braku charakteryzacji. Ta sama twarz, dwaj różni bohaterowie, zero zgrzytów w odbiorze.

Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że Harrison Ford wygląda jak na swój wiek rewelacyjnie, poza tym podziwiam jego talent, umiejętności i podejście do życia-pomimo wieku nadal uprawia sport, gra w filmach i razem z żoną wychowuje ich adoptowanego syna. Też chcę w przyszłości, w podeszłym wieku, mieć taką sprawność...

Ale zwyczajnie go nie lubię. Aktorem jest takim średnim.

j.w

O którym szczerze mogę powiedzieć "Wiem, że będzie brakować mi go i jego filmów"
Smutna myśl.

Był bardzo przystojny kiedy był młody, włączam czasami Gwiezdne Wojny tylko po to, żeby
popatrzeć sobie na Hana Solo ;)

Podobnie jak Richard Dean Anderson Jack O'Neill i MacGyver czy Kevin Sorbo Hercules aktorzy jednej roli, ale za to jakich :) Legendy :)

Wszystkiego co najlepsze!

jest śmiertelnie zakochana w tym aktorze

Ten co ma powroty :o Po 32 latach wraca do Star Warsów,po 10 wraca do Indiany Jones`a i teraz jeszcze powrót do Łowcy Androidów po 35 latach :p taki nietypowy ten remake

Najlepsze życzenia dla tak wspaniałego aktora. Uwielbiam go jako Hana Solo, wtedy grał najlepiej, oczywiście jako Indiana Jons też dobrze zagrał. Sto lat!

Dziwne, ale wydawało mi się, że, przynajmniej w czasie kręcenia pierwszych "Gwiezdnych wojen" i "Poszukiwaczy..", był stanu wolnego, a miał już dwójkę dzieci. Dziwne...

ze nic sie nie stalo ,,Indiemu ''

Trudno poważnie szanować panów, którzy siedzą za stołkami szlachetnej Akademii Filmowej skoro taki geniusz jak Harrison Ford ma zaledwie jedną nominację do Oscara w swym życiu :/ Świadek, za którego słusznie dostał nominację to tylko jeden z wieeelu filmów, za które powinien dostać przynajmniej nominację do Oscara!...

Najlepsza jego rola.

Dla mnie Harrison Ford kojarzy się dwiema postaciami jakimi są Indiana Jones i Han Solo. Oczywiście nie należy zapomnieć o Łowcy Androidów jako Rick Deckard. Jest to żyjąca legenda kina. Nie mogę się doczekać piątej części Indiany Jonesa, co wskazuje na to, że to pożegnanie Harrisona Forda w roli archeologa. Ford mimo...

Jak w temacie... Zostało to uznane za spoiler, niedopatrzenie, czy może jakiś inny powód? Film już wyszedł chwilę temu, a Ford ewidentnie gra w tym filmie.

w obsadzie filmu: Gwiezdne Wojny - Skywalker. Odrodzenie ? Przecież - choć wystąpił w nim w epizodzie - jego rola była przyczyną do przełomu w całej trylogii (VII-IX) . Ale błąd można nadrobić !!! Natomiast duże brawa dla twórców tego filmu, którzy pamiętali o Fordzie i zrobili piękny ukłon w jego stronę angażując go...

Czemu w filmografii nie ma jego roli w Star wars the rise of Skywalker?

Bardzo fajny aktor poważny a zarazem humorystyczny tylko wielka szkoda że już mu zbyt wiele czasu nie zostało będzie ogromna żałoba jak już go zabraknie ;(

dla najbardziej kultowego aktora w historii. 100 lat i żeby zagrał w czymś więcej niż kontynuacje hitów sprzed lat (bo w nich ostatnio gra).