Ostatni film na poziomie zagrał w 2002 roku...później staczał sie po równi pochyłej spasł się jak typowy knur, twarz zmęczona życiem gość przypomina dewianta i skacowanego menela z rakiem odbytnicy."dzis sam jestem dziadkiem" to teraz jego motto życiowe.. na starość wróżę mu miły pobyt w nowowybudowanym domu aktora w...
więcejJa mam propozycję dla Pana Lubaszenki: niech on weźmie naprawdę DOBRYCH aktorów typu Pazura, Zbrojewicz, Maciej Stuhr ( czyli stara, dobra ekipa) + kilka nowych twarzy i niech stworzy taki kapitalny film jakim był Chłopaki nie płaczą, Poranek kojota czy e=mc2... Trzeba pokazać, że polskie komedie potrafią jeszcze...
Jako reżyser:
"Sztos", "Chłopaki nie płaczą" i "E=mc2" - niby kino komercyjne, ale wyreżyserowane z głową i morałem. Bardzo dobre kino, fajne dialogi, elementy humorustyczne, znakomita obsada i fajna reżyseria.
"Poranek Kojota" - taki średni, troche pusta historia, ale zrobiona pod względem reżyseri dobrze i nawet...
na tych palantów-krytykantów, zapryszczonych gówniarzy co potrafią tylko przez internet cwaniakować. Oni nie osiagna w życiu nawet 1/1000 tego co Pan osiągnął. I nikt nigdy za 100 lat nie bedzie pamietał ze tacy istnieli. Błędów nie robi tylko ten co nic nie robi.
Heh, już widzę te uśmieszki politowania na ustach co niektórych, a może nawet i palce stukające w czoła :) jednak ja z całą powagą i odpowiedzialnością za swoje słowa mówię: Olaf Lubaszenko to taki Bareja na miarę naszych czasów (oczywiście trzeba rzec, że słabszy niż stary dobry Staszek, ale jednak). A oto moje...
Olaf jest dla mnie wzorem prawdziwego mężczyzny. Niezwykle inteligentny, nieprzeciętnie zdolny, dojrzały i męski. Najbardziej ujmuje mnie właśnie tą dojrzałością, dystansem do samego siebie i poczuciem humoru. Mogłabym go słuchać godzinami... Niecierpliwie czekam na kolejne dokonania, które, mam nadzieję, tylko...
Beznadziejny aktor. Co do reżyserki to lepiej tego nie komentować no poza sztosem. Spodziewałem się że Pan Lubaszenko nakręci jakiś film o Powstaniu Warszawskim, przecież mieliśmy tyle rocznic. No cóż skoro Panu L zależy na tym aby pokazywać Polakom filmy o problemach Polskich gangsterów i życiu panienek lekkich...
W filmie "Sztos" jest gites zrobiona jedna scena jak lezy Synek w pokoju w Hotelu i slychac glosy dwoch typow rozmawiajacych na korytarzu...Jana Himilsbacha i Zdzislawa Maklakiewicza a owy dialog pochodzi z kultowego filmu "Wniebowzieci" z 1973 r W praktyce wyglada to tak jak by Eryk i Synek byli w tym samych hotelu co...
więcej