Quentin Tarantino

Quentin Jerome Tarantino

8,9
42 414 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Quentin Tarantino

Jest na sali ktoś kto potrafi mi powiedzieć, czemu takie zwyczajne sieczki zachwycają tylu ludzi? Przecież powstało już tak wiele podobnych filmów.
Dla człowieka, który nie ogląda amerykańskiego kina klasy B i C, do których odwołania są rzekomo największymi smaczkami, jego filmy to zwykła nawalanka (no, nie bede sie moze wypowiadał za całość, ale dla mnie tak jest).
Nie pojmuję też, jak można o filmie typu Kill Bill powiedzieć, ze jest misternie dopracowaną, ze wszelkim szczegółami produkcją, skoro to film akcji?

Nie to, żeby fanów jego objechać, chciałem po prostu żeby ktoś mi odpowiedział na te pytania. :)

Topozizio

Skoro sam tego nie rozumiesz, to jeśli nawet ktoś będzie Ci to tłumaczył nie wiadomo ile, i tak dalej nie zrozumiesz :)

użytkownik usunięty
Sagan

Ma świetne dialogi ;)

To nawet sami fani nie są w stanie powiedzieć, za co kochają filmy Kłentina?

No, pare śmiesznych dialogów na pewno były, ale one giną w natłoku bezsensu.

Topozizio

Dialogi, nawiązania do filmów, o których nawet nie słyszałeś, aktorstwo(Quentin jako jedyny po Carpenterze zrobił z Russela świetnego aktora), nie idzie w komerchę, jak twoi ulubieńcy. Wystarczy? Czy dalej nie czaisz?

quentintarantinofan

haha dopiero teraz doczytalem ze nie idzie w komerche niezly jestes.

quentintarantinofan

Nie idzie w komerchę? a czym jest sklecanie z kultowych starych azjatyckich i nie tylko filmów swoich "dzieł". "Z tego weźmiemy to...z tego dokleimy to" mamy gotowy homogenizowany produkt kultury masowej...kicz. O ile wiem w muzyce jest podobnie...był kiedyś hit, to trzeba powtórzyć sukces i jak się nie ma pomysłów, bazować na hicie i robić remiks

NicoleAlicjaB

Pomysły to jedno. A teraz spójrz jak QT nakręcił "Nienawistną ósemkę", koleś wziął 50 letnie kamery, żeby oddać klimat westernów z Johnem Waynem. Nie używa CGI, tylko prawdziwych albo bardzo zręcznie imitujących prawdziwe flaków w krwawych scenach (strzelanina w Django). Poza tym wie, jak kręcić tak, żeby wywołać różne emocje. Chcociazby scena w "Bękartach wojny", gdzie Hans Landa rozmawia z Shoshanną w restauracji, zamawia ciasto i zadaje jej proste pytania, a całość trzyma w napięciu jak niejeden thriller.

użytkownik usunięty
Topozizio

Topozizo- dobry dialog nie znaczy od razu śmieszny.

Sagan

hehe zajebista odpowiedz na poziomie fanow Tarantino. Z takim podejsciem zadna nauka nie ma sensu. Wiadomo ze koles jest przejapowany a naiwniaki lykaja go w poszukiwaniu ambitnego kina, ktorego sadzac po ostatnich "dzielach" ten koles pewnie na oczy nie widzial

tomek_53

Kto powiedział, że Quentin kręci ambitne kino? Te koleś, niezły z ciebie muł jest. Co do komerchy... Ile filmów nakręcił Quentin w porównaniu do twoich faworytów, którzy lecą na ilość, a nie na jakość? Zresztą patrząc po tobie, sądzę, iż możesz tego wszystkiego nie szczaić, bo dresom trudno to pojąć.

quentintarantinofan

skad wiesz ze moi faworyci leca na ilosc a nie na jakosc? Kubrick, Altman, Kurosawa, Bergman, Truffaut, Malle, Scorsese, rzeczywiscie sama komercha nie ma co. A co dresa to niby dlaczego za takiego mnie uwazasz?
Zwykle smieszy mnie jak ktos pisze do obcej osoby ze ta ma problemy ze soba ale z toba chyba naprawde jest cos nie tak.

tomek_53

Wiesz czym jest polska gramatyka? Sądząc po wypowiedziach, to nie. Scorsese poszedł w komerchę...

quentintarantinofan

haha wyobraz sobie, ze wiem. Na zycie zarabiam pisaniem, gdzie indziej po prostu nie chce mi sie wysilac. A co do Scorsese to moge sie zgodzic, z tym ze jego wczesne filmy to klasyka a i Infiltracja trzyma klase, natomiast Tarantino zawsze lecial w komerche, a do tego osmieszyl sie reklamujac tak zalosny film jak Hostel.

tomek_53

"Infiltracja"? Człowieku rozbawiłeś mnie. Przecież to gniot, a scena w magazynie zerżnięta z "Reservoir Dogs". Jak zarabiasz pisaniem, to chyba nie dostajesz wynagrodzenia. Co do "Hostel". Jakbyś wiedział, to on reklamuje swoim nazwiskiem młodych, nieznanych twórców. I co z tego? TO chyba dobrze. Chcę ci przypomnieć, że "Hero" też jest reklamowane jego nazwiskiem.

quentintarantinofan

Jak zarabiasz pisaniem, to chyba nie dostajesz wynagrodzenia
nie wiem o co ci chodzi zarabiam pisaniem, utrzymuje sie z pisania kapujesz?
wiem ze reklamuje mlodych tworcow szkoda tylko ze takich tandetnych
skoro Infiltracja jest zzynka z wscieklych to wsciekli sa zzynka z zabojstwa Kubricka zreszta tacy bracia Coen tez zzynaja ile wlezie

tomek_53

Tak. Quentin podkreśla,że korzysta z innych twórców. Praktycznie całe "Death Proof". Ale on robi to z klasą i polotem, a nie jak Scorsese. Martin mógł chociaż zmienić miejsce. A nie zrobił tego. A "Reservoir Dogs" nie są zżynką z Kubricka, widać, że Quent sugerował się tylko trochę "Zabójstwem". Coenowie też czerpią z innych filmów. I również bardzo dobrze, bo kręcą fajne filmy.
Z tym pisaniem. Jeśli piszesz tak jak na filmwebie, to ci od korekty siedzą nad jednym twoim tekstem całą noc.

quentintarantinofan

Quentintarantinofan prosze cie dziecko nie podniecaj sie.

P.S
ZObaczcie sobie w jego ulubione filmy np. Szklana pułapka 4.0 ,Kosmiczne jaja i Faceci w czerni . Powaga!

Klentin

Oj. Widzę,że jesteś taki łebski,że umiesz kliknąć w ulubione. Tak. Kocham filmy Mela Brooksa, wszystkie części "Szklanej Pułapki" oraz "Men in black". Widzę,że masz jakieś problemy ze sobą, trollu. Wiesz,czym jest kino rozrywkowe, czy jesteś takim imbecylem, że nie? Co masz do Mela Brooksa? GOściu kręcił najlepsze komedie w historii kina. John McClane jest najlepszym bohaterem kina sensacyjno-rozrywkowego, a Will i Tommy Lee stworzyli najlepszą komedię s-f w historii. Chcesz dalej polemizować, czy jesteś takim debilem, że nie wiesz, czym jest polemika?

quentintarantinofan

Zresztą, czego oczekiwać po idiocie o takim nicku?

quentintarantinofan

Ojeju jaki ty mądry jesteś. Uważasz ,że nick oddaje osobowość człowieka. Brawa dla tego pana. Czyli wnioskuje ,że ty jesteś fanem quentina tarantino i nikim więcej. Masturbujesz się przy jego zdjęciu? Tak bardzo go kochasz ,a on by nawet na ciebie nie nasikał ,bo by się brzydził. Sam śmiejesz się z innych i ich filmów w ulubionych. Podaje przykład :

To było w temacie o tym czemu Quentin ma taką niską ocene .
To twoje słowa.

"Akurat gościu z "28 tygodni później", "Poznaj mojego tatę" i "Piratami 3:Na krańcu świata" w ogóle nie powinien mieć prawa głosu. Poza tym, szczeniaku, naucz się poprawnej pisowni."

I teraz ja ci powiem tak jak ty mi powiedziałeś.
Może ten ktoś lubi komedie takie jak "Poznaj mojego tate"? To po co po nim jeździsz?
Wynika z tego ,że sam nie wiesz co piszesz.
I się nie podniecaj tym Quentinem ,bo już nudny jesteś. Wyjdź z domu. Poznaj jakąś panne.

Klentin

Akurat "Poznaj mojego tatę" to gówno. Porównaj je z filmami Brooksa. Założę się,że nawet żadnego nie widziałeś, bo jesteś taki tępy, że nie potrafisz ich znaleźć na półce w wideotece. Wiem co piszę. To,że, debilu, mam komedie w ulbuionych, nie oznacza,że lubię wszystkie. Ty widać, tak myślisz. Sorry. Ty nie myślisz. Idź se zrób bimbim z twoim partnerem życiowym i nie pisz już takich pierdół, bo aż żal dupę ściska, że tacy debile, jak ty żyją na tym świecie.

quentintarantinofan

No ale może jemu ten film się podobał. Jeżeli ty lubisz szklaną pułapke 4.0 :O to wszystko jest możliwe.
Aha jeszcze jedno panie polonisto. Co to znaczy "ulbuionych"
Przecież ty tak wszysatkich poprawiasz.
A ty zrób bimbim z quentinem. Znajdź sobie dziewczyne ,a nie tylko jego zdjęcia oglądasz.

Klentin

A co to znaczy "wszysatkich"? Co ty masz do Johna McClane'a, trolliku forumowy? Proszę. Czekam na uzasadnienia, bo na razie jesteś zwykłym bezmózgiem, który rzuca hasełka, bez argumentacji.

quentintarantinofan

A co ty masz do "Poznaj mojego tatę" ?
No widzę ,że masz jeszcze "Włatcy much" czy jakoś tak . GRATULUJE POZIOMU!!!!!!!!!!!!!!!

Klentin

Widac, ze nie zrozumiales fenomenu filmów Q.Tarantino.Tobie się wydaje, ze tam najwazniejsza rzeczą jest to, czy ktos kogos zabija w ten sposob, czy w tamten.Zwroc uwage jak Qentin Tarantino "wypelnia" chociazby muzyką.Jest specyficzna, powoduje klimat, po niej wiadomo, ze zaraz stanie sie cos zlego - ona przyprawia czlowieka w emocje.Bardzo wazna rzecza sa dialogi, nie znajdziesz podobnych dialogow w innym filmie, niz w filmie Tarantino.Nie mowi sie za duzo, ale jak juz sie rozmawia to jest to cos innego niz zwykla konwersacja pomiedzy dwojgiem lub wiecej ludzi.Moze jest pare takich filmow, ale nie ma takiego drugiego rezysera jak Qentin, który w kazdym swoim filmie "idzie" na całóśc, sprawiając, ze najzwyklejsza smierc staje sie niezwyklą, obrzydliwą sceną.Jezeli tego nie potrafisz dostrzec to nikt cie nie przekona!Musisz sam na to wpasc!

Klentin

Co mam do tego filmu? Jest durny tak samo jak ty... Kretyński Sandler, zeszmacenie się de Niro. Żal dupę ściska. A co do "Włatcy Móch". Tak, mam. Lubię się wyobraź sobie się czasem pośmiać. Może jeszcze coś wynajdziesz? A może reszty filmó nie znasz, albo jesteś zbyt wielkim tumanem, by je szczaić? Ja przychylam się do tej drugiej opcji, trolliku forumowy.

quentintarantinofan

Nie rozmieszaj mnie koleś. Ty możesz mieć kretyńskie, debilne, wulgarne serialiki w ulubionych, a inny za to nie może mieć "Poznaj mojego tatę", a jak już (o, zgrozo) ma, to nie powinien wypowiadać się na temat filmów Tarantino.

Boghas

"Włatcy much" też nie są wielkim dziełem filmowym ,ale tobie sie podobają. Tak samo mi podoba się "Poznaj mojego tate" mimo ,że też nie jest wielkim dziełem. W takim razie czemu ty możesz wypominać jakie ktoś ma filmy ,a inni ci nie mogą wypomnieć???? Dociera to do ciebie czy nie?

Klentin

Widzę, że odpaliłeś swoje drugie konto. Aha. Nadal czekam, co masz do Johna McClane'a? Bo jeszcze nie odpowiedziałeś. Albo jesteś takim durniem, że nie umiesz znaleźć odpowiedzi, albo jesteś takim durniem, że nawet nie oglądałeś "Die Hard". Nie porównując. Wolę debilnych "Włatców Móch" niż kijowe "Poznaj mojego tatę", gdzie oglądam upadek wielkiego Roberta De Niro.

quentintarantinofan

P.S. Dwa trolliki forumowe rzuciły się naraz. Widzę, że trzymacie razem. "Trolliki wszystkich krajów łączmy się"...

quentintarantinofan

Nie ośmieszaj się już. Napisz mi, czy dobrze rozumuję: Twoim zdaniem dureń, to ten, który nie oglądał Die Hard. Ciekawa definicja, postmodernizm przeżarł ci główkę. :)

Boghas

PRzeczytaj parę postów wyżej i zobacz, jak się ośmieszyłeś ze swoim drugim kontem. Po co krytykować Johna McClane'a, skoro nie umie się nawet tego wytłumaczyć?

quentintarantinofan

Możesz mi powiedzieć, o wszechwiedzący, jakim drugim kontem?

Boghas

Aaaa, chodzi ci o tego bimbimbima. No, niestety, to jakiś inny użytkownik, a patrząc na jego posty, mogę śmiało napisać, że obaj jesteście siebie warci. :)

A propos, dyskusja nie polega na tym, by wyzywać drugie osoby. Być może są one idiotami, ale używając ich języka, tj: baranie, trollu sam też nie budzisz sympatii innych użytkowników FilmWebu. A jak ktoś napisze słowa krytyki na temat Tarantino, to ty natychmiast go besztasz.

Boghas

Jak nie podaje argumentów, to go besztam. Ja nie chcę budzić sympatii, chcę by ci ludzie wyciągnęli jakieś argumenty. Bo dyskusja to wymiana argument-kontrargument. Na filmwebie mało kto używa argumentów. Zawsze piszą "Nie lubię go", "Jest do dupy". Czy to są argumenty? Nie. To są bzdurne wypowiedzi szczeniaków z piaskownicy, którym ojciec dał kompa na 10 minut przed wieczorynką. Bo po niej kładą się już spać.

quentintarantinofan

Ok, zgadzam się. Ja także nie lubię takich gości, których jedynym argumentem jest: "bo tak". Mimo to, używając wulgarnego języka, inni użytkownicy mogą przyrównywać Cię (a przynajmniej ja) do jakiegoś dresa z blokowiska. Sztuką jest wyjaśnić takiemu gościowi, że jest głąbem jednocześnie nie schodząc do jego poziomu (a ty nieraz niczym się nie różnisz od takich ludzi). Nie twierdzę też, że i ja posiadłem tą sztukę, bo choćby i tutaj dałem się sprowokować, a ton moich kilku postów był "o charakterze zaczepkowym" :).

Boghas

Acha, jeszcze jedno. Napisałeś w tym temacie, że Sandler okazał się być kretyński w "Poznaj mojego tatę". Co powiesz na to, że Tarantino (przy założeniu, że to nie plotka) obsadził go w jednej z ról w swoim nowym filmie Inglorious Bastards?

Boghas

Cieszę się. Tarantino umie z każdego zrobić aktora(patrz Kurt Russel)... Co do tonu wypowiedzi. Na początku próbowałem łagodnie, ale oni tego nie czają. D nich trzeba w ich języku pisać...

Topozizio

Fenomenem jego filmów jest to, że dzięki tym produkcją zyskał miliony fanów i teraz ma dużo kasy, fajne dupy i ma wszystko gdzieś.

To tak specyficzny styl filmowy, że aż fajny.
Tarantino pierwszy stworzył taki klimat w filmach a kto pierwszy ten lepszy.

Tak samo jak Doda i Frytka - "zaszalały, nawywijały i marne role odegrały a teraz są wielkie".

Jak to się mówi w dzisiejszych czasach - " bądź debilem będziesz wielki ".

I tak dalej.............

A teraz spadam bo biorę się za " Słaby Punkt ".

Pozdro

Fan_Horrorow

bimbimbim i quentintarantinofan - moglibyscie sobie darowac komentarze na temat czyjchs ulubionych filmow?filmy sa po to, by je lubic, nie kazdy ma taki sam gust jak ty, czy ty.to ze on ma wlatcow much to jego sprawa, widocznie mu sie podobaja (mi sie nie podobaja, ale nie robie z tego afery).wysmiewanie sie z czyjegos gustu jest po prostu kretynskie!nie da sie zmienic swojego gustu, ani nie da sie zmienic charakteru wiec darujcie sobie.

Fan_Horrorow

Ja go bardziej cenię za zabawę filmem. Tarantino jest niewątpliwie artystą myślącym (w przeciwieństwie do niektórych jego fanów, którzy "wiedzą o nim wszystko" ;p). Podobają mi się w jego filmach nawiązania do hollywoodzkiej kinematografii z lat 60. i 70. W ogóle jestem zdania, że do Quentina nie można podchodzić obojętnie. Albo lubi się ten jego kicz, albo nie. Albo się go łyka, albo nie.

Boghas

Nie chodzi mi o Quentina i o Włatców czy Poznaj mojego tate . Chodzi mi o tego typa Quentinatarantinofan. On uważa ,że może besztać ludzi za filmy jakie mają w ulubionych ,ale jego nie wolno za to besztać. Kapujecie? Myślę ,że to jest po prostu jakiś mały zakompleksiony gnojek ,który uważa się za znawce filmów Quentina. Ja też lubię wiele debilnych filmów....

Klentin

CZekam na twoje argumenty, trolliku... Myślisz, że mnie zjechałeś? Haha. Dobre. Tak. Uważam się za znawcę jego filmów. Ty mi napewno nie zagrozisz, bo za słaby w uszach jesteś. Proszę besztaj moje ulubione. Czekam. Zjedź sobie np: "Ben Hura", albo "Francuskiego Łącznika"... Czekam. Aha. A kiedy łaskawie podasz mi argumenty o Johnie McClanie, o wielki znawco kinematografii?

quentintarantinofan

Aha ,a twoje argumenty na "Poznaj mojego tate" są takie ,że Sandler jest głupi ,a De Niro się zeszmacił. Mocne argumenty. Nie będe odpowiadał na twoje pytania ponieważ ty też na moje nie odpowiadasz. Co ty możesz wiedzieć o filmach jak nawet nie wiesz co to jest gust.
A ty myślisz ,że wygrałeś? Poczułeś się jak na pojedynku?? Dziecko uspokój się... To tylko internet.

Klentin

Widzę,że jednak nie masz argumentów... Nieźle się chlapnęło z McClane'm i teraz nie masz nic do gadania? Próbujesz wyjść bez szwanku? Nie udało się, trolliku...

quentintarantinofan

Ty odpowiadasz jakbyś nie czytał wcale mojego posta. Żegnam znaFce filmów. Aha jako twój pan pozwalam ci pisać ,że wygrałeś ,a ja przegrałem.

Klentin

Ojej. Trollik nie mógł znaleźć argumentów i się wycofał? Ale szkoda.

quentintarantinofan

Kilka słów do quentintarantinofana. Przeczytałem sobie wszystkie twoje posty nie tylko w tym temacie i jestem zażenowany twoim niskim poziomem prowadzenia dyskusji oraz pragnieniem, zmuszenia każdego widza, kinomana do kultu tego (moim zdaniem świetnego) reżysera oraz aktora. Czasami przemyśl to co piszesz i pomyśl sobie o tym, że sposób w jaki próbujesz przekonać ludzi do Quentina Tarantino i jego twórczości może się przyczynić do tego, iż odstraszysz, zniechęcisz ludzi do zasięgnięcia po twórczość Tarantino. Co do poprawiania ludzi jeżeli chodzi o ortografię to ośmieszasz się robiąc dużo gorsze błędy. Więc proszę nie bądź hipokrytą. Wyzywaniem każdego oponenta od głupiego dzieciaka po analfabetę dajsz świadectwo o własnej osobie. Pozdrawiam! Youki.

youki

Żebyś mi nie zarzucił że popełniam błędy poprawiam się "Wyzywając każdego oponenta..." :)

youki

Jeszcze przecinek przed "że" zebyś mi nie zarzucił hipokryzji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones