Ta dziewczyna daleko nie zajdzie, jest drętwa jak patyk, jej gra aktorska w Pretty Little Liars skończyła się na wyuczeniu się jednej miny i przez całą serie z niej korzysta. Zero jakichkolwiek emocji nie umie przekazać. Z serialu najlepsza jest Spencer i Emily:)
zgadzam się:) Hanna i Spencer są najlepsze! Aria wiecznie z wytrzeszczem oczu i roździabioną gębą, natomiast Emily ciągle wystraszona
Dokładnie!!!! właśnie weszłam na to forum, żeby napisać dokładnie to samo o niej. Tak bardzo drętwa, że aż nie da się jej oglądać!! ;/
Dokładnie, a szkoda, bo w wywiadach itp. jest uśmiechnięta, robi fajne miny i jest pogodna. W PLL jest taka sztywna, że po prostu mam ochotę walnąć laptopem o ścianę. Czasem się uśmiechnie, ale to rzadko. Masakra.
Zgadzam się z Wami wszystkimi, najbardziej zgadzam się z wypowiedzą, że taka jest jej rola. No niestety.
Wydaje mi się, nie, jestem wręcz przekonana, że gra taką postać. Spokojną, opanowana, skromna. Widać, że takie postaci nie są lubiane, ale niestety są potrzebne. Zresztą ja postać Emily lubię. Shay Mitchell pokazała, że potrafi grać chociażby w rozmowie ze swoja matką, kiedy ta mówiła, że doniosła na Mayę. Zresztą czy wyobrażacie sobie, że nagle Em stanie się mega przebojowa? To dopiero byłoby sztuczne. Dla mnie najsłabiej gra Lucy Hale.
dokładnie, po prostu Em ma taki charakter. ja tam lubię jej postać, tacy spokojni i opanowani ludzie to nieraz prawdziwy skarb ;)
zgadzam się, jej gra jest najgorsza, ze wszystkich dziewczyn. najlepiej gra Torian, jest genialna. może rzeczywiście Em to dość nudna postać, ale gdy teraz w serialu zaczęło się dziać więcej wokół jej osoby to ona i tak ciągle robi te same miny.
drętwa? taką ma rolę, geniusze. jakby miała inną też by wam pewnie coś nie podpasowało. śmiesznie się czyta wasze wypowiedzi ;)
Ta, fajna mi rola.
A właśnie wątpię. Inne role w tym serialu są dobre, ale Shay to już przerasta wszystkich - ma 2 miny - uśmiechnięta i http://images2.fanpop.com/image/photos/14400000/Emily-Fields-emily-fields-144472 74-720-480.jpg
A do zdjęć robi jeszcze dzióbek, albo wygina dziwnie ciało, po prostu tak mnie odpycha od tej dziewczyny, że muszę się powstrzymywać, żeby nie walnąć w monitor, gdy tylko leci scena z nią w PLL, a szkoda, bo naprawdę uwielbiam ten serial, tylko, że Mitchell mi go trochę psuje.
Wg mnie śmieszniej czyta się wypowiedzi osób, które mówią, że ona jest cudowna i tak świetnie gra i jest najlepszą aktorką (tak, wiem, że ty tak nie powiedziałaś, ja tylko dałam przykład).
Anyway - Shay jest drętwa i to nie jest jej rola.
Odezwał się ten którego pies gra lepiej. Swoją drogą.. trzeba być niezłym, żeby krytykować ludzi dużo LEPSZYCH od siebie. A wiesz co mnie śmieszy? Twoje wypowiedzi <3
A czy my jesteśmy aktorami? Proszę Cię, argument "ty lepiej byś tego nie zrobiła" jest delikatnie mówiąc - idiotyczny. Jest takie coś jak KONSTRUKTYWNA krytyka. Ten zawód nie polega jedynie nazbieraniu dobrych opinii.
+ Mam rozumieć, że nie mogę skrytykować beznadziejnego filmu, bo nie jestem reżyserem? Poza tym - rozumiem, Twoja ulubiona aktorka i tak dalej, ale dawanie 10/10 to brak obiektywizmu.
Jest tylko taki szczegół, że my nie musimy tego robić. Nie jesteśmy aktorkami, a ona za to bierze dużą kasę na pewno, więc powinna się trochę przyłożyć do tego.
Ja osobiście bardzo lubię postać Emily i nie wydaje mi się żeby Shay była słabą aktorką może nie najlepszą ale wciąż. Szczerze mówiąc żadna z tych dziewczyn w serialu nie zachwyca ale dla mnie najgorsza jest Ashley jako Hanna. Szczerze mówiąc to ona też ma tylko jedną minę i zazwyczaj robi butle jak jest obrażona ;P Ale co się komu podoba ;) Najlepiej w każdym razie gra Troian ale może dlatego że jej postać jest ciekawa?
Nie trzeba się uczyć środków przekazu aktorskiego czy grać w teatrze, by stwierdzić, że owa aktorzyna wypada niemiłosiernie blado na tle swoich koleżanek.Zazdrościć też nie ma czego jeśli ktoś nie lubi urody Pocahontas.
Zgadzam się, moimi ulubionymi bohaterkami w PLL są Spencer i Hanna. A co do Shay to racja, że taka trochę sztywna, ale z drugiej strony to Emily, którą właśnie gra jest taka...'zagubiona' ;-)
Spencer i Hanna rządzą! Emily jest bardzo ładna, ale rzeczywiście kojarzę jej jedyną minę. Ściągnięte czoło, wystraszone oczka... Najlepsza jest aktorka grająca Spencer, może dzięki niej ta postać jest tak wyrazista.
A ja bardzo lubię oglądać Shay Mitchell i wcale nie uważam jej za jakąś fatalną aktorkę. Określiłabym ją bardziej jako początkującą. Być może waszym zdaniem wypada najsłabiej, ponieważ ma najmniejsze doświadczenie aktorskie spośród "kłamczuch"? Ja uważam, że daje radę. Przede wszystkim - choć możecie się ze mną nie zgodzić - nie jest łatwo zagrać lesbijkę. Jak ona musi się czuć, kiedy jej koleżanki z "Pretty Little Liars" całują na planie przystojnych chłopców, a ona wyrażać udawaną namiętność do dziewczyn? Tego nie wiem.
Nie przepadam za Spencer, więc ciężko mi obiektywnie ocenić grę Troian Bellisario. Z kolei dołączam się do miłych opinii o Ashley Benson. Hanna jest moją ulubioną postacią i uważam, że Ash świetnie się w nią wcieliła.
Biedna Shay musi grac lesbijkę :( Wiedzialy gały co brały, nikt jej do tej roli nie zmusil. To nawet lepiej dla niej, ze gra kogos kto jest homo, bo moze sie bardziej wykazac.
Shay może nie jest wybitna, ale jest całkiem niezła. Poza tym, Emily nie jest jakąś wybuchową lalą - takie miały być Alison i ewentualnie Hanna. Ona po części miała być taka drętwa. Nawet Jenna w jednym z odcinków powiedziała po tym, jak Emily na nią naskoczyła, że "to ty (Emily) miałaś być najsłodszą z nich".
Jak dla mnie gra dość specyficznie, tak na swój sposób. Nie wydaje mi się, że to Ona gra drętwo tylko właśnie ma taką rolę. Gdyby wszystkie były takie same byłoby nudno ;)
Poza tym ogólnie podoba mi się jej rola, jeśli chodzi np... o orientację seksualną :D
Zgadzam się. Ale to nie tylko kwestia gry, wydaje mi się, że ona w ogóle jest drętwa przed kamerą. Obecnie prowadzi serię filmików na YouTube dla magazynu "Seventeen" i tam też jest taka niemrawa.
Dla mnie tak samo,ta mina jakby patrzyła się jak na debila,a w dodatku ona jest tak drętwa
Dla mnie wszyscy dobrze grają oprócz jej
Może niech na początku każda przeczyta książkę i zobaczy jaką postacią jest Emily, a później ocenia zdolności aktorskie Shay?
Emily jest wystraszoną dziewczyną. Taka była w głowie pani Shepard i tak jest grana przez pannę Shay.
oczywiście się z Tobą zgadzam, ale nieśmiałość też można zagrać na wiele sposobów a nie ubrać swoją piękną buźkę w jedną minę i grać nią całe serie;d
Zgadzam się! Zagubienie zagubieniem, nieśmiałość nieśmiałością, ale ona jest tak beznadziejna, że mam ochotę sobie wydłubać oczy kiedy patrzę jak ona gra!
I ten wzrok jak się uśmiecha i patrzy w prawy górny róg. :) W ogóle nie widać, żeby jej postać ewoluowała przez te sezony, mimo że tyle przeżyła.
obejrzyj sobie twitcamy które robi razem z ashley wcale nie jest sztywna, a to ze jej rola nie wymaga dużo pracy, to juz nie jej wina, kristen stewart bierze od niej duzo wiecej kasy za filmy a tez nie jest swietna aktroka , to wlasnie jej mimika zaczyna sie i konczy na jednej minie. A Shay jest chociaż ładna, zgadzam sie nie jest najlepsza aktorka, ale nie jest najgorsza. Moim zdaniem najgorzej gra Lucy, a ona powinna byc najbardzie doswiadczona, w sumie jej postac tez zaciekawa nie jest !
skoro jej rola nie jest wymagająca, to powinna grać świetnie... a niestety jest jak kłoda drewna. Owszem KS zarabia dużo więcej, bo nie gra w serialu tylko w dużych produkcjach, ktoś ją zauważył i tyle... "A Shay jest chociaż ładna" owszem jest śliczna, ale nijak ma się to do aktorstwa. Właściwie jej jedynym atutem jest to, że się na nią miło patrzy.
I co zauważyłam wokół niej kręcą się tak samo nudne jak ona postacie. Teraz ten Nate (drewno!) i Paige (która i tak jest przed Shay o całe lata świetlne, jeśli chodzi o grę aktorską). W ogóle wszystkie wątki związane z Emily są do bani i jakby wymuszone. Rozłąka rodziców, jej rzekomy homoseksualizm (tu również wątek z Mayą, nawet to jak przeżywała jej stratę było sztuczne do granic możliwości)... i tak można by wymieniać bez końca.