Recenzja wyd. DVD filmu

Christine (1983)
John Carpenter
Keith Gordon
John Stockwell

Toksyczna miłość

O czym jest ten film? Moim zdaniem o miłości. Bezkompromisowej, ale toksycznej, która połączyła Arnolda Cunnighama i tytułową Christine. Główna bohaterka jest bardzo zazdrosna o swojego wybranka
W latach 80. na ekranach kin rządziły głównie dwa gatunki filmowe – thrillery i horrory. To, co do dzisiaj urzeka widzów w filmach z tamtych lat, to na pewno klimat i obraz Ameryki tamtej dekady. Brudne miasta, bezkresne pustynie, ogromne samochody i twardzi bohaterowie, którzy żują beton, palą papierosy i chleją whisky. Film w reżyserii Johna Carpentera pod tytułem "Christine" jest właśnie kalką tamtej epoki i zawiera część z wymienionych powyżej cech.

O czym jest ten film? Moim zdaniem o miłości. Bezkompromisowej, ale toksycznej, która połączyła Arnolda Cunnighama i tytułową Christine. Główna bohaterka jest bardzo zazdrosna o swojego wybranka i zrobi wszystko, aby mieć go tylko dla siebie. Jako iż film ten jest horrorem na podstawie prozy Stephena Kinga, to w tej miłości musi być coś niezwykłego – otóż Christine jest Plymouthem Furry z 1957 roku. Arnie Cunningham, gdy tylko zobaczył ten samochód na podjeździe z tabliczką na sprzedaż, zakochał się w nim bez pamięci i gotów był zapłacić każde pieniądze, aby go mieć – w tym wypadku wystarczyło 250 dolarów. Christine jednak pod warstwą rdzy i kurzu kryła tragiczną opowieść o swoim poprzednim właścicielu i ludziach, którzy byli jej bliscy. To był samochód który czekał na odrobinę miłości i zdecydowanie miał duszę i charakter.
 
Film bardzo dobrze przeżył próbę czasu. Mimo upływu lat nadal potrafi przyciągnąć klimatem i zainteresować widza. Jako całość obraz jednak nie powala. Posiada pewne braki logiczne, gra aktorska pozostawia wiele do życzenia, a i rozbieżności z książkową wersją Christine są bardzo duże. Filmowi nie można odmówić klimatu, ale niestety nie trzyma on w napięciu i nie powoduje szybszego bicia sera. Na plus należy zapisać muzykę Johna Carpentera, która w połączeniu z rock and rollem tworzy bardzo przyjemne tło dla tej historii. Miłośników motoryzacji może przekonać również fakt, iż poza Plymouthem Furry na ekranie możemy zobaczyć również Dodga Chargera czy Chevroleta Camaro z potężnymi silnikami w układzie V. Dźwiękowcy wykonali tutaj kawał dobrej roboty, gdyż odgłosy silników są bardzo dobrze słyszalne, lecz nie wybijają się na pierwszy plan.
 
Pomimo dziur logicznych w fabule oraz sporej rozbieżności z dziełem Kinga film zdecydowanie polecam zarówno tym którzy książkę czytali, jak i tym, którzy po prostu chcą dobrze spędzić czas, przy klimatycznym filmie z lat 80. Bez wątpienia nie będzie to zmarnowany czas, zwłaszcza że film zasługuje na miano kultowego.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Urodzony w Portland, niekwestionowany mistrz pióra – Stephen King nigdy nie należał do grona moich... czytaj więcej
Powieść Stephena Kinga "Christine" jest tym, o czym marzy każdy miłośnik horrorów, mający we krwi... czytaj więcej
Horrory na podstawie książek Kinga w latach 80. i 90. powstawały niemal hurtowo, na ilość, nie na jakość.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones