Głupie pytanie, głupia odpowiedź

Pytanie, jakie swoim bohaterom stawia reżyser Hermann Vaske, brzmi "dlaczego jesteś kreatywny". Vaskemu nie można odmówić uporu i pracowitości. Jego film to efekt 30 lat pracy i 50 rozmów z
Dokument "Dlaczego jesteśmy kreatywni" gromadzi imponującą kolekcję bohaterów. Są wśród nich muzycy, artystki wizualne, przedsiębiorcy, intelektualistki, naukowcy i pisarki. Amerykanki, Europejczycy i Azjatki. Marina Abramović, David Bowie, John Cleese, Jimmy Page, Quentin Tarantino, Julian Schnabel, Slavoj Žižekto tylko niektórzy z nich. Niestety, jak się okazuje pod koniec seansu – a właściwie wiemy to już po kwadransie – nawet najmądrzejsze, najbardziej fascynujące postacie na niemądrze postawione pytanie nie bardzo potrafią udzielić sensownej odpowiedzi.


Pytanie, jakie swoim bohaterom stawia reżyser Hermann Vaske, brzmi "dlaczego jesteś kreatywny". Vaskemu nie można odmówić uporu i pracowitości. Jego film to efekt 30 lat pracy i 50 rozmów z ludźmi na całym świecie. Niestety, forma filmu i stojąca za nim koncepcja nie pozwalają nam się dowiedzieć niczego interesującego.

Każdy z bohaterów – poza Bowiem, Abramović i kilkoma wyjątkami – pojawia się na ekranie tylko na chwilę. Gdy zaczyna mówić coś ciekawego, montażowe cięcie przenosi nas w inne miejsce i czas. W efekcie odpowiedzi, jakie różnego rodzaju bez wątpienia genialne postacie udzielają na pytanie o własną kreatywność, okazują się absolutnie banalne i przewidywalne.

"Taki/taka się urodziłem/urodziłam". "Tworzę, bo muszę". "Każdy z nas rodzi się kreatywny, tylko presja dnia codziennego sprawia, iż porzucamy swoje pasje". "Kreatywność pozwala uciec przed nudą". "Zawdzięczam to moim rodzicom, to oni byli dla mnie inspiracją" – to najczęściej padające z ekranu odpowiedzi. Płaskie i nieciekawe nawet wtedy, gdy wypowiada je utalentowana piosenkarka, innowacyjny przedsiębiorca czy wybitna pisarka.


Każda postać zachowuje się w dodatku zgodnie ze swoim publicznym stereotypem.Tarantino jednocześnie arogancko i nieśmiało, nieuprzejmie i przepraszająco za własną nieuprzejmość. Žižek, jak to Žižek, prowokuje: przekonuje, że prawdziwa kreatywność nie łączy się z eksplozjami genialnej wizji, ale z rutyną; najwięksi artyści pracowali w bankach i urzędach, a za sto lat, bardziej niż prozę Kafki, cenić będziemy jego raporty pisane dla firm ubezpieczeniowych.

Słoweński filozof jest jak zawsze zabawny, ale dobrze już to wiemy, choćby z filmówSophie Fiennes. Może warto by go bardziej docisnąć – podobnie jak innych bohaterów? Reżyser tego nie robi, odpowiedzi, jakie uzyskuje, są powierzchowne, jak z wywiadu na czerwonym dywanie przed jakąś galą nagród.

Po seansie nie mamy wrażenia, że zbliżyliśmy się do poznania "tajemnicy geniuszu" choć jednej z przepytywanych na ekranie postaci. Albo że dowiedzieliśmy się czegoś naprawdę nowego na temat ich drogi do twórczości, motywacji w codziennej twórczej pracy, dyscypliny, jaką sobie w niej narzucają. Naprawdę, lepszy byłby film z trzema czy pięcioma solidniej przepytanymi bohaterami niż z pięćdziesięcioma byle jak.


Reżyser nie stawia też pytań o społeczne warunki kreatywności. Są miejsca i czasy, gdy kreatywność nagle wybucha z niespotykaną siłą – piętnastowieczna Florencja, elżbietańska Anglia, Niemcy okresu burzy i naporu, Francja XIX wieku, Berlin jako stolica Republiki Weimarskiej. Są i takie, gdzie mimo koncentracji wszystkich koniecznych ku temu zasobów kreatywność, zamiast eksplodować, porusza się jak mucha w smole. Jakie stoją za tym powody? Wolałbym, by reżyser zastanowił się nad tym, zamiast pytać kolejną sławę o to samo.

Film ratuje tylko charyzma bohaterów. Bowie, Willem Dafoeczy aktywistki z Pussy Riot mają tak dojmującą ekranową obecność, że przykuwają naszą uwagę, nawet gdy odpowiadają na najgłupsze pytania. Ale lepiej poświęcić czas na ich lepiej przemyślane projekty.
1 10
Moja ocena:
4
Filmoznawca, politolog, eseista. Pisze o filmie, sztukach wizualnych, literaturze, komentuje polityczną bieżączkę. Członek zespołu Krytyki Politycznej. Współautor i redaktor wielu książek filmowych,... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones