Recenzja wyd. DVD filmu

Pięć łatwych utworów (1970)
Bob Rafelson
Jack Nicholson
Karen Black

Odnaleźć siebie

Reżyser Bob Rafelson stworzył ambitne niezależne kino, będące alternatywą powszechnych filmów charakteryzujących amerykańską populację i ich mentalność. Motyw vanitas - motyw marności świata,
Reżyser Bob Rafelson stworzył ambitne niezależne kino, będące alternatywą powszechnych filmów charakteryzujących amerykańską populację i ich mentalność. Motyw vanitas - motyw marności świata, jest tematem przewodnim w tym obrazie. "Pięć łatwych utworów" nie jest zwykłym filmem. Krytycznie przedstawia społeczeństwo amerykańskie oraz otaczającą je rzeczywistość, co nie jest popularne w filmach z Zachodu, o czym możemy się przekonać w coraz to nowych hollywoodzkich projektach, gdzie bohater żyje w kraju cudów i marzeń. Ameryka przedstawiona jest jako państwo pozbawione luksusu i radości z życia. Smutni ludzie ciężko harując na chleb, gubią sens istnienia. Nie jest to film dla wszystkich. Obraz jest dołujący, ukazuje ciągłą pogoń za celem życia oraz przedstawia tragizm ludzkiego losu. Bobby (Jack Nicholson) pracuje przy wydobyciu ropy naftowej. Mieszka w Kalifornii z kochającą go Rayette (Karen Black). Dziewczyna nie dorównuje mu intelektualnie i z dnia na dzień coraz bardziej irytuje go, że jest nadmiernie uczuciowa. Jego jedynymi przyjemnościami jest gry w kręgle i ucieczka w alkohol. Uważa się za lepszego od swoich znajomych, jednak nie różni się od nich zbyt wiele. Od siostry Tity (Lois Smith) dowiaduje się o pogarszającym się stanie zdrowia swojego ojca. Bobby, z nadzieją, że ucieknie od ciągłej monotonii i wszechobecnej beznadziei wyrusza na wyspę do swoich korzeni. Po drodze spotyka autostopowiczkę, narzekającą na 'syf tego świata', która symbolizuje narastającą demoralizację społeczeństwa. Zostawia swoją dziewczynę w pobliskim motelu i dostaje się do wyobcowanego mieszkania. Na miejscu okazuje się, że dom na odludziu jest pełny ludzi. Żyje tam sparaliżowany ojciec, z którym nie ma kontaktu, siostra, brat Carl (Ralph Waite) – niegdyś skrzypek, a po wypadku kompozytor, pielęgniarz ojca oraz Catherine (Susan Anspach), która intryguje go fizycznie i psychicznie. Wynika między nimi krótki, ale burzliwy romans, jednak Bobby jest zbyt przesiąknięty chłodem i beznadzieją wyniesioną z rodzimej Kalifornii, aby móc ją pokochać. Główny bohater jest postacią tragiczną, pozbawioną celu drogi, przez którą bezustannie biegnie i ciągle poszukującą swojego miejsca na ziemi. Nie potrafi wykorzystać swego talentu muzycznego, pokochać drugiej osoby, ani odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytania. Jaki ma cel w życiu? Czego oczekuje od innych? Jest zagubiony, a jedyne wyjście, jakie zna, to ucieczka. Ciągła ucieczka z miejsca na miejsce z wymazaniem przeszłości. Niewątpliwie muzyka jest istotną częścią filmu. Tytułowe pięć klasycznych utworów Chopina czy Mozarta przeplatają się z piosenkami country, co podkreśla rozdartą duszę Bobby'ego. Po części żyje w świecie muzyki poważnej, jest utalentowanym pianistą i inteligentną osobą zdającą sobie sprawę ze swojego jakże bezbarwnego życia, a z drugiej strony prowincjonalne country ukazuje go od strony zwykłego, niezbyt interesującego człowieka. Film jest niesamowicie refleksyjny i sugestywny. Po seansie przeżywa się swoiste katharsis, które pozwala spojrzeć inaczej na świat. Bo przecież, jeśli nasze życie jest tylko przebłyskiem w porównaniu do wieczności, to jaki sens mają poszczególne czynności...?
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie sposób policzyć, ile dzieł pokazujących bezsens ludzkiej egzystencji powstało w historii kina. Coraz... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones