Recenzja gry PC, PS3, Xbox 360

Fallout 3 (2008)
Maciej Kowalski
Todd Howard

Wojna się zmieniła

"Fallout 3" to dobra gra, której udało się zmienić co nieco na lepsze. Jednak nie zachwyciła mnie żadnym z elementów, a jedynie stoi zawsze na dobrym poziomie.
Postapokalipsa to motyw, który producentom gier daje wielkie pole do popisu. Jednym z najsłynniejszych produktów prezentujących ową stylistykę jest gra RPG z 1997 roku pt."Fallout". Sumarycznie została ona bardzo ciepło przyjęta przez graczy. Już rok później otrzymaliśmy jeszcze lepiej oceniany sequel. Na dziesięć lat głos o serii "Fallout" ucichł. Aż w 2008 roku światło dzienne ujrzała trzecia odsłona tej kultowej sagi. Zwiastuny prezentowały wielkie zmiany w stosunku do poprzednich części, które były odważnym posunięciem ze strony dewelopera. Osobiście spodobało mi się takie zagranie, co poskutkowało zakupem egzemplarza gry już w dniu premiery. "Fallout 3" po wszelakich targach gier na pewno miał potencjał, by stać się jedną z najlepszych gier XXI wieku. 



Oprawa wizualna prezentuje się nieźle. Grafika cieszyła oko, jednak lepiej to wychodziło w wersji pecetowej. Muzyka i dźwięk stoją na wysokim poziomie, współtworząc z całą resztą przyjemny w odbiorze klimat postapokaliptycznego świata. Technicznie nie jest najlepiej. Błędy w grze zdarzały się często, przynajmniej do czterech miesięcy po premierze. Były na tyle irytujące, że potrafiłem przez nie zrezygnować z grania na kilka dni.

Fabuła jest tylko niezła. O wiele bardziej podoba mi się ta z "Fallout 2". W "Fallout 3" wcielamy się w postać młodego człowieka, który rusza na poszukiwana własnego ojca. Postacie, które po drodze spotkamy, są w większości bezbarwne i sztywne. Zdarzyło się tylko kilka wyjątków, które potwierdzają tą regułę. Wielka szkoda, bo dobra fabuła to jeden z moich głównych wyznaczników udanej gry RPG.



Rozgrywka dla jednego gracza jest długa. Przejście całej gry zajęło mi około czterdziestu godzin. Świat gry wygląda nieźle. Jest pełen ciekawej zawartości, którą odbiorca jest gotów odkrywać z zamiłowaniem.

Premierę drugiej i trzeciej części dzieli dziesięć lat. Nowy deweloper zdecydował się odejść od rzutu izometrycznego na rzecz pierwszoosobowej rozgrywki. Podoba mi się pójście z duchem czasu i zmiany w tym zakresie. Zrezygnowano także częściowo z turowego przebiegu rozgrywki. Możemy włączyć tryb akcji, dzięki czemu nasza postać będzie przemieszczać się po pustkowiach w czasie rzeczywistym. Prezentuje się to znakomicie. Turowy system walki w "Fallout" i "Fallout 2" potrafił usypiać i sztucznie wydłużał grę, gdyż był drewniany aż do bólu. Zdecydowanie lepiej prezentuje się to w m.in. "Heroes of Might and Magic III: Odrodzenie Erathii".



System rozwoju postaci jak na grę RPG jest dość ubogi. Zdecydowanie lepiej prezentują przedmioty do zebrania. Przede wszystkim pochwalę uzbrojenie. Możliwość posiadania ręcznej wyrzutni atomowej spowodowała u mnie opad szczęki. Tym bardziej moc tej broni i jej praktyczne działanie. Sumarycznie rozgrywka nie jest nudna, ale brakuje jej polotu. Czegoś, co sprawiłoby, że gracz ruszy w wir akcji. Może po prostu jest zbyt drętwa przez braki fabularne i błędy techniczne.



Podsumowując, "Fallout 3" to dobra gra, której udało się zmienić co nieco na lepsze. Jednak nie zachwyciła mnie żadnym z elementów, a jedynie stoi zawsze na dobrym poziomie. Polecam fanom klimatów postapokaliptycznych i gier z gatunku RPG.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Kiedy w 2008 roku "Fallout 3" zagościł na komputerach osobistych i konsolach siódmej generacji, fani na... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones