Ogólnie jest to dobra lekcja historii z przymrużeniem oka . Krótko mówiąc stworzony
został obraz dzielnego , uczciwego milicjanta któremu żadna kobieta oprzeć się nie może,
mimo wielu kiczowatych zabiegów propagandowych Borewicz nanosił czasami ślady
ludzkich odruchów a w kilku scenach wystąpiły nawet mniej lub bardziej niepoprawne
politycznie wypowiedzi.
( ale to już dla wnikliwych )
No tak, każdy milicjant w PRLu to był kretyn, komuch i kanalia. A do tego odpychający, bezzębny i z zezem. Idąc tym tokiem myślenia, obecne seriale pokazujące polskich policjantów rozwiązujących sprawy kryminalne to propaganda - Patrzcie, jak skuteczna jest nasza policja! Co tydzień łapie bandytę.