Kicz z którego można jedynie się pośmiać. Mnie najbardziej rozbawiał por. Borewicz kiedy mówił do podejrzanego -"No mów, no!"-a ten od razu wszystko śpiewał! Albo gdy pytał kelnera za co go kiedyś posadził
-" Za "obrazki""-odpowiada kelner (chodziło oczywiście o pornografię)
-" Nie obrazki"- odpowiada nasz Bond-"tylko taki wesoły domek z panienkami i ruletą".
Dziś ten gość byłby właścicielem kasyna, a nie kelnerem i z takim Borewiczem niechciał by rozmawiać :)
Pokazano w tym filmie zresztą wiele innych takich "poważnych przestępstw" jak np. przemyt krempliny czy spisywanie numerów danknotów dolarowych aby gościu wymienił je w państwowym banku itd itp. W sumie jednak z Cieślaka i tak lepszy aktor niż poseł :)