ani też Kapitan Sowa, czy też przewodnik psa Cywila - sierżant Walczak, którzy są mało przebojowi, ale chorąży Słotwina z filmu Wilcze Echa (choć milicjanta gra w tym filmie przez chwilę, to jednak przez pozostałą część filmu można sobie o nim wyrobić bardzo dobre zdanie). Natomiast spoza kreacji filmowych wszystkich przebija komiksowy Kapitan Żbik - nienaganny w manierach i postępowaniu, elegancki, skromny, praworządny, inteligentny, pracowity. Był jeszcze filmowy i książkowy Pan Samochodzik, ale on był tylko ORMO-wcem.
-Panie majorze, demonizujecie tą sprawę...
-TĘ sprawę, poruczniku Zubek.
-Co? A tak.
Bo np. z muzeum w Potoku, co skradziono ten rysunek Durrenmatta...
-Durera - poprawia Borewicz.
-A może.
-To weźcie tą sprawę, Zubek, w swoje ręce...
-To już konsekwentnie, panie majorze: TĘ sprawę!
-Poruczniku Borewicz...
-Przepraszam.
https://www.youtube.com/watch?v=F7yZ3Mh3tKg