Cholera, to miał być miły, ale niezobowiązujący przerywnik w trakcie oczekiwania na ciąg dalszy Agentów Tarczy. A tak się wkręciłam, że te 8 odcinków to po prostu za mało :(.
Świetny odcinek, słowne przepychanki Peggy i Thompsona są coraz lepsze :D. No i małe czarne wdowy-aż dziwne że po czymś takim Romanoff jest normalna.
Ciekawa jestem który z panów będzie mężem, o ile mają zamiar to ujawnić.

Mają mnóstwo przestrzeni w MCU w tym serialu. Na razie nie powstało SHIELD, twórcy pewnie mają plan kto to ma być skoro wspomnieli o tym w 2 części Kapitana, ale na pewno się z tym nie będą śpieszyć. Aż się prosi,żeby były kolejne sezony :)

Stawiam na Thompsona.

Naprawde serial trzyma konkretny poziom,aż szkoda że tylko 8 odcinków ;/ fajnie było zobaczyć Wyjące Komando,w końcu Daniel odkrył że ta blondynka to Peggy,tak jak napisałeś przepychanki Thompsona i Peggy coraz lepsze i ciekawy wątek Dotty,gdy zobaczyłem jak w 4 odcinku zabiła tego faceta to takie zdziwienie i pierwsza myśl "Czarna Wdowa" i teraz te retrospekcje z tej szkoły były fajne,gdy zabiła te dziewczyne z którą się podzieliła chlebem i tak symbolicznie już w obecnych czasach chciała sie podzielić bagietką z Peggy. A zasypiająca Dotty z kajdankami-ciarki ;>

Szczerze?
5 odcinek mnie rozczarowal.
Zaczyna spadac poziom. Wzesniej byla intryga i ciekawe lawirowanie Peggy miedzy sledztwem, szownizmem kolegow i pomaganiem Starkowi. A teraz nagle to zniko i mamay jakies prymitywne lubudu na duza skale.
Za szybko nagle stala sie doceniania i za szybko przekabacili tego blond agenta, w dodatku niepotrzebnie robiac z niego ofiare i cipe. Tak jakby nie moglo zostac jak bylo, ze nie jest dupa, nie kretynskich wpadek z przeszlosci, ale mogl zobaczyc Peggy w akcji i np. odrobinke dac jej uznania jako agentce. Ale tylko odrobinke.
Peggy zachowujaca sie jak rambo w Rosji, nie podobala mi sie, nie wzbudzala sympatii, robila wrazenie gnojka, ktory popisuje sie teraz przed kolega, a patrz, nie wierzyles, patrz co ja potrafie, szczena ci opadnie. Dobrze, ze nie plula lekcewazaco na ziemie.
Zbyt kozaczyla. A to moze pasowalo w filmie, ale juz nie pasowalo w serialu, ktora ja czyni inteligentna i normalna, a nie komiksowa szmatka w spandeksie, ktora skacze na szpilkach i robi pionowe szpagaty, dlubiac sobie czubkiem buta w nosie przeciwnika.
Wolalabym, zeby po pwrocie do Stanow, nie zaczela byc nagle chlopo-rowniacha jak we wspolczesnym serialu o jednostce swat. Bo nie dla takich klimatow ten serial zaczelam ogladac.
Dotty oczywiscie, ze jest prekursorka Czarnej Wdowy. Zanzaczyli to wyraznie w scenie oraz wystarczy poczytac wywiad z tworcami nt tej postaci.
Chowanie rzeczy tak jak ona pochowala wpokoju jest STRASZNIE tragiczne. No naprawde, nawet jak na tamte czasy nawet beznadziejne. Mogla juz chociaz pod podloga, w kiblu, w kolanku od zlewu, za kontaktem. Az dziwne, ze Dotty nie zaczela sprawdzac ram obrazow od tylu, ktoz z nas nie zna tego z filmow?
Jak widac formula serialu chyba sie zmieni.
Zamiast odcinkow o dzialaniach naszego tandemu Kamerdyner-agentka - na tropie intryg, taki zlagodzony damski Szerszen lub Batman, czeka nas regularne wysylanie Peggy w teren i akcje jak z xfiles albo jakichs policjantow?
Smiercia wrednego Polaka strasznie sie przejeli wlacznie z robieniem pogadanek, a smiercia agenta skosnego w Rosji, tyle o ile i poszli po pracy se pic, wcale nie z okazji stypy.
Ciekawy jest nadal motyw wlasnych domyslow kaleki - ktorego notabene ten bladas nie powinien traktowac jak traktuje, po tym co opowiedzial Peggy w samolocie.
Podobalo mi sie jak mu sie nomen omen noga powinela na przesluchiwaniu lumpa, kiedy kompletnie trafil w plot z metoda heheh.
Serial zaczyn tracic z realizmu kryminalnego i atmosfery lat 40 na rzecz prob splycania i komiksowania akcji... Szkoda.
Peggy sie odwrocila od Starka i slusznie, dobrze tez, ze troche sama pokimbinowala i mu przestala wierzyc i Jarisow. Tyle ze e motywy tego wkurzenie juz nie sa takie fajne, bo niestety mysli jajnikami... To wkurzenie ma podloze w postaci oltarzyku dla KA i wielkiej zalobie i szlochu nad nim i wlasnymi uczuciami, a nie w postaci glownie tego ze Stark ja zawiodl i ze dzialala przeciw agencji.
Ona powinna byc wsciekla, ze ja potraktowano jako glupia babe i wplatano w dzialania teoretycznie na zdrade kraju.

Oddzielny motyw pensjonatu... Jak dla mnie bardzo zle miejsce kryjowki, w dodatku z takimi godzinami pracy i kombinowaniem z kamerdynerem. Oczywiscie to ma sprzyjac sytuacjom komicznym, ale strategicznie to naprawde glupie.
To przypinanie sie kajdankami... O tak, mialo nam jakas groze pokazac, ale pokazuej idiotyzm. Powodzenia agentce jak ktos ja zaskoczy w nocy albo bedzie pozar. Raczej powinna jako dorosla juz tego nie robic. To glupi behawior. Dobrze pokazuje warunki szkolenia i rygoru, ale potem juz jako agent terenowy, co ma sie wtopic w inna nacje - idiotyczne.
Zobaczymy co dalej, mam nadzieje, ze powroca do stonowanej wersji fabuly i przebiegu wydarzen.

Straculam watek z tym porwaniem Starka i nie wiem w ogole co kto i gdzie i moim zdaniem to jakis wyciagneli sobie z tylka.
Mam nadzieje, ze nie bedzie prob klonowania KA.
Zaskoczyli mnie nawrotem do prob identyfikacji blondynki, bo sadzilam, ze zamkneli watek, ze nie widac twarzy i niebezpieczenstwo zazegnane, a tu prosze, takie rozne drobnostki jak to znamie...

Nie denerwuja Cie te podkreslniki wyskakujace w trakcie pisania przez Ciebie tekstu?

Nie, denerwuja mnie takie posty jak twoj, brak przecinkow oraz robienie razacych bledow ortograficznych, w przeciwienstwie do 99% piszacych w ogole, nie tylko w necie, ja znam te zasady, a pisze bez polskich znakow z wyboru, a nie z powodu niewiedzy. Aha i poprawny tak bardzo, nie pisze sie zaimkow osobowych z duzej, to nie list.

Nie list, a netykieta, która tego wymaga ;)

Jak dla mnie ten odcinek to duże rozczarowanie. Miałem wrażenie, że potrzebowali pretekstu żeby na siłę wcisnąć Howling Commandos. Pomijając fakt, że HC w pierwszym Capie rozwalali bazy Hydry i najbardziej wysunięta była baza gdzieś w okolicach Poznania/Torunia to nagle 107 regiment wie więcej o Europie Wschodniej niż Europejczycy ;)
Poza tym II wojna się skończyła i co robi USA? Wysyła full uzbrojony oddział amerykańskich żołnierzy w amerykańskich ciężarówkach bez jakiejkolwiek przykrywki żeby jeździli i ukrywali się po lasach w okolicach granicy ZSRR.
Ruscy się wysilają wysyłają jakiś tajemniczych zmarwychwstałych agentów z zatartą przeszłością z wszczepionym syntezatorem głosu odbierających rozkazy za pomocą jakiejś maszyny do pisania, infiltrują amerykańskie firmy, porozumiewają się z handlarzami bronii, wysyłają elitarną zabójczynię stylizowaną na typową młodą amerykankę. A Ameryka się w tańcu nie pierdzieli, po co szpiegowie, po co agencje wywiadowcze? Niech sobie komandosi spacerują po ruskiej granicy i robią od czasu do czasu rozpierduchę, jak po trzeba to wyślemy też tam agentów wywiadu niech się pobawią w rambo i przyłączą się do rozpierduchy.
Zresztą nawet pretekst w jakim Carter pojechała na misje był naciągany. Ma się przydać bo zna Rosje, może łamać rosyjskie kody i wogóle, a cała misja i tak polega tylko i wyłącznie na strzelaniu do wszystkiego co się rusza.
To całe zgrywanie rambo i babochłopa przez Carter w czasie misji też było mega słabe, podobnie jak ta idiotyczna historia i zachowanie tego blond agenta na misji.
Ostatnia scena z tym przypinaniem się kajdankami to jakiś żart? Czy to miało wytłumaczyć szympansom i skrajnym idiotom, że DU to ta mała dziewczynka z początku filmu i że przeszła szkolenie w ośrodku w którym USA zrobiło strzelaninę? Rozumiem, że jednym z wyników prania mózgu i szkolenienia, w którym ważna role odgrywało uczenie się na pamięć kwestii z Królewny Śnieżki może prowadzić do infantylizmu ale przypinanie się kajdankami do łóżka na noc? Seeerio?

Po tym odcinku seriach troche stracił w moich oczach. Ceniłem sobie kryminalny klimat oraz całkiem spory realizm, a w tym odcinku otrzymaliśmy stek całkiem sporych bzdur :(. Troche zajechało mi Agentami Tarczy w których Skye zawsze miała pendrive, którym mogła uratować świat, a Ward był w stanie wydostać się z każdej niewoli pokonując przy tym 28713628361923 strażników. Mam nadzieje, że serial wróci do koncepcji z poprzednich odcinków.

Cała II wojna w Kapitanie Ameryce wyglądała inaczej,więc nie wiem jak kogoś może to jeszcze dziwić,że coś jest niezgodne z historią. Wyjący komandosi byli dość sławni w trakcie wojny. Więc mnie nie dziwi,że wiedzieli jak obejść "czerwonych". Zresztą to okres "zimnej wojny", III wojna światowa by nie wybuchła jakby spotkali 4-5 amerykańskich komandosów...
Taaa...akurat zależało szefowi SSR żeby nie doszło do strzelaniny, żeby niepostrzeżenie tam przeszli.Carter się spisała z rozszyfrowaniem i mogło to się przydać w trakcie misji,do tego znała Wyjących komandosów i sprawę postawiła tak,że musiał ją tam wysłać.
Czepianie się o przypinanie kajdankami też nie rozumiem...bo tak na prawdę dopiero początek tego wątku. Dziewczynki były szkolone od najmniejszych lat i ludzie mają większe "zboczenia" niż przypinanie się kajdankami więc nie rozumiem tego zaskoczenia...

No i jak mam odpowiedzieć na Twój komentarz skoro nawet nie byłeś w stanie przeczytać ze zrozumieniem mojego :( ? Jaka poprawność historyczna?
Z tą zimną wojną i III wojną to przemyśl to jeszcze raz bo co piszesz kupy się nie trzyma :) Wiesz na czym polegala zimna wojna i dlaczego nie zamieniła się w III wojnę?
Właśnie dlatego, że to okres zimnej wojny serial powinien skupiać się na wojnie wywiadów i nie mieć nic wspólnego z prawdziwą wojną.

Fanatyczni muzułmanie myślą że oddają cześć Allahowi jak wysadzają siebie i setki innych osób w miejscu publicznym. No ale przecież pranie mózgu według Ciebie jest niegroźne...

Nie za bardzo wiem jak odpowiadać na Twoje komentarze ponieważ mają tak mało wspólnego z tym co napisałem, że zaczynam przeszukiwać wypowiedzi innych myśląc, że nacisnąłeś "odpowiedz" pod złym komentarzem.

Żołnierze z USA spacerujący po terenie ZSRR. No to powiedz co teraz robi Rosja na wschodniej Ukrainie. I nadal wypiera się,że ma coś z tym wspólnego :)

I są w mundurach Rosyjskich? Jeżdżą rosyjskimi ciężarówkami? Są słynnym rosyjskim oddziałem? I co robi Ukraina? Jakie komunikaty wysyła? Udaje, że nic się nie dzieje? serio?

Oddalacie sie od watku.
Tak samo bezsensowne jest rozbijanie sie komandosow u ruskich, jak fajerwerki Leviatana na Bronksie. Ale to przeciez taka forma serialu. Jezeli w innych pt. zabili go i uciekla wysyla sie komanda i robi strzelaniny, to juz data niewazna. Ilez to przeciez takich bylo filmow w latach 80 o dzielnych amerykanach, za ktorymi bezsensownie biegaly tabuny milicji, zolnierzy i agentow po wschodniej granicy, czy to NRD, czy to Rosji, czasem Polski i Czechoslowacji. Ot, chociazby nasz ukochany Bond przed okresem blond-zombi-owygladziekgb, a nie MI6.
Moze by ich zlapali normalnie, moze czape dali, a moze wymienili za swoich.... W pseudo realnosci jakiejs tam takich konfrontacji. W praktyce, nastepny odcinek daje nam czarno na bialym, czemu tak bez przeszkod to poszlo.
Aha, Dotty, zdania co do kajdanek nie zmienie, nie chodzi o zrycie psychiki, chodzi o bezsens dla tego kim jest, dla bezpieczenstwa misji. Ma sie wtapiac idelanie, nie moze miec takich zachowan po ktorych mozna ja rozpoznac albo ktore ograniczaja jej aktywnosc w nocy. Przespij sie w kajdankach, zobaczymy jak rano bedziesz sprawny ty, ktory sie tak im dziwisz, a raczej temu, ze my sie dziwimy takiemu pomyslowi w senriuszu.
W ogole samo przypinanie kajdankami nie ma sensu, bo te dziewczynki, zabijajace na skinienie glowy, nigdzue by przeciez nie uciekly...
Nie, Dotty i dziewczynka, to dwie rozne osoby. Tez sadzilam najpierw, ze to jej przeszloc. Ale przychylam sie jednak do tego, ze terazniejszosc. Ze ta, ktora plakala i zaatakolwa melonik i jego grupe, to byla wlasnie ta z porannego treningu. Nam po prostu pokazano jak to wyglada to szkolenie, co to jest i ze produktem tego jest Dotty.
Disney? Czemu sie dziwicie, Disney, to niestety kwintensencja tamtej Ameryki, a takze bardzo dobry material szkoleniowy dla przyszylych cichych agentow - rodzin calych. Przeciez to motyw znany z wielu filmow, o amerykanskich miastrczkach ala lata 50 i 60. Ponadto w tych filmach animowanych poumieszczali przekazy podprogowae, ktore mialy umacniac niechec do ameryki, zeby moze taki agent nie zasmakowal w kapitalistycznym raju. A animacje byly wtedy wszedzie te Disneyowskie, bo targetem byli dorosli, wcale nie dzieci. Dumbo byl ulubionym filmem MacArtura, a Disney robil tez sporo propagandowych.

Według MCU ta młoda z początku filmu to młoda Dotty Underwood. Przynajmniej wszystkie bardziej i mniej oficjalne wikie tak podają + na imdb.com Veronika Bonell grała młodą Dottie. Co do Disneya to ja się wcale nie dziwie, że się z niego uczyły ;)

nawet spoko odcinek.

Zdecydowanie wielka szkoda, że tylko 8 odcinków :( Odcinek dobry ale nic ponadto. Podobał mi się wątek blondasa z agencji i rozwijany wątek rosyjskiej agentki - ciekawie się robi, ciekawie.

Serial dobry, podoba mi się klimat, ale widzę ten sam problem co w Agentach SHIELD - tworzenie i natychmiastowe rozwiązywanie wątków. Rozumiem, że jest tylko 8 odcinków, ale aktualnie jedyną niewiadomą jest udział Starka w tym wszystkim. Cała reszta "wątków" pobocznych (np. rosyjska agentka) jest nam podawana na tacy. Mogli trochę przeciągnąć widza w niepewności kim jest tajemnicza sąsiadka Peggy.

Podoba mi się to, że Polska odgrywa większą bądź mniejszą rolę w uniwersum. Taki mały akcent a jak cieszy :)

Hmm, tak, jako strona granicy albo agent dupek? Wolalabym juz zadna role niz taka.

powiem tak dobrze że będzie II sezon :)

Też jestem zadowolony. Mają z 70 lat luki w MCU, trzeba zacząć to łatać, może wprowadzi ten serial do jakiegoś filmu dziejącego się w tamtych czasach. Ten serial ma sporo luzu, nie mają tego problemu co Agenci gdzie już pełno superbohaterów i się przeplata z filmami. Oby lepiej wykorzystany, z początkami SHIELD, bo SSR tak średnio mi pasowało.

dokładnie, już się nie mogę doczekać liczę że rozwiną wątek powstania Tarczy itd :)

no i liczę że będzie coś o Zimowym Żołnierzu jego narodziny jakieś nawiązanie

No w to Rosjanie zamieszani + Hydra. No, ale zobaczymy czy coś będzie.