A ty myślisz że jesteś lepszy, robisz dokładnie to samo.

Gadasz głupoty synek.

Morda tam lemingozo.

"Znowu prawicowe oszołomy pakują wszędzie swój rasizm... To jest koszmar (...) nie można się obrócić (...) wyskoczył jakiś nazista krzyczący o kolorze skóry, albo innych bzdurach."

Okres ci się spóźnił? Uspokój się szaleńcze i przestań wyolbrzymiać sytuację!

Dobrze prawisz.

Chyba ty obrzydziłeś. Wtłaczając mu do głowy głupoty

W starożytnym Rzymie normalnością były dominujące stosunki seksualne wysoko urodzonych mężczyzn z niżej postawionymi obywatelami lub niewolnikami (wszystkich ras) obu płci, a więc homoseksualizm, biseksualizm, także obcowanie z dziećmi. Nie potępiano stosunków kazirodczych. Wyśmiewano tylko postawę bierną mężczyzn w relacjach seksualnych. Wszyscy wielcy, znani z historii, Rzymianie mieli w swoim życiorysie takie relacje seksualne. Jakoś to wszystko nie współgra z twoim poczuciem "normalności", nie uważasz?

Bajeczki pani opowiada. To nigdy nie była norma, tylko margines i fanaberie niektórych Rzymian. I wcale nie wszystkich wielkich, znanych z historii, jak pani pisze. Oczywiście zdarzały się takie przypadki.
Stosunki kazirodcze były zabronione aż do początków cesarstwa. Zmiany miały podłoże finansowe - chodziło o zachowanie majątku w rodzinie - dlatego dotyczyły przede wszystkim niektórych cesarzy, bo tylko oni mogli wymusić zmianę prawa i tradycji - na zasadzie kto bogatemu zabroni (jak wiadomo ryba psuje się od głowy). Co ciekawe zwyczaj ten trafił z Rzymu do Egiptu (a nie odwrotnie) i zakorzenił się na Bliskim Wschodzie. Do dziś jest tam największy odsetek związków kazirodczych.
Zabawne jest to, co pisze pani o niewolnikach, podobno wszystkich ras. Skośnookich Azjatów na pewno w starożytnym Rzymie nie było. Pierwszymi ich przedstawicielami w Europie byli Hunowie, którzy najechali Rzym w 370 roku, czyli w schyłkowym okresie cesarstwa.

Tak na 100% to nie wiemy czy Hunowie byli ludem tureckim. Zresztą Turcy, początkowo rasa żółta, z czasem zatracili cechy rasy żółtej. Pozostał tylko język.

Tak czy inaczej, stosunki homoseksualne nie były w Rzymie potępiane ani nikt się im nie dziwił.
Ramzes II poślubił swoją córkę Meritamon w okolicach 1255pne ale to Egipcjanie przejęli od Rzymian stosunki kazirodcze?
To jest tylko hipoteza, że Hunowie to chińskie Xiongnu, w większości wypadków o 'rasie' ludów wędrujących przez Azję wiemy dokładnie nic.

Starożytny Rzym - kto z wysoko postawionych pozwalał sobie podczas stosunku na bycie stroną bierną, narażał się na kpiny. Więc to, co piszesz, nie do końca jest prawdą.
Stosunki kazirodcze zdarzały się we wszystkich okresach historycznych, ale dopiero po podboju Egiptu przez Rzym stały się w społeczeństwie powszechne (nawet 40% egipskich rodzin). Źródło: https://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/07/14/kazirodcze-malzenstwa-w-starozytnym -rzymie/
Nie twierdzę, że Hunowie to Xiongnu, ale to nieprawda, że nic o Hunach nie wiemy. Właściwi Hunowie używali łuków refleksyjnych i brązowych kotłów w kształcie chińskich dzwonów, które wywodziły się od kotłów Xiongnu. Przynajmniej niektóre huńskie imiona mają pochodzenie ałtajskie: Mundzuk, Dengizek, Sengilak, Tingiz, Bel-Kermek. Kaukascy Hunowie czcili boga Tangri Chana. Opis Attyli w relacji Priskosa (historyka rzymskiego, który widział Attylę na własne oczy) wskazuje, że był on mongoloidem.

Przykład Hatszepsut, która władała Egiptem około 1473 r. p.n.e. potwierdza absurd słów, które piszesz, bo Rzym powstał w 753 r. p.n.e. i nie mógł podbić, Egiptu, skoro w tym czasie nie istniał, zaś sama nietypowa pani faraon Egiptu była jednocześnie córką, siostrą i żoną królów. Jednak kontrowersje, jakie budziło jej panowanie sprawiło, że zaniechano w Egipcie praktykowania związków kazirodczych (choć ciągle były one traktowane jako uświęcone przez bogów). Rzym dopiero przywrócił te praktyki ze względów politycznych, więc nie masz racji. Rzymianie traktowali związki kazirodcze w takim samym stopniu co Egipcjanie i nikt od nikogo nic nie pożyczył, a jedynie Rzymianie uznali, że należy je przywrócić. A co do twojego pierwszego zdania, to co czyni stosunek homoseksualny? Płeć partnera, czy pozycja? Bo z twojej wypowiedzi wnioskuję, że jak przyjmujesz pozycję aktywnego geja, to już nie jest to stosunek homoseksualny? Sorry, ale nie XD i po to właśnie Rzymscy panowie brali do łoża niewolników, by ktoś pozycję pasywna przybrał, ale to nie oznacza u nich heteroseksualizmu... to absurd.

Strasznie nieskładny jest twój komentarz, jakbyś miała ADHD. Staraj się klarownie formułować myśli.

Naucz się liczyć, bo pomyłka na dobre 700 lat, to nie przypadek XD. Na brak argumentów, taki głupi atak? Tak! Dałaś ciała... bardziej niż rzymski niewolnik... więc nie ma co dyskutować, pora się schować.

Po pierwsze kolejne błędne dane, nie ma takiej choroby jak ADHD, a twórca tej wymyślonej choroby przyznał się już w 2009 r.
A po drugie, jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to tylko twój problem XD

Kobieto, ogarnij się. Znowu mi coś imputujesz. Gdzie ja napisałem, że zespół nadpobudliwości psychoruchowej to choroba? Umiem czytać ze zrozumieniem, za to ty nie potrafisz zrozumiale pisać. Twój poprzedni komentarz to jeden wielki bełkot.

To, że nie wiesz o czym pisałam, świadczy tylko o twojej ograniczonej wiedzy w zakresie, w którym tak bardzo się wymądrzałaś... więc skoro fakty naukowe nazywasz "bełkotem", bo ciężko ci przyznać, że pomyliłaś czasy o całe 2 tysiące lat, to jak już pisałam... nie mój problem.

To co ci "imputuję" to rażący brak wiedzy z podstawowego zakresu, który tylko potwierdzasz rozszerzając skrót na nieistniejącą przypadłość, która de facto była uznana za chorobę dziecięcą, póki nie okazało się, że jest całkowicie zmyślona.

Twój problem to nie tylko rażący brak zdolności czytania ze zrozumieniem, ale i przetwarzania informacji. Może ty masz po prostu dysleksję?

Jasne, ADHD jest całkowicie zmyślone.
https://sjp.pwn.pl/so/ADHD;4968969.html
https://forumzdrowia.pl/artykul/Moje-dziecko-ma-ADHD-co-robic;5728391.html
http://ptadhd.pl/
Podaj źródło swoich rewelacji

Po pierwsze to nie masz ani jednego źródła medycznego, czyli nie masz ani jednego wiarygodnego źródła. Po drugie moim źródłem jest oficjalne oświadczenie dr. Leona Einsberga z 2009r., a po trzecie nie mam obowiązku nic udowadniać osobie, która ma niezdolność do przetwarzania informacji i niewiarygodne źródła traktuje jak wyrocznię i nie iście wyrywkowo ;)

Z 100% wiedzy, wyciągasz może 5% i na tym opierasz swoją wiedzę i przekonania, które nie maja potwierdzenia w reszcie. Zrobię ci wykres, jak dla idioty, bo widać, że trzeba z tobą pracować jak z osobą dysfunkcyjną.

Egipt: rok 1473 r p.n.e. - rozpoczęcie panowania przez Hatszepsut (ostatni władca Egiptu z związkiem kazirodczym)
|
720 lat później
|
Rzym: 21 kwietnia roku 753 p.n.e. - powstanie imperium rzymskiego założonego przez Remulusa.
|
723 lata później
|
Egipt: roku 30 p.n.e. po śmierci Kleopatry, Egipt staje się prowincją rzymską.

A ty jak kretyn piszesz, że Rzym wprowadził związki kazirodcze w Egipcie... i kłócisz się z ludźmi o swoje racje. Ja rozumiem pomylić się o kilka lat... ale o 1500?

W kulturze Egiptu od zawsze były uświęcone związki kazirodcze i nie powstrzymały ich przed tym choroby psychiczne władców, ani wady wrodzone... powstrzymało ich to, że w wyniku wielu zależności na tronie Egiptu zasiadła kobieta i było to 1500 lat przed tym, jak Rzym zaczął wpływać na sytuację w Egipcie. Walnęłaś takiego babola, że aż boli i jesteś tak uparta, że nawet nie potrafisz przyznać się do swojej głupoty, pisząc o czymś o czym nie masz pojęcia "bzdury", bo nie jesteś w stanie przetworzyć prostej informacji i jeszcze próbujesz zdyskredytować rozmówcę obelgami, bo brak ci argumentów. Słabe...

Do tego masz niezłe dane statystyczne od jakiegoś rzymskiego skryby... XD skąd ci się wzięła liczba 40%? 40% Egipcjan żyła w związkach kazirodczych? Takie dane mogły być prowadzone jedynie wśród królów i lordów, a nie wśród chłopów. Te 3,5 tysiąca lat wcześniej w Egipcie związki kazirodcze były zakazane, bo tylko władcy mieli prawo do takiego "boskiego sakramentu", a nie chłopi, a w czasie panowania Rzymian naprawdę nikt nie robił danych statystycznych dotyczących mieszkańców (poza spisem ludności), aby dziś określić jaki procent ludzi zdecydowało się na taki związek. To tylko szacowania naukowców... którzy mówią, na podstawie znanych danych możemy zgadywać, że... i nie są one w żaden sposób niczym potwierdzone, to jedynie gdybanie. Brak zrozumienia u ciebie podstaw jest rażący i ślepo wierzysz w każdą bzdurę, którą ci podstawią pod nos czerpiąc z niej jedynie cząstkowe informacje... naprawdę, ćwicz mózg...

(ps. nie upokarzaj się wysyłając "forum internetowe", jako źródło XD)

Po pierwsze forumzdrowia to nie jest jakieś tam forum internetowe, tylko wiarygodny portal należący do PZWL (grupa PWN), najbardziej rzetelnego wydawnictwa lekarskiego na polskim rynku.

Po drugie informację o rzekomym nieistnieniu ADHD przeczytałaś prawdopodobnie na jakiejś stronce, która z kolei zaczerpnęła te rewelacje z artykułów w Der Spieglu (nie podajesz źródła, bo się chyba wstydzisz). Tutaj jest opisana manipulacja Der Spiegla (poparta źródłami):
http://neuropsychologia.org/ojciec-adhd-nie-uzna%C5%82-jej-za-nieistniej%C4%85c% C4%85-chorob%C4%99

Po trzecie napisałem (cytuję): Stosunki kazirodcze zdarzały się we wszystkich okresach historycznych, ale dopiero po podboju Egiptu przez Rzym stały się w społeczeństwie powszechne (nawet 40% egipskich rodzin). (Źródło jest kilka postów wyżej)

Kobieto! Ogarnij się! Po pierwsze forum, to forum... a grupa PWN nie jest grupą medyczną. To, że jest coś w Internecie, nie oznacza, że jest prawdziwe.

Po drugie, to rozumiem, że siedzisz mi pod łóżkiem i wiesz lepiej ode mnie co w życiu robię XD i z jakich źródeł czerpię wiedzę... Napisałam ci swoje źródło i wyobraź sobie, ze nie każde źródło pochodzi z Internetu czy plotkarskiej gazetki. Jeśli chcesz, to poszukaj takiej wiedzy głębiej, ale rób sobie to na własną rękę, bo nie mam obowiązku wysyłać (jakże bzdurnych) załączników do stron niefachowych.

Po trzecie ADHD nie istnieje, bo jak zauważyli wielcy neurolodzy dziecięcy to młoda matka jest głównym czynnikiem manipulacyjnym, a neurologia dziecięca najbardziej niezbadanym obszarem medycyny. Oczywiście, że istnieją zaburzenia koncentracji, zaburzenia mowy, nerwowość, nadpobudliwość... są to cechy indywidualne składające się na różne osobowości. Np. cholerycy cechują się nerwowością i nadpobudliwością. W nerwach mogą mieć różne reakcje nerwowe. Każdy człowiek jest inny i można wiele cech osobowości określić "zaburzeniem", bo zaburzenie, to odchył od ogólnie przyjętych norm społecznych. Nie wiem czy zdajesz sobie ale matki "leczą" i "rehabilitują" dzieci z prawo lub lewostronnością... bo lekarz kazał wykonywać ćwiczenia i nazwał to "problemem"... a nikt nie jest rozwinięty w tym samym stopniu po obydwu częściach ciała, to normalne. Chyba, że lekarz kazał ci wykonać z dzieckiem serię ćwiczeń... wtedy jest niedorozwinięte i wymaga rehabilitacji (najczęściej poszczepiennych) XD. To oczywiście absurd, ale wiele matek temu ulega i łatwo jest takimi osobami manipulować. Farmakologia dziecięca to 70% przychodów firm farmakologicznych, a główni odbiorcy leków psychotropowych to dzieci. Rosną na lekomanów i narkomanów. Najlepszy przykład osoby chorej na ADHD (przynajmniej stwierdzonej i leczonej od 7 roku życia) jest Kurt Cobain. Terapia przyniosła rewelacyjne skutki, prawda? Więc zacznij myśleć, a nie tylko czytać fora... twoje nadpobudliwe dziecko, to żywe dziecko i trzeba z nim biegać i skakać, zapisać na zajęcia sportowe, bo to jego cecha indywidualna... może wyrośnie na sportowca, a nie faszerować lekami i robić mu z mózgu gulasz z makaronem... (p.s. ADHD w Polsce jest wciąż uznane za chorobę, więc na polskich stronach internetowych nie doszukasz się informacji o fałszerstwie, poszukaj na stronach większości krajów Europy, które wycofały ADHD z rejestru chorób)

Po czwarte, to dalej nie rozumiesz skąd wzięła się liczba 40%? To mogło być 40% zamożnych rodzin i władców, a nie całości społeczeństwa. W tamtych czasach nikt nie patrzył na to co robi chłop, jak żyje i co myśli, póki zachowywał się w zgodzie z państwem i możnymi. Twoja liczba to prawdopodobieństwo, a prawdopodobieństwo na to, że w każdej rodzinie dochodziło do takich relacji było prawie 100%. Nikt tego nie zmierzył, ani nie zbadał, tylko naukowcy tak uznali. Nie jest to niczym potwierdzone poza prawdopodobieństwem. Nie rozumiesz tego prawda?

Myślisz, że unikniesz odpowiedzi na pytanie zarzucając mnie innymi tematami? Nie...
1. Dlaczego napisałaś, że Rzym wprowadził w Egipcie kazirodztwo? Skoro to wierutna bzdura. Przyznasz się do pomyłki, czy dalej bronisz swojego stanowiska?
2. Skąd u ciebie pomysł, że stosunek homoseksualny ma miejsce wtedy, gdy partner jest w pozycji biernej/pasywnej? Pisałaś, że żaden rzymski lord nie uprawiał seksu homoseksualnego, bo ośmieszył by się przyjmując pozycję pasywną. Skąd wniosek, ze przyjmował pozycję pasywną, jak facet sypia z facetem, to ten na dole to gej, a na górze już nie? Wytłumaczysz to?

Nie istnieje żadne "oficjalne oświadczenie dr. Leona Einsberga z 2009r". Jest tylko rzekomy wywiad w Der Spieglu (nie ma dowodu, że był autoryzowany i że jest prawdziwy). To są twoje źródła. Nie ma o czym gadać.

Jak pisałam, wiesz lepiej, bo siedzisz mi pod łóżkiem... jak chcesz być użyteczna, to posprzątaj, bo Roomba mi się popsuła i nie chce do sypialni wjechać XD

I dalej... pytania bez odpowiedzi... jak już pisałam, jak brak ci argumentacji i wiesz, że nie masz racji uciekasz do innych tematów najlepiej takich, które usiłują oczernić rozmówcę. To pokazuje jakim jesteś prymitywnym człowiekiem... obrona poprzez atak.

p.s. Skoro sama napisałaś, że ADHD to nie choroba, to dlaczego bronisz prawdziwości tej "choroby"? Sama sobie przeczysz...

A w Der Spieglu nie było wywiadu. Nie da się zrobić wywiadu z trupem. Dr. Leon Einsberg już nie żył, gdy powstał artykuł z 2012r. więc jaki "wywiad"? Co ty pieprzysz?

>Egipt: rok 1473 r p.n.e. - rozpoczęcie panowania przez Hatszepsut (ostatni władca Egiptu z związkiem kazirodczym)<

Straszne bzdury piszesz. Jak wykazały badania DNA, faraon Tutanchamon pochodził ze związku kazirodczego faraona Echnatona i jego siostry. To było jakieś 150 lat PO Hatszepsut.

Faraon Merenptah (prawie 300 lat po Hatszepsut) ożenił się ze swoją siostrą Isetnofret.

Jeszcze później faraon Ramzes III poślubił własna córkę Iset, z którą miał kilkoro dzieci, w tym późniejszych faraonów Ramzesa IV i Ramzesa VI.

Kazirodcze małżeństwa były powszechne jeszcze w ostatniej egipskiej dynastii - u Ptolemeuszów.

Oczywiście, że tak... gdzie napisałam, że tak nie było? Po panowaniu Hatszepsut zakazano praktyk kazirodczych, ale nikt nie twierdzi, że do nich nie dochodziło? Królowi/faraonowi nie wolno? Zmieniło się jednak prawo, które zakładało kontrolę nad takimi potomkami... Nie wiem czy wiesz, ale Hatszepsut nie była mężczyzną i na tronie zasiadła ku przerażeniu doradców. Przez lata takie związki były uświęcone przez bogów, dlaczego mieli by ich nie praktykować skoro były święte?

I chyba nie zgadzasz się z koleżanką gulaszzmakaronem, że do Egiptu takie praktyki przynieśli Rzymianie? Bo o to rozbija się cały wątek...

>Po panowaniu Hatszepsut zakazano praktyk kazirodczych<

A źródłem tej informacji jest...?

Historia? Teraz już nie będę szukać, ale informację tę pozyskam z historycznego źródła o panowaniu Hatszepsut. Jeśli chcesz, możesz sam sobie poszukać, to nie jest trudne. Wpisz w wyszukiwarce interesujące cię hasło i znajdziesz. Skoro mi się udało, to ty też nie powinieneś mieć problemu. Powodzenia.

P.s. dlaczego moja wypowiedź potrzebuje potwierdzenia, a gulaszzmakaronrm nie musi potwierdzać swoich dziwnych teorii?

http://www.histurion.pl/historia/starozytnosc/egipt/czy_faraonowie_zenili_sie_z_ siostrami.html

Albo proszę, nawet się pokwapiłam, gdybyś jednak miał problemy. Dla ułatwienia ci podpowiem również, że zbędne jest czytanie całego artykułu, bo informacja ta została zawarta w przedostatnim i ostatnim akapicie.

Ciekawa jestem zaś czy po tym linku napiszesz słowa przeprosin czy jakoby znikniesz jak tchórz bez słowa, bo po co drążyć jak nie masz racji?

Na tym poziomie niepełnosprawności umysłowej to jest jakiś cud, że potrafisz używać internetu i składać prawie poprawnie gramatycznie zdania. Gratuluję nieustępliwości.

@przemo_7792 być może to dlatego, że to produkcja niemiecka, a nie hollywoodzka. A przy tym bitwa, którą opisuje ten serial ma duże znaczenie dla Niemców, podobnie jak dla nas bitwa pod Grunwaldem, więc przypuszczam że tym bardziej zależało im na trzymaniu poziomu.

Nie jesteś żadnym "rasistą", a co najwyżej frajerem, który dał sobie narzucić przez lewackich bandytów obliczone do tresowania matołów ramy dyskursu ideologicznego.

Zapoznaj się z definicją rasizmu, który wartościuje ludzi ze względu na rasę. Przekonanie, że jeżeli sprowadzisz sobie na głowę czarnych, muzułmanów czy jakąkolwiek inną nację to oni cię przy pierwszej okazji zamordują nie jest rasizmem, tylko uniwersalną prawdą tyczącą się wszystkich ludzi, w tym białych.
Nie wymordują więc tu wszystkich do nogi dlatego, że są gorsi (rasizm), tylko dlatego, że są dokładnie tacy sami (realizm).

Zacznij(cie) wreszcie samodzielnie myśleć, bo już jesteśmy w czarnej d-pie !

Wiedziałem że spowoduje dyskusję (tradycyjną w Polsce) swoim wpisem ale tak bzdurnego komentarza się nie spodziewałem.
Bo z całym szacunkiem O CZYM TY P.....SZ (p.a.: piszesz)?
Wrzucasz tu swoje dziwne zdania o ideologii o sprowadzaniu innych racji do kraju, o mordach A TO JEST FORUM O FILMACH !!!! W tym wypadku (mój komentarz) chodzi o brak zaangażowania czarnych i Azjatów do serialu z Germanii czasów rzymskich!!! Czyli brak typowej dla Netflixa poprawności politycznej. O homoseksualistach nie piszę bo w każdych czasach były jakieś przypadki u władzy i napewno zdarzały się w społeczeństwie (jak obecnie) ale jakby było ich tyle ile przedstawiają nam w filmach/serialach ostatnimi czasy to ludzkość nie miałaby problemu z przeludnieniem.

Ogarnij się, weź coś na uspokojenie, zacznij wychodzić do ludzi i przedewszystkim zacznij MYŚLEĆ co piszesz i może przedewszystkim CZYTAĆ ze zrozumieniem!
Bo możemy nie zgadzać się co do tego czy zachowywać realizm w serialach opartych na podłożu historycznym czy nie, ale jak już piszesz to odpowiadaj/pisz na temat.

Akurat z przeludnieniem chybiony argument; właściwie wszystkie społeczeństwa wymuszały w przeszłości (niektóre nadal), żebyś jako porządny obywatel miał żonę i dzieci, a jak wolałeś dupcyć chłopców, to musiałeś jakoś zdzierżyć tą babę w łóżku raz po raz, czysto z obowiązku.

Skoro jesteś w "czarnej d*pie" to żaden z ciebie rasista, ani homofob. Ty to widocznie lubisz XD

Cześć. Ja też jestem rasista. Chcę aby białych grali biali a czarnych czarni. Jestem radykał, jestem niebezpieczny, ludzie się mnie boją. Swoją skrajnością sięgam gwiazd.
Pewnie ABW już mnie tropi.
Cień pozdrawia Kolegę.

Hahaha... dokładnie. Dam sobie rękę uciąć, że część kretynów filmwebowych nie zrozumiała nawet tego postu i nie rozpoczęła kłótni tylko dlatego, że jesteś zamaskowany i przecież "niebezpieczny".

- "Powyzywajmy innych od rasistów i homofobów, bo tego to akurat ABW ściga...
O! Tamten wygląda na spokojnego... już ma mu napiszę co o nim myślę...":D

Nie jesteś rasistą, jesteś tylko normalnym widzem (który ma dość totalitaryzmu ,,poprawności politycznej"), i chce serialu historycznego zgodnego z realiami historycznymi.
Tylko jak mogą być możliwe realia historyczne po ostatnich ustaleniach amerykańskiej akademii filmowej? No jak?

Są tak słabi jak biali, nie zrozumcie mnie źle ale jak na tak twarde plemiona, wychowane w srogich warunkach zmagających się z wieloma przeciwnościami losu są tak płaczkowaci, słabi emocjonalnie, kiedy pojawiają się w wiosce problemy każdy jak nie płacze to piję zamiast wziąść się w garść. Mnie to osobiście przeszkadza żeby nie powiedzieć denerwuje. Ale to tylko moja opinia. Spodziewałem się czegoś więcej jednak mały Braveheart się robi :)

Pozwolisz że się nie zgodzę :). Osobiście bardzo lubię książki beletrystyczne z tamtego okresu (tak wiem historii tam niewiele) ale zawsze.
Ogólnie plemiona z terenów Germanii (jak i zresztą w całej Europie) były na początku naszej ery (a wtedy dzieje się serial) odosobnionymi wioskami z własnym wodzem. Nie było kraju jako takiego, więc i nie było jednolitej armii czy chociażby dowództwa. Może dlatego w gruncie rzeczy tak "łatwo" rzymianie zajęli większą część Europy.
Więc biorąc pod uwagę że wioski walczyły między sobą, że taka wioska miała kilkudziesięciu wojów to co im zostawało jak zobaczyli 2 legiony (po 5tys ludzi każdy). Tylko siąść i płakać/pić do momentu znalezienia kogoś kto był w stanie zebrać ich do kupy i przeciwstawić się przeciwnikowi. A i to nie zawsze działało bo na logikę jak zbierze się ekipa z różnych wiosek to niekoniecznie będą walczyć w szyku jak to potrafili rzymianie. Do tego dołóż wiarę w bóstwa, "znaki", itd. ot poprostu czysta załamka :) tylko pić i płakać.

:D:D:D nie jesteś rasistą, a jeżeli inni tak twierdzą to niech mnie z tobą do jednego wora wrzucą :) widziałem już gdzieś Black Lightning na Netflixie i aż oczy przecierałem ze zdziwienia... I tym jestem oburzony :D

Przyjmując retorykę czarnych to trzeba zbojkotować wszystko co przedstawiciele tej rasy wymyślili, skrzyknąć się, wyjśc na ulicę, okraść parę sklepów albo spalić kilka aut w ramach poprawności politycznej :P

Co do serialu dla mnie fajny, ale to tylko 1wszy sezon i zobaczymy jak kolejne. Z wikingami pierwsze 3 sezony tez były super, a im dalej w las tym gorzej...

to że aktorzy są biali a nie czarni to istotnie zaleta, ale serial ma sporo wad. Kuleje fabuła wiarygodność postaci (odmiania Arminiusza), charakteryzacja, dramaturgia. Momentami jest sztucznie. Ogólnie - do Wikingów nie ma to żadnego porównania. To tak jakby postawić poloneza obok mercedesa. Tam było mięso, tu mięsa jest niewiele, znacznie więcej pażdzierzu

Szczerze serial słaby. Przede wszystkim podstawowa broń barbarzyńców to były jednoręczne toporki plus tarcze i skóry, oręż podobnie jak Rzymianie mieli stalowe... a w serialu barbarzyńcy z gołymi torsami i bez hełmów... a przecież tarcz i i hełm plus topór to doskonała broń w zwarciu przeciwko Rzymianom. Dodatkowo co z tego, że nie ma "czarnych" jak walczą kobiety???? i w dodatku jak wszyscy germanie bez odpowiedniego opancerzenia i broni??? Naprawdę atak na Rzymskiego piechura, który ćwiczył walkę codziennie, mającego tarczę, krótki miecz, stalowy pancerz i hełm z jakąś maczugą bez tarczy hełmu i pancerza, w dodatku skuteczny to pokaz jak mocno ten serial traktuje widza jak idiotę.
Sama fabuła słaba jest to typowy produkt korporacji Netflix. Kostiumy w serialu to na plus... jednak ciężko zawalić sprawę z kostiumami Rzymian, skoro każdy wie jak wyglądała ich taktyka i broń.
Serial generalnie słaby, promuje na siłę feminizm niczym w PRL było hasło "kobiety na traktory" to tak tutaj mamy hasło "kobiety do bitew". Nie wiedzieć czemu Netflix poszło za modą z wikingów i nie daje barbarzyńcom hełmów, czy nawet jakiś pancerzy (przecież bogatsi z nich mieli ładne pancerze).

Szkoda że mówią po Niemiecku drażni mnie ten język taki toporny uszy bolą.

A to w tamtych czasach nie było czarnych germanów?! Co za rasizm!!!!

to niemiecki serial,im wolno wszystko ;)

nie jesteś rasistą. dzięki Tobie śmiało obejrze serial, zwłazszcza że tak jak lubie - 1 sezon, 6 odcinków a nie kolejna epopeja 15 sezonowa.

- "Wolisz lody waniliowe, czy czekoladowe?"
- "Waniliowe, mamusiu:)"
- "O! O! Ładnie pani wychowuje dziecko... Na rasisstę!"

------------

- "Przepraszam bardzo, że ośmielę się zapytać... ale... czy byli czarnoskórzy Germanie? Jeszcze raz przepraszam, że pytam, po prostu zaintrygował mnie ten temat..."
- "Coś ty powiedział?! Ty jesteś rasista! Jak przez takich popaprańców normalnie żyć w tym kraju?! Wszędzie wciskata, te swoje rasistowskie bzdury! Wrrr! Wrrr! Widać, że jesteś przewrażliwiony na tym punkcie! Grrr! Ja jestem tolerancyjny! Normalny! Wcale nie jestem wyczulony na ludzi poruszających takie tematy, ale ty po prostu jesteś miłośnikiem Hitlera i jego ideologii! Wrrr! Ty... ty... przewrażliwiony rasisto ty! Nie znam cię, ale wiem,... wiem co myślisz i dlaczego ci to przeszkadza... wiem, bo nie jestem przewrażliwiony na tym punkcie... i to pozwala podejść mi do tematu w sposób merytoryczny. Już ja dobrze znam takich jak ty... nietolerancyjnych, przewrażliwionych i narzucających rasistowskie bzdety. Tak. Jestem obiektywny, opanowany, światły i ucywilizowany... a wy... wy k...wa jesteście przewrażliwieni! Wrrr! Wrrr! Zabić! Tak... porządek..."

Po poczytaniu takich dyskusji można by dojść do wniosku, że ci "rasiści" to całkiem normalni ludzie. Ale ci "tolerancyjni", jakby to powiedzieć... trochę sprawiają wrażenie niebezpiecznej tłuszczy, gotowej wybuchnąć i zaatakować w każdej chwili. Jakby mogli to by człowieka "tolerancyjnie" zatłukli kijami na środku ulicy.

- "Tak, tak... przyznaję... byłem rasistą... gdziem mam podpisać? Tylko proszę... już nie bijcie więcej po stopach... proszę... O Tolerancyjni! O Nieprzewrażliwieni! Czy teraz wypuścicie moją rodzinę? Oni nie wiedzieli, że jestem rasistą... oni naprawdę wierzą, że Germanie byli plemieniem afrykańskim... oni są doedukowani waszymi podręcznikami i normalni... to tylko ja... tylko ja...".

No to masz sezon 2 I czarni I lgbt do wyboru.

ot wykrakałem, chyba jednak ktoś z Netflixa czytuje nasze wypociny ;P