PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=746188}

Belfer

7,9 116 034
oceny
7,9 10 1 116034
5,7 18
ocen krytyków
Belfer
powrót do forum serialu Belfer

Widzę, że na forum dominuje powszechne rozczarowanie finałem. Całkowicie to rozumiem, bo sam tuż po odcinku czułem ogromny niedosyt. Że jak to, już? Przecież Julkę i Ewelinę typowali wszyscy! Gdzie to wielkie zaskoczenie!? Ale wystarczyła chwila refleksji i zmieniłem zdanie - takie zakończenie było najlepsze z możliwych - po 1) było najlogiczniejsze, po 2) jego okoliczności były zgrabnie wymyślone i co znakomite - udało się (dzięki Ewelinie i jej matactwom) złączyć wiele, wydawałoby, się zbędnych, pobocznych wątków, na które narzekaliśmy, a które zakończenia wymagały. Belfer nie jest serialem idealnym - zdarzały się przestoje, montażowe wpadki, dziwne zbiegi okoliczności, nawet finałowa scena kładąca grunt pod 2 sezon była tyle sprytna, co też trochę śmieszna, ale szanujmy to co dostaliśmy, bo dostaliśmy wiele dobra. A czemu finał był satysfakcjonujący? Cóż, może przekonam chociaż kilku rozczarowanych jak ja do niedawna.

Jakby mi ktoś przed finałem powiedział, że wielkie typowanie mordercy skończy się na Ewelinie i Julce, byłbym srodze zawiedziony. Ale czy to właściwe podejście? Lubimy sensacje, multum zwrotów akcji, nawet jeśli nie są one logicznie umotywowane, chcemy być ciągle zaskakiwani. Twórcy za to postawili na to, żeby końcowa sekwencja miała ręce i nogi oraz mogła wybrzmieć dosadniej. Może był to błąd, że tak wszędzie byliśmy zalewani informacjami jakie to rozwiązanie miało być niespodziewane. Ale zastanówmy się. Czy dobrze byłoby w ostatnim odcinku winą obarczyć kogoś, kto do tej pory wydawał się kompletnie niezamieszany? Np. wychowawczyni klasy, albo lepiej - Bujak, zabawny kolega Jaśka z czapką na głowie? Przy tak krótkim czasie i wielu innych wątkach pewnie nie starczyło by czasu by takie decyzje przekonująco umotywować. Na początku powiedzielibyśmy - Co!? Jak to!? Wow! Ale potem naszłaby nas refleksja, że to przecież się kupy nie trzyma. Julkę mieliśmy podsuwaną od kilku odcinków, Ewelinę typowano od początku. Kolejny, nagły podejrzany byłby już naprawdę bardzo śmiesznym i sztucznym zabiegiem twórców. Za to wielkie pochwały należą się za to jak udało się umotywować 2 morderczynie - tą bezpośrednią i pośrednią.

Zapewne wszyscy oglądaliśmy wiele filmów kryminalnych czy seriali tego typu - z zagadką - kto zabił? Nie ma nic ciekawszego, to uruchamia w nas wręcz zawstydzające zainteresowanie. Chcemy mordercy z krwi i kości, chleba i igrzysk! Tu było podobnie. 9 odcinków dociekaliśmy któż to zabił. Pojawiła się opcja z klasowym linczem, ale nawet w takim przypadku naistotniejsze byłoby dla nas - kto zadał decydujący, śmiertelny cios. Klasa finału polega w moim mniemaniu na tym, że zostało to zupełnie odwrócone. Aśkę zabili ludzie Kusia. Sytuację sprowokowała Julka, więc tak na logikę to ją należy uznać za mordercę, za bezpośredniego zabójcę biednej Aśki Walewskiej. To jej chcieliśmy, to jej szukaliśmy. I dostaliśmy jak na tacy. Powinniśmy teraz nią pogardzać. Dopuściła się czynu karalnego i karygodnego. A jednak... To Ewelinę nienawidzimy. Wielu ją podejrzewało, natomiast nikt nie spodziewał się jak zimna i przebiegła to manipulatorka. Jak zepsuta w środku i wyrachowana to dziewczyna. Zabójca w białych rękawiczkach jak to ujął Belfer. Niby nie zrobiła nic nielegalnego, ale to ona wprawiła w ruch tę spiralę nienawiści. To ją spotkał ostracyzm, to nią gardzimy. Kto pamięta o Julce? To po prostu rozwydrzona, zagubiona dziewczyna pochodząca z takiej, a nie innej rodziny. Prawdziwie szokuje Ewelina, a raczej jej prawdziwe oblicze. Choć snuliśmy czy to nie ona ukrywa coś o czym nie wiemy, to prawda o niej przeraża. Przy wszystkich naszych podejrzeniach, Rozłucka wygladała przez 9 odcinków jako osoba dobroduszna, z ambicjami, dziewczyna zaangażowana w problemy społeczności, kobieta czynu chcąca coś zmienić w tym piekle, w którym żyjemy (wink wink). Taka nagła zmiana i wyjawienie prawdy o Ewelinie mogłoby wypaść niewiarygodnie jednak tak się nie dzieje przede wszystkim dzięki popisowi pani Pauliny Szostak. Byłem sceptyczny co do jej aktorstwa, ale w finale pokazała klasę. Uwierzyłem jej, w to jej skrywane oblicze. Nie wydała mi się sztuczna ta zmiana o 180 stopni.

No i to jest właśnie dobra robota scenarzystów. Szukaliśmy zabójczyni jak żądne krwi, wygłodniałe wilki. Dostaliśmy ją, ale nasza nienawiść kieruje się na osobę, która nie dopuściła się do morderstwa, chociaż ja uważam, że jest bardziej zabójczynią niż ktokolwiek inny.

Dopiero teraz jak patrzę wstecz, zauważam rzeczy, których wcześniej nie widziałem, a pewnie wychwycę tego więcej, bo planuję jeszcze raz obejrzeć wszystkie odcinki. Już teraz dużo rzeczy wydaje się ciekawych. Zostały rozwiązane budzące zdziwienie sprawy dziwnych zarzutów Oli w stosunku do nauczyciela w-fu i liściku pożegnalnego Lesława (nie byłem zboczeńcem). Ewelina jest piękną, inteligentną, sprytną, pełną werwy dziewczyną z ambicjami. Mogła mieć wiele i dużo osiągnąć. Ale zeżarło ją jedno - chorobliwa wręcz zazdrość i zawiść. Względem wszystkich, zwłaszcza jej rówieśników (szczególnie dziewczyn), z dzisiejszą wiedzą widzę wyraźnie jak bardzo nienawistną była osobą. Ale wcześniej te informacje przykryło choćby wielkie zaangażowanie Eweliny w sprawy beczek w imię większego dobra (teraz już wiemy, że raczej w celu zyskania poklasku). Gdzie widać tę zazdrość? Idźmy po kolei.

- ASIA. Najlepsza przyjaciółka? Może Asia w to wierzyła. Uczucie Eweliny do Maćka pojawiło się już pewnie wcześniej. Aśka zawadzała. Poza tym była lepsza od Eweliny. Najlepsza w klasie, świetna we wszystkim, z wielkimi ambicjami, kochającym chłopakiem, owijała sobie facetów wokół palca, w Dobrowicach mogła wszystko. Jestem pewien, że tak, bądź co bądź, inteligentna manipulatorka jak Ewelina spodziewała się, że kiedy wyjawi prawdę o Julce i Kusiu staremu Molendzie może doprowadzić do tragicznego końca. Znała Grzegorza, wiedziała jak sie zachowa. Znała też dobrze Julkę. Myślę, że doskonale przewidziała do czego to doprowadzi. Może nie spodziewała się tylko, że skończy się na śmierci Aśki (mogła chcieć ją tylko trochę życiowo poturbować). Z drugiej strony tylko śmierć Aśki otworzyłaby jej drogę do Maćka i w końcu przestałaby żyć w jej cieniu. Wątpie czy specjalnie brakowało jej najlepszej przyjaciółki. Ale ręce miała czyściutkie!
- JULKA. Przy okazji wkopała Julkę. Wyjawiła jej sekret. Zapewne bez wahania, tak jak doniosła na Pawła dyrektorowi. Grzegorz dowiedział się o romansie córki z gansgterem, co znacząco utrudniło Julce życie, a wręcz zamieniło je w koszmar. Możliwe, że Ewelina była zazdrosna o szczęśliwy związek Julki, bo sama nie mogła być z Maćkiem. Czemu jakaś byle laseczka ma być szczęśliwa skoro ja nie jestem!? Dwie pieczenie na jednym ogniu.
- OLA. Druga najlepsza przyjaciółka. Czy aby na pewno? Od początku odnosiłem wrażenie, które jakoś wypierałem, że Ewelina uważa Olkę za słabszą od siebie. Neurotyczna, uległa, mało przebojowa dziewczyna to idealna kandydatka na przyjaciółkę, którą można pokierować do niecnych celów (o tym zaraz). Kiedy Paweł typuje Olkę do olimpiady, prosi też Ewelinę. Ją też chce wysłać na konkurs, ale to Olę chwali. Widzieliście wtedy wzrok Rozłuckiej? Czy była szcześliwa z sukcesu przyjaciółki? Nie, raczej ostentacyjnie czekała na pochwały w swoim kierunku. Czy gdyby tak jej na Oli zależało naraziła by jej zdrowie na olimpiadzie? Wiedziała, że nadal ćpie, powiedziała Pawłowi, że się nią zajmie. Nie powstrzymała Oli przed kolejną dawką narkotyków tuż przed konkursem. Za to doniosła na Pawła. Co za podła dwulicowość!
- DARIA. Może to błahostka, ale w takich sytuacjach najbardziej widać zepsucie Eweliny. Zwykła gierka w kosza na w-fie, nic wielkiego. Daria jako atrakcyjna blondynka w krótkich szortach budzi duże zainteresowanie u nauczyciela. Mimo, że Sadurskiej gra nie idzie, ten ją faworyzuje, motywuje i śle pochwały. Zwróciliście wtedy uwagę na spojrzenie Eweliny? Pełne zazdrości, wręcz domagające się uwagi ze strony Daniela Poręby. Potem w samej rozmowie z Olką i Darią, Ewelina krytykuje podejście wfisty. Ciekawe czy gdyby zamiast na Darię, zwracał bardziej uwagę na nią, mówiłaby tak samo? Poruszana była tu na forum sprawa oskarżeń Olki w stosunku do Poręby. Widzieliśmy, że zachowywał się może nieetycznie, ale krzywdy raczej nikomu nie zrobił. Skąd więc nerwowe reakcje Oli i zeznania przeciwko Danielowi? Przy jej uległości, nie zdziwiłbym się gdyby to subtelne sugestie Eweliny ją nakierowały.
- JOWITA - do kompletu, bo jak wszystkie dziewczyny to wszystkie. Jowita na początku była outsiderką, potem zyskała dużą popularność wśród uczniów dzięki dillowaniu. Odnoszę wrażenie, że Ewelinie mogło przeszkadzać, że większym szacunkiem ludzie darzą byle dillerkę zamiast jej, ambitnej dziewczynie, która tu właśnie odkrywa wielkie przekręty. Może jej "atak" na Jowitę to w istocie chronienie Oli? A może próba posiadania kolejnej osoby w garści (na Pawła od razu doniosła)? Domysł, ale pasowałby do jej przemyślanego manipulowania.

Inne przykłady na patologiczne traktowanie innych ludzi możnaby mnożyć, ale wspomnę jeszcze o 2.
- KRYSTIAN. Ewidentnie zakochany w Ewelinie. A ta raczej traktowała go jak przydupasa, który zrobi dla niej wszystko. Kiedy Krystian próbuję ją zaprosić na bal, ta nie wydaje się specjalnie zainteresowana, sprawia wrażenie osoby, która dyskredytuje Krystiana. W końcu nie jest Maćkiem. Cały czas miałem wrażenie, że ona chłopaka mocno wykorzystuje.
- LESŁAW. Moim zdaniem największa świństwo wyrządziła jemu. Bardziej mnie to szokuje nawet niż doprowadzenie do śmierci Aśki. Lesław był pijakiem, był tchorzem, ale nie zboczeńcem. Powiem więcej, był raczej dobrym człowiekiem. A ta łajza własnego wujka chciała wrobić w jakiś napad na tle seksualnym i doprowadziła pośrednio (jak przy Aśce) do jego śmierci. I jeszcze ta teraz obrzydliwa scena kiedy przychodzi do gościa z CBŚ i próbuje go przekomać, że Lesław nie żyje przez Kumińskiego choć sama wie, że przez nią. Okropne.

O Maćku, do którego łasi się od początku mimo, że ten jest w żałobie, już nic nawet nie mówię. O chamskim doniesieniu na Pawła i domniemanym załatwieniu Daniela pisałem. Jak obejrzę Belfra jeszcze raz, postaram się dopisać kolejne wnioski. A teraz wiem jedno. Ewelina to przykład okropnej osoby. Pod pozorem robienia dobra, wykorzystuje w perfidny sposób wszystkich ludzi nie mając przy tym najmniejszych wyrzutów sumienia. Zżera ją zazdrość o wszystko i wszystkich. Jest fałszywa do granic możliwości. Zepsuta. Jeszcze kilka godzin temu mimo wszysko miałem ją za dobrą duszyczkę - zostałem nabrany! I to ten obrót o 180 stopni, w który ja uwierzyłem świadczy o klasie scenarzystów, reżysera i pani Pauliny Szostak. Jak genialne jest to, że choć cały czas szukaliśmy z uporem zabójczyni - Julki, dziś zajmujemy się teoretycznie czystą Eweliną i to ona budzi w nas odrazę. Cieszymy się, że dostała to na co zasłużyła. Zawsze oczekiwała poklasku i uwagi, teraz wszyscy jej nienawidzą - dla takiej osoby nie ma gorszej kary. Trochę to przypomina Cruel Intentions. I powtórzę. Dla mnie Ewelina jest bardziej zabójczynią niż ktokolwiek inny.

ocenił(a) serial na 5
Vangelisti

ta bidna Ewelina nawet nie była zakochana w Maćku tylko w jego idealnym wyobrażeniu " zapuścisz dla mnie włosy? bo tak fajnie wyglądałeś w zeszłym roku " a poza tym dziewczyna którą można określić jako idealne tło ,zawsze drugi plan

ocenił(a) serial na 6
Vangelisti

Świetne podsumowanie, w pełni się pod nim podpisuję. Jak zauważył mathiasbender - było kilka niedociągnięć, ale ja bym się zbytnio nie czepiała. Jestem zadowolona z zakończenia i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu.

ocenił(a) serial na 9
Vangelisti

Mi zakończenie się bardzo podobało, choć będę tęskniła za niektórymi wątkami(które nie zostały do końca poprowadzone w tak wyczerpujący sposób jak zakładałam - Molędów zwłaszcza). Typowałam jak większość ludzi Ewelinkę, także wątek Julki i chłopaków wprowadził trochę zamieszania. W końcowym odcinku wszystko nabrało w miarę zgrabnej całości, więc jestem zadowolona. Ciekawe co będzie się działo we Wrocławiu!

ocenił(a) serial na 10
Vangelisti

Lepiej bym tego nie ujęła. Zakończenie było dobre, a malkontenci zawsze się znajdą:) Masz rację, lepszy winny, którego motywy były pokazane od początku, niż ktoś wyciągnięty w ostatnim odcinku z kapelusza.

ocenił(a) serial na 6
dominikah1_filmweb

Niestety, serial mnie rozczarował.
Przyznaję, że obejrzałem go do końca, a ostatnie dwadzieścia minut podnosi ocenę co najmniej o jedną pozycję, ale ciągle czuję się zmieszany.
Belfer przypomina mi połączenie mrocznej satyry o Januszu Traczy i kryminału na poziomie Scooby-Doo. Postacie są do bólu przerysowane, jesteśmy zasypywani dziesiątkami schematów ( zmowa milczenia, przekręty lat 90-tych, grupa trzymająca władzę, lekko ekscentryczny sojusznik), a wszystko to śledząc poczynania naszego niezniszczalnego polonisty, któremu niestraszni gangsterzy, bójki czy atrakcyjne uczennice. Mimo wszystko wrócę chyba do Belfra, bo jestem ciekaw co zgotują nam twórcy.

Vangelisti

Czemu Ewelina jest normalna albo czemu scenariusz jest do bani :

ASIA. Tak to prawda że E powiedziała Molendzie o tym że jego córka puszcza się z gangsterem ale jak to ma niby wpływ na Jukę żaden, gdybyśmy mieli jakąś poszlakę że to Ewelina nakierowała Jukę na Asie zgodził bym się ale niestety mamy dziurę fabularną. Juka mogła by pomyśleć o zdradzie przez brata i o ponad 1000 innych osób tak duża jest to dziura fabularna.

JULKA. Jej życie po donosie się nie zmieniło nadal publicznie spotykała się z gangsterem który współpracuje z jej ojcem który się tym w ogóle nie przejmuje. Jej ojciec dopiero po tym jak został puszczony w kanał na setki tyś Euro przez gangstera swojej córki reaguje. jak widać zależy mu bardziej na dumie i pieniądzach niż na niej.

OLA. Chroni i wspiera koleżankę wyrzuca narkotyki i ostrzega dealerkę przed dalszą sprzedażą co działa niestety na krótką metę ponieważ inny dealer sprzedaje jej towar, nie przyjmuje olimpiady tylko dlatego że pracuje na artykułem. Sprawdza koleżankę nawet w domu czy aby nie bierze i tu ciekawostka belfer (psycholog pracujący z trudną młodzieżą ) nie poznaje ostro naćpanej osoby

DARIA. E sugeruje Oli że ten molestuje dziewczyny a ona pod wpływem hipnozy XD mówi na policji że się jej się wydaje :) i go zamykają bez dowodów światków nic ... że to przeszło

JOWITA. E Po prostu chroniła koleżkę a doniosła na belfra tylko po tym jak ten nie zauważył nabombanej jak meserszmit uczennicy która po odstawienie wyglądała jak zombi i nagle zmienia się w super sprawnego elokwentnego nad aktywnego mózgowca, wszystko jest normalne oczywiście pośćmy to mu płazem

KRYSTIAN. Witamy w friendZONE a wszystkie kobiety to PSYCHOPATKI !1!!!1!! :)

LESŁAW. Doskonale wiemy że popełnił samobójstwo dopiero po wizycie Kumińskiego który powiedział że go zabije więc na CBŚ mówiła prawdę . Wiemy tylko że E powiedział o rzekomy molestowaniu tylko cioci i to zaraz po tym jak Lesław zniszczył jej artykuł ciocia oczywiście nie uwierzyła

Jak widać jedyną złą rzeczą jaką zrobiła Ewelina było to że jej postać była podszyta słabym scenariuszem i dziurami (czarnymi) fabularnymi a szkoda mogło być tak pięknie

PIXA_GOD

No właśnie, za dużo tutaj dziur i nielogiczności. Zakończenie moim zdaniem robione na "kolanie". OK, na siłę można by uznać, że Ewelina nakierowała Julkę na Asię - niestety, nie wynika to kompletnie z serialu bo co do związku Julki z Adrianem - w zasadzie pół miasta o tym wiedziała (a już na pewno pół szkoły wliczając w to ludzi z klasy) więc donieść jej ojcu mógł praktycznie każdy na czele z wychowawczynią. Lesław - inteligentny facet, który wydawał się cały czas iść pod prąd i nie bać się nikogo dałby się nagle zastraszyć nastolatce, w której historyjkę nie uwierzyła nawet własna matka? Coś tu jest wielce nie halo. Szkoda, że nie zrobili Eweliny winnej śmierci Kusia. Moim zdaniem scenarzyści pogubili się trochę w mnogości wątków, którą sami nam zaserwowali w odcinkach 1-9 i żeby łatwiej było z tego wybrnąć, zrobili takie a nie inne zakończenie. Ani Julka, ani Ewelina mnie nie przekonują w roli (pośrednich czy też bezpośrednich) morderczyń.

olka0207

myślę że o to dokładnie chodziło scenarzystom - żeby ludzie się spierali, żeby rozwiązanie całej zagadki było tak bardzo wileoznaczne i zostawiające pole do różnych interpretacji . Dla jednych zabójcą bedzie pan kijana, dla innych oczywiste będzie że ewelina jest wyrafinowaną morderczynią, a dla innych oczywiste będzie że ewelina nie ma nic wspolnego z morderstwem i własciwie to nie jest taka zła.

ocenił(a) serial na 8
briela

Scenarzystom powinno chodzić o logiczne zamknięcie całości bez żadnych dziur, a nie o to by widzowie się spierali nad niespójnością scenariusza.

PIXA_GOD

Dziury były i to WIELKIE - po prostu scenarzyści chcieli pokazać życie ludzi w małym miasteczku i ciąg przyczynowo-skutkowy i wszelkie konsekwencje. Zdecydowanie bardziej obejrzeć inne LEPSZE SERIALE KRYMINALNE. Tu jest ciekawa lista z wieloma nieznanymi tytułami, które są LEPSZE NIŻ BELFER:

http://filmyfantastyczne.pl/rankingi/najlepsze-seriale-kryminalne

Tam niby są podobne schematy, ale scenariusze trzymają się kupy i są bardziej dopracowane.

PIXA_GOD

ASIA. Dla Julki wydawało się to oczywiste, że to robota Aśki. Zauważ, że mamy tylko jedną scenę, w której tak naprawdę Julka i Adrian spotykają się publicznie (połowinki) i to już po tym jak ojciec się dowiedział (choć myślał teraz, że to przeszłość). Na miejsce spotkań wybierają albo samochód albo opuszczony dom, raczej się ukrywają. O ich związku wiedziało pewnie dużo osób, ale jaki interes miałoby w powiedzeniu tego - tym bardziej, że Julka przez to z jakiej rodziny pochodzi raczej budzi respekt wśród innych. Dla Julki oczywiste było, że to Asia, która w końcu jest tak zażyła z ojcem (Julka mówi Pawłowi, że wiedziała o związku ojca z Asią) wyjawiła jej sekret. Przy przebiegłości i sprycie Eweliny i jej znajomości zarówno Grzegorza jak i Julki, można się spodziewać, że przewidziała dokładnie taki przebieg wydarzeń. A to, że Julka mimo wszystko nie upewniła się co do winy Aśki, to już jej wina.

JULKA. Serial ma 10 odcinków i dużo postaci, wątków - nie wszystko można pokazać. Nie wiemy jak Grzegorz zachowywał się po dowiedzeniu się, że córka chodzi z gangsterem. Prawdą jest, że liczyła się dla niego głównie kasa, a żona i dzieci miały po prostu chodzić jak w zegarku, ale nieprawdą jest, że ruszyło go to dopiero kiedy Adrian go okradł. Jasiek mówi Adrianowi, że musi kryć to, że Julka i on wciąż się spotykają przed ojcem - znaczy boją się jego reakcji. Kiedy Molenda odkrywa, że Julka dalej spotyka się z Kusiem, przecież zamyka ją w pokoju, obraża, popycha, wyżywa się psychicznie. Jaśka za to nie omieszkał zlać w miejscu publicznym. Nie wiemy jak się zachował kiedy po raz pierwszy dowiedział się o tym związku, ale mogło być ostro. Ja ufam temu, że Julka sama mówi, że jej życie zamieniło się w piekło. A, że dalej się spotykała to co? Miała zerwać z jedyną osobą, którą kocha, bo bała się ojca?

OLKA. Ok, można powiedzieć, że Ewelina się o nią troszczyła, ale jednocześnie nie przeszkadzało jej to w przekonaniu Oli co do tego, że Daniel jest zboczeńcem i naćpaniem się przed olimpiadą. A donos na Pawła kiedy sama go przekonała, że się Olą zajmie i nie ma sensu jej wysyłać na badania to bardzo niefajne z jej strony.

DARIA. Jednym z dowodów na Daniela miał być rzekomo ten medalik co go Jowita dała wychowawczyni. Drugim miało być zachowanie Daniela na lekcjach, które było naganne, ale jednak nie sugerowało, że jest jakimś zboczeńcem. Ewelina przekonała jednak Olę, że nim jest, a to raczej nie było trudne, bo Ola wydaje się osobą bardzo podatną na wpływy innych. A powód miała taki, że pan nauczyciel nie doceniał wspaniałej Eweliny.

JOWITA. Ok. Ale czy gdyby naprawdę tak dbała o Olę, to nie powinna powiedzieć o Jowicie komuś? Akurat to byłoby jedyne doniesienie na kogoś, które byłoby wytłumaczalne. Może nie chciała tego robić, bo jak napisał twórca tematu, miała ją w garści? Paweł może i nie zauważył, że Ola ćpa (co jest głupie), ale chciał ją poddać testom, to Ewelina się na to nie zgodziła, a potem sama go wsypała.

KRYSTIAN. Ewelina psychopatką nie była, jak już to socjopatka jak ktoś kto się na tym bardziej zna stwierdził w innym temacie.

LESŁAW. Popełnił samobójstwo po groźbach Eweliny, które nie zostały pokazane, ale były po wizycie Kumińskiego. Co by Lesław nie zrobił, byłoby źle. Mimo wszystko Kumiński raczej by mu krzywdy nie zrobił, widać, że go wyrzuty sumienia biorą na końcu. Znacznie trudniej za to żyć z łatką seksualnego oprawcy. Zresztą jego liścik jednoznacznie sugeruje jaki był powód samobójstwa. Ewelina o tym wiedziała i dlatego od razu pobiegła powiedzieć, że to przez Kumińskiego.

Hofferman2

ASIA. Dziura fabularna i spekulacje niestety nic co napisałeś nie ma miejsca w serialu, o prócz jednego całe miasto wiedziało o związku Julki z Kusiem nawet jej ojciec gangster po którym to spłynęło

JULKA. Dopiero po tym jak Kuś okrada jej ojca ten chce go zabić nie po tym jak dowiaduję się że jego córka się puszcza takie są fakty to że się spotykają wiedział od 1 odcinka . Jak to mówią czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, tu niestety widział puszczającą się córkę z jego największym wrogiem którego chciał zabić stąd jego reakcja zamknięcie córki.

OLKA. Ewelina jest jej najlepszą przyjaciółką to wiemy nic negatywnego w serialu nie zostało pokazane, chroni ją przed dealerką, sprawdza w domu czy nie bierze i w jakim jest stanie to prawda nie udaję się jej uchronić przed ponownym wzięciem narkotyków ale nie mieszka z nią nie jest jej matka ect. jako koleżanka robi wszystko co jest możliwe takie są fakty . Robi dla niej najwięcej nie ma innej postaci w serialu robiącej więcej dla Olki. Co do donosu na Belfra gdybyś dowiedział/działa się że uznany psycholog pracujący z trudną młodzieżą nie rozpoznaje naćpanej uczennicy która wpada w zapaść i leży nieprzytomna w szpitalu, czy nie napisał byś na niego donosu ja bym napisał, ba on nie widzi całej naćpanej szkoły to jest dopiero popis scenarzystów.

DARIA. marginalna postać nic nie wnosząca do fabuły nie warto już o niej pisać nic nie wnosi

JOWITA. Ewelina mówi wyraźnie CAŁĄ SZKOŁA wie że handlujesz jeszcze raz cię zobaczę jak handlujesz zawiadomię dyrektora i policję czyli kończysz albo więzienie poprawczak ect. nikt w całym serialu nie zachował się lepiej takie są fakty. Żeby się pośmiać wspomnę belfra detektywa :) który nie widzi w szkole 3 dealerów i naćpanych uczniów

KRYSTIAN. Ofiara FRIEND ZONE uczcijmy go minutą ciszy, Ewelina nic złego mu nie zrobiła ani nic co mogło by mu zaszkodzić

LESŁAW. Banialuki kolego piszesz i kłamstwa nie popełnił samobójstwa przez Ewelinę i to nie ona rozpuściła plotki o tym że on gustuje w młodych kobietach pojawiło się to w odcinku 6 w rozmowie Ryszard Kumińskii Lesława czyli przed całym artykułem znalezieniem beczek i kłótnią Lewsława z Eweliną ( mam cie :) . Kumiński po tym jak zdemolował mu mieszkanie i ukradł prawie wszystkie dokumenty powiedział że go zaje@@@ własnymi rękami na drugi dzień i będzie cierpiał bardziej niż jego pracownicy którzy zostali zastrzeleni. Lesław wiedząc ze czego go śmierć wysłał resztę dokumentów do gazety i popełnił samobójstwo (nie pamiętasz obejrzyj serial jeszcze raz )

Jak widzimy wątek Eweliny fatalnie napisany pełno nieścisłości głupot i dziur fabularnych albo po prostu BELFER się mylił, jak widać wszystkiego po trochu

ocenił(a) serial na 8
PIXA_GOD

PIXA_GOD Po tym co Ewelina zrobiła z Zawadzkim wcześniej z Lesławem a jeszcze wcześniej w-fista można być pewnym ze Ewelina powiedziała Julce ze to Aśka ja zdradziła przed ojcem.

Golbi84

Ewelina prawidłowo doniosła na Zawadzkiego przez jego nieprofesjonalizm Olka wylądowała w szpitalu jak psycholog pedagog pracujący z trudną młodzieżą może nie poznać naćpanej osoby wiedzą że wcześniej brała WTF . Lesławowi nic nie zrobiła plotki o molestowaniu pojawiły się w 6 odcinku przed całym artykułem przed kłótnią zabił się ponieważ Kumiński powiedział że go juro zabije( a potem zniszczy jego reputacje) . Wf-isie nic nie zrobiła może naprawdę molestował uczennice togo nie wiemy Olka na pewno nie zeznawała by tylko dla hecy i nie zatrzymali by go bez żadnego powodu musieli mieć silne dowody

ocenił(a) serial na 9
PIXA_GOD

niezłe. wymyślasz swój rozwój wypadków, inny niż założyli scenarzyści i wytykasz , że są mega dziury.
w jednym miejscu piszesz , ze coś nie miało miejsca, bo tego nie pokazali (przyczyna samobójstwa Lesława), a w drugim, że musiało tak być, mimo że tego nie pokazali (zeznanie Olki).

ocenił(a) serial na 8
Vangelisti

Dwie morderczynie? Czym jest morderstwo? Zabiciem z zimna krwią. Tu mamy nieumyślne spowodowanie śmierci i jest zabójstwo czyli zabójczynie i obie pośrednie

Golbi84

Julka i tych dwóch - pobicie ze skutkiem śmiertelnym (kara pozbawienia wolności od roku do lat 10)
Ewelina - jak sama powiedziała, plotkowanie nie jest karalne

ocenił(a) serial na 8
gomi

Tych dwóch tak Julka nie. Słyszałeś o podżeganiu? można zakwalifikować tez do nieumyślnego spowodowania śmierci

Golbi84

Ona zleciła pobicie ze skutkiem śmiertelnym nie podżegała a to jest różnica

ocenił(a) serial na 8
PIXA_GOD

Gdzie Ty tam widziałes/as zlecenie pobicia? Dostała za kopniecie jej i szybko mowi dosc.

Golbi84

a jakim cudem się tam znalazła na tym ognisku z 2 bandziorami hmmm ba nawet sama dała się powiesić oczywiście :)

ocenił(a) serial na 8
PIXA_GOD

No raczej sama by jej nie powiesiła

Golbi84

trollujesz czy na poważnie ?

ocenił(a) serial na 9
Golbi84

no właśnie...i chyba to mnie najbardziej irytuje w finale tego serialu...tak jak ogólnie rozwiązanie spraw mnie nie zawiodło i ostatni odcinek wypadł dobrze...tak nie mogę znieść tego, że tak naprawdę śmierć tej dziewczyny nie jest jednak tym głównym wątkiem. Szkoda tej dziewczyny i szkoda tym bardziej, że zginęła w taki głupkowaty sposób. 9 odcinków czekałam na to, aż ktoś faktycznie odpowie i rodzice będą mogli ochłonąć, a wyszło, że wartościowa, piękna kobietka nie żyje, a Julka dostanie za nieumyślne, Jasiek odpowie za zabójstwo Kusia(które w pewnym momencie stało się większą sensacją, niż temat serialu), Ewelina nawet za wszystko prawnie nie odpowie.... i ...właściwie to tyle...dziwnie się z tym czuje ;p

ocenił(a) serial na 8
Vangelisti

A i jeszcze jedno mogli zrobić jeszcze jeden odcinek i nawet uśmiercić Ewelinę zamknąć niektóre wątki sceny Kuś zabijacy Kijane i Szreka scenę Lesław z Ewelina i pokazać rozmowę Julki z ojcem

Hofferman2 - Masz namyśli ta chatę w której była Ewelina z Mackiem co Zawadzki przychodzi? Jak tak to tam spotykał się Molenda z Aśka

Vangelisti

Mnie wina Eweliny wydaje się być przynajmniej częściowo zaczerpnięta z postaci Nortona z "Kurtyny" A.Christie, mordercy, który sam nikogo nie zabił, tylko napuszczał jednych na drugich.

gomi

Tylko że tu tego napuszczania nie ma ponieważ mamy dziury fabularne

ocenił(a) serial na 8
Vangelisti

popieram, mnie finał tez nie zawiódł. Stawiałem na młoda Molendową, ale to byłoby za proste. No za wszystkim stała najlepsza kumpela (co może nie dziwić przecież), ale fajnie przedstawili w jaki sposób to zrobiła, czyli w ,,białych rękawiczkach,,.

Vangelisti

No właśnie.
Dobrze, że są i tacy, którzy logikę rozwiązania serialu dostrzegli, bo mdliło od biadoleń na "banalność" i "bzdury".

Banał to byłby, gdyby Ewelina (ewidentna psychopatka) osobiście zatłukła koleżankę, tymczasem w tym wypadku, z punktu widzenia prawa nawet nie można jej postawić zarzutu :)

jan_niezbedny0

Evangelina zachował się bardzo moralnie powiadamiając ojca o tym że jego córka spotyka się z gangster przemytnikiem i dealerem w jednym. Lecz jej ojciec był tym samym co stwierdziła nawet jego córka

PIXA_GOD

Z pewnością nie wrażliwość moralna pchnęła ją do denuncjacji.

jan_niezbedny0

Ewelina jest bardziej moralna od Belfra to pewene

ocenił(a) serial na 8
PIXA_GOD

Niektorzy pisza tu mega bzdury. W sprawie Belfra i Lesława tez była moralna?

PIXA_GOD

Ciekawe spojrzenie na moralność :)

jan_niezbedny0

Zarzutu nie dostanie, ale sądząc po ostatniej scenie życia w miasteczku też nie będzie miała i albo z niego wyjedzie albo sama wymierzy sobie sprawiedliwość.

xavi91

To oczywiste, chodziło tylko o stronę prawną.

xavi91

Przecież ona i tak powiedziała, że zamierza wynieść się z tego miasta. Miała ambicje, chciała przenieść się do Warszawy. Zostało jej tu raptem półtora roku szkoły, a później cały świat przed nią. Półtora roku da się żyć w samotności ;)

slawmm

No nie wiem, zależy jak mocno inni uczniowie i mieszkańcy miasteczka by ją zaszczuli.

xavi91

Jakby ją uczniowie zaszczuli, mogłaby to zgłosić do dyrekcji. Jeśli dyrekcja nic by z tym nie zrobiła, to postraszyłaby dyrektora kuratorium. Koniec końców, w najgorszym razie ludzie omijaliby ją szerokim łukiem, nie zapraszali na imprezy itp itd.

ocenił(a) serial na 8
ocenił(a) serial na 8
Vangelisti

dzięki stary :(
po samym tytule twojego tematu (na głównej stronie serialu) domyśliłem się kto był - głównym w każdym razie - sprawcą.

Vangelisti

Zgadzam się z wypowiedzią, bardzo dobry finał. Miałem na początku jakieś podejrzenia odnośnie Eweliny, głównie poprzez motyw niespełnionej platonicznej miłości do Maćka, ale byłem przekonany, że nie brała bezpośredniego udziału w zabójstwie. Takie wyjaśnienie zagadki jest bardzo satysfakcjonujące, trudno o lepsze zakończenie. W większym szoku byłem gdy się okazało, że to przez nią Lesław się powiesił.

ocenił(a) serial na 6
Vangelisti

Kurcze u mnie odwrotnie, moja ocena o Ewelinie od samego początku była negatywna:
Krótkotrwała żałoba.
Widać było, że leci na Maćka.
Zawiść na WFie.
Domaganie się, by artykuły były wspólne i nie "ekologia, miasto", tylko "chcę staż".
Wykorzystywanie Krystiana i nauczyciela historii.
Od początku wydawała mi się zepsuta, egoistyczna i skora do manipulacji. I z tego powodu uznałam, że to nie ona ahhaha No przecież to by było zbyt oczywiste!
A jednak! No i to mnie akurat trochę rozczarowało, ponieważ absolutnie niczym nie zostałam zaskoczona.
Domyślałam się, że zabił ktoś inny niż ten "poszukiwany" przez nas morderca i że to będzie kobieta, obcięcie włosów świadczyło o zazdrości.
Po scenie z zabiciem kolesi Adriana wiedziałam już, że Julka brała w tym udział. To było takie oczywiste, Powiedzieli, że powiedzą prawdę tylko Adrianowi, a potem Adrian ich zabił, jakby chciał kogoś kryć. Kogo jak nie Julkę?
Tak więc serial ogólnie fajny, ale trudność zagadki słabiutka.

VaniaV

To, że chciała napisać artykuł wspólnie to akurat dla mnie zrozumiałe. Nie była idiotką i nie chciała komuś za frajer oddać tak ciekawego, kontrowersyjnego i ważnego tematu. Jest osobą ambitną i wiedziała, że będąc współautorką takiego artykułu, miałaby już na starcie solidne CV.

ocenił(a) serial na 6
slawmm

Nie twierdzę, że ambicja i myślenie o swojej przyszłości jest złe, ale kierowanie się tylko tym i w połączeniu z całą resztą daje obraz egoistki.

ocenił(a) serial na 9
Vangelisti

Pełna zgoda, tyle, że ja miałam cały czas o niej niezbyt dobre mniemanie. Było w niej coś, co mnie odstręczało. Od początku podejrzewałam właśnie ją i w pewnym momencie zaczęłam nawet żałować, że mnie wkurza, ponieważ nagle wydawało się - przez krótką małą chwilę, że nie ona jest winna. A potem dostałam od scenarzystów cegłą w łeb. Określenie winna jest wobec Eweliny za delikatne. Na jej barkas spoczywa odpowiedzialność nie tylko za śmierci Asi. Tak naprawdę pośrednio odpowiada też śmierci Kusia i jego dwóch kumpli. A samobójstwo Lesława to chyba najbardziej perfidne i obrzydliwe "osiągnięcie" tej dziewczyny. jej domena to skłócanie ludzi,sianie niepokoju, podejrzliwości . Perfidne granie osoby, której zależy na dobru wspólnym. Eweliną rządziła nie tylko zazdrość, ale przede wszystkim pycha, wynikająca z poczucia wyższość i umiejętności manipulowania otoczeniem. W serialu mamy ukazane na szali dwa rodzaje wpływu na otoczenie oraz to, który z nich jest silniejszy i który wpływa bardziej destrukcyjnie. Molenda rządzi pieniądzem , ma znajomości i układy. Na koniec to jednak Ewelina, mając do dyspozycji jedynie intelekt, spryt i wyrachowanie, okazuje się o wiele bardziej wpływowa od niego. On wpływa na interesy i wzajemne zależności - ona na ludzkie sympatie, antypatie, emocje, a tym samym na ludzkie życie i relacje z innymi. Kiedy zaczynałam oglądać serial nie cierpiałam Molendy - nienawidziłam tego jego wszędobylstwa, tej pychy, samozadowolenia, że może każdego kupić. Na koniec jawił mi się jako żałosny dorobkiewicz, któremu wydaje się, że jest bogiem, natomiast Ewelina okazała się być prawdziwym czarnym charakterem.... właściwie potworem. Potworem w białych jedwabnych rękawiczkach. Dla mnie ten serial to absolutna bomba.

Sylwiaczek666

Faktycznie, Kusia i jego dwóch kumpli to bardzo trzeba żałować. Dilerzy, złodzieje, faceci bijący w lesie związaną licealistkę. Lesław to może prędzej czy później i tak by się powiesił, ze względu na to, że zdał sobie sprawę, iż jest pijakiem, tchórzem i człowiekiem, który częściowo zniszczył po pijaku życie obcej dziewczynie i przez swoje kontakty, nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Aśka zaś sama prosiła się o kłopoty - pchała się w romans z żonatym, dużo starszym od siebie facetem. Owszem, nie powinna za to zginąć. Jednak gdyby przez wyjawianie sekretów / plotki każdy nastolatek miałby popełnić samobójstwo / zabić kogoś, to 90% nastolatków nie dożyłoby 18-tki.

Nie twierdzę, że Ewelina była krystaliczna, ale z pewnością nie można nazwać się morderczynią. Nie mamy wpływu na to, co inni ludzie robią.

Vangelisti

A mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz. Czemu Julka powiedziała Belferowi, że Kuś był w Kaliningradzie razem ze Shrekiem i Kijaną skoro był sam? Co chciała w ten sposób ukryć? Przecież wiedziała, że jak powie Belferowi, że byli tam we trzej to pojedzie do tego ruska się upewnić, więc i tak wyszłoby na jaw, że oni dwaj byli z nią w lesie, a nie z Kusiem.
I nie wiem, może to przeoczyłam, ale sprawa tego Daniela też mi nie daje spokoju. I ten moment jak Ola podeszła do niego na pogrzebie i powiedziała mu, że jego tu w ogóle nie powinno być. Dlaczego?

ocenił(a) serial na 10
wercix99

Z Danielem to było zapewne tak, że Ewelina chcąc się na nim zemścić nagadała jej i innym dziewczynom, że to on molestuje dziewczyny w szkole itd i że to zapewne on zabił Aśkę. Mogła to zasugerować Oli (zresztą ona sama widziała jaki stosunek miał Daniel do uczennic) i dlatego go tak potraktowała. Myślała że to on jest winny

cloudy_olive

No okej, a czemu Julka powiedziała Belferowi, że Kuś był w Kaliningradzie że swoimi kumplami, skoro tamci byli razem z nią w lesie, a chyba zdawała sobie sprawę z tego, że jak mu to powie to pojedzie tam i wszystkiego się dowie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones