Niestety ten film to masakra.
Tutaj braki dobrego scenariusza przysłonić miały piersi dwóch pań. Lecz niestety i nie to jest siłą tego serialu, nie jest to soft-porno to...słaba próba zaistnienia w Netflix'ie, ot i co.

Jeżeli "osobom piszącym scenariusz" nie chciało się tematu zgłębić, zaś prostytuowanie uważają za drogę do wolności to może warto parę filmów bliższych prawdzie obejrzeć, przeczytać kilka książek. Do wczoraj myślałem, że scenarzysta/ka ma opowiedzieć historię, zbudować fabułę tu zaś mamy na ekranie szereg przypadkowych scen-pocztówek, fakt kadry są ładne (brawo operator).
No tak, ale kino to również historia (fabuła) do opowiedzenia. A tym czasem tu mamy ZERO wątków, ŻADNYCH ciekawych i kompletnych historii (end2end) oraz wybielanie panów z SB (mili, kulturalni, nawet romantyczni). To są w mojej ocenie bardzo głupie wyobrażenia nt. socjalizmu są niczym komiks, lecz kapitan Żbik był ciekawszy, proszę sprawdzić, a tak samo idealizował MO/SB i cały PRL.
No i te "wyrafinowane, wolne panie" samopas puszczone, wybierają z którym klientem się puszczą, zabawna enklawa wolności w tym Sopocie była latem '76. To ciekawa teza, zapewne nowatorska w tym zawodzie, obstawianych przez wszelakich opiekunów. Ops! pardon to wszak ci mili panowie z SB "alfami" byli, szkoda że postać Bogdana nic nie wnosi do całości a aktor zagrał co w tym serialu nieczęste fajną rolę pana KOwca, zaś oficer Adam drugi co zagrał, ale po co ten SB-washing?
Na prawdę szkoda że obejrzałem ten serial