Mnie osobiście bardziej drażni ta Nadia. Ogólnie wszystko jest bardzo tajemnicze chociaż się już powoli klaruje co się dzieje i w którą stronę to idzie. Mi się podoba i póki co się rozkręca akcja. Natomiast osobiście liczę, że będzie max 150 odcinków, bo na ponad 200 to byłoby za dużo.

Ja mam nadzieje że tym razem Ulka kogoś innego znajdzie. Według mnie Marek zachowuje się tak jakby z Alexem na mózg się pozamieniał

Oni wszyscy są przejaskrawieni jak mało kto. Średnio pamiętam pierwsze odcinki BrzydUli, ale wtedy nikt nie wydawał mi się aż tak ledwo wiarygodny. Owszem, sam serial oglądam dla beki, sprawdza się jako całkiem sympatyczne guilty pleasure. Rozumiem i akceptuję bajkową konwencję serialu i koncept ponownie zaniedbanej, abnegackiej Uli siedzącej w domu z dziećmi, ale mam wrażenie, że w pierwszych sześciu odcinkach pierwszej części działo się dużo więcej i przede wszystkim dużo spokojniej.

Pierwsze pięć odcinków przypomina momentami moilerowską bieganinę po scenie, stroje i wygląd głównych bohaterów są często groteskowe. W pierwotnej odsłonie poza Violką nikt nie wyglądał zbyt charakterystyczne i nie wyróżniał się jak kolorowy ptak. Nie ma żadnego tekstu, żadnej mądrości, którą bym spamiętał. Może poza potrzebą jazdy tramwajem i uroczym nawiązaniem do Netflixa. Gdzie jest Jasiek? Pani Dąbrowska? Pshemko na emeryturze. Gdzie Beatka?

Będą będą. Obejrzałem już do 10 odcinka i powoli się rozkręca.

Wlasnie przeszkadza mi brak pomysłu na ten serial. Nie przeszkadza mi to, że Ulka jest znowu brzydka. Tylko to, że mimo już 10 obejrzanych odcinków nie jestem wstanie napisać, że nie zmarnowałam swojego czasu. Oglądam tylko dla Artura. Ten lekarz wydał mi sie sympatyczny.

Poczekaj to się rozkręxi jestem przy 63 odc. Ulka będzie jeszcze silna, zdradzi Marka przez przypadek i za dużo alkoholu oraz przez to, że kocha Marka z Arturem. Ja osobiście Artura nienawidzę. Podejrzany jest, no, bo "zjarał" Ulę, dał jej alkohol, a później się z nią... no wiecie. Beatka ma ok. 17 lat, Pshemko zdradził F&D na rzecz słynnego domu mody w paryżu, Marek nie zdradza Uli i to bardziej on jest winowajcą tego wszystkiego, Jasiek jest w Anglii i jego dziewczyna go zdradziła oraz..., pani Dąbrowska jest nadal, a jeżeli chodzi o wygląd bohaterki, to poczekajcie, przez stres dużo shudnie, ale czy wypięknieje? To się okaże jeszcze dużo odc, bo jest ich ok. 180, a nie 62.

SPOILERY!!! Jasiek jest w Wielkiej Brytanii, ma jakieś problemy finansowe. Phemko w Paryżu, zdradził FD na rzecz jakiegoś słynnego domu mody. Beatka ma +/- 17 lat, jest typową nastolatką, która kłóci się z Alą (która jest nadal z ojcem Ulki) i wdała się w jakąś dziwną relację z bezdomnym włóczęgą, użyczając mu najpierw domu ojca (albo Ali), a obecnie Uli i Marka. Pani Dąbrowska raczej została w Rysiowie, hahaha :D

A ja mysle ze ktos go napadnie tylko nie wiem kto a może ktos wynajmie zbiór na mareczka albo wcos się wpakowsl albo ludzir szu

A mnie się bardzo podoba. Ulka jest zaniedbana zewnętrznie i wewnętrznie, i nie śmieszy, bo ma depresje. Jak wiele innych kobiet z trojka dzieci i mężem, który ma problemy zawodowe. Może drażni to kogoś, bo widzi odbicie siebie? Jest to film inteligentny , wbrew pozorom pokazuje w pigułce świat ,który dobrze znamy. Molestowanie w pracy ,zdrady przez przypadek, prawdziwi przyjaciele i ci udawani. Jest tez śmiech z super Violetty (super p. Socha),jej męża i jej kochanka .I dobrze, że nie ma Przemko ,bo ten był zupełnie przerysowany.

Zgadzam się z Tobą. Akurat w Brzyduli Markowi przypisano łatkę podrywacza i figo fago a tutaj faktycznie drugi Alex.

Trzymam kciuki, bo jak na razie według mnie jest co najwyżej średnio. Wątek Uli jako pełno etatowej matki-polki ani trochę mi nie podchodzi, przed emisją serialu kompletnie nie byłem sobie w stanie jej wyobrazić w takiej sytuacji. Wogóle mam wrażenie, że z lekkiej komedii romantycznej twórcy na siłę próbują zrobić jakiś komediodramat. Dodatkowo póki co mało jest lubianych przeze mnie postaci z pierwszego sezonu, a jak już się pokazują, to zachowują się jakby miały kompletnie inny charakter. Jedynie Violetta jak zawsze trzyma poziom :D

Obejrzę jeszcze pare odcinków, ale jeśli poziom się nie podniesie, to dam sobie spokój, bo nie chcę sobie psuć opinii o całkiem dobrym przecież serialu.

Ja póki co oglądam głównie z sentymentu do 1 sezonu :) Ostatnie odcinki były już moim zdaniem nieco ciekawsze. Jednak w ten wątek Nadii i Marka trochę trudno mi uwierzyć i dopuszczam opcję, że to jakaś rodzina lub "tajemnicza inwestorka" :D Co do odtworzenia ról to na ten moment najbardziej podoba mi się Garlicki i Simlat

Ja również podzielam zdanie..Sentyment gra u mnie pierwsze skrzypce. Jestem zakochana po dziś dzień w tekstach Violki i w ogóle w całym klimacie 1 serii. Wiem, że po takim czasie i biorąc pod uwagę tak dużą zmianę realiów, ciężkie to zadanie, by nakręcić kontynuację tak, by się wpasować w obecną rzeczywistość i jednocześnie zachować konwencję sprzed 10 lat... no i właśnie tę trudność ja tu bardzo mocno wyczuwam. Nie do końca jednak, mimo najszczerszych chęci kupuję tę historię. :( Jest trochę monotematycznie, nudnawo, zachowania większości postaci są momentami tak dziwne, że aż przykre..Turka kochałam zaraz po Violce, a on tutaj tak aż za bardzo stara się być żałośnie "śmieszny".. Nie podoba mi się, co zrobili z Beti, no i Ulka. Jako muzyk z dość dobrym uchem, nie mogę przełknąć tego jej :gadania: z wacikami w buzi. Mam ochotę wsadzić palec w ekran i jej to wygrzebać z buzi!!! Ehh. Obejrzę na pewno do końca, ale momentami mam ochotę przełączyć sezony, żeby znów poczuć tę "ekscytację". Nawet piosenka ze wstępu, a raczej jej przeróbka nieco mnie drażni. A wierzcie mi, jestem mega fanką. Brzydula leci u mnie w tv naprawdę ciągiem. Od 10 lat. Trzymam kciuki, by jednak podratowali sytuację w kolejnych epizodach.

Trafna recenzja! Mnie tez Ulki waciki , anyzki czy inne diabelstwo denerwuje. Jak już nie mogła utyć to mogli jz tą twarzą nie kombinować . Chód tez ma jakiś nienaturalny, przy Marku wyglada wręcz komicznie. Z Sochy jestem akurat zadowolona. Robi co potrafi i nie jej wina , ze scenariusz nie do końca jest dobry. Tutek pierwsza klasa bo przy innych aktorach on blado nie wypada. Reszta raczej zawodzi. Nie wiem w czym problem ale niektóre kwestie nie do końca dobrze przemyślano. Aktorzy za dużo kiedy scenariusz jest do bani. W tym wypadku było mnóstwo czasu aby dopiąć szczegóły. Szkoda , że kręcone trochę na sile coś się niby dzieje i ten przerost formy nad treścią ale zawsze ten sam motyw zdrady kombinacje. Wszyscy mega nieszczęśliwi nikt nie jest spełniony wiec dramatu dano tyle co na wojnie

Mam bardzo podobna opinie. Doszlam do 189 odcinka i coraz bardziej wkurza mnie taki "ciosany"dialog. Ula, w pierwszym sezonie wypowiadala swoje dialogi jakos tak plynnie, tak w drugim sezonie zrywa, filozofuje, powtarza slowa, jakby sie jakala,...no nie wiem jak dlugo jeszcze bede ogladala ten serial. Jakies zabawne watki wypadaja zenujaco, na przyklad postac siostry Violetty Angelica....kto to ma byc? Kto tak sie zachowuje nawet w najbardziej zwariowanych komediach? Ani to smieszne, ani to aktorsko zagrane. Nie wiem jak wy, ale jestem bardzo zawiedziona drugim sezonem...nuda, nuda, nuda. Szkoda mojego czasu. Byc moze, ze moja opinia jest taka jaka jest, gdyz rownolegle ogladam po 3 odcinki dziennie sezon 1 i po prostu na biezaco widze jak bardzo postaci pierwszego i drugiego sezonu sie roznia. Rozumiem, ze historia dzieje sie 10 lat pozniej, ale sposob mowy ludzie raczej nie zmieniaja. To moje trzy grosze na ten temat.

Marek nie zdradza Uli! Nadia to użędniczka mająca na celu uratować firmę, którą on zadłużył (od kiedy nie ma w niej Uli jest źle, a on nic jej nie mówił).

Ja się ciesze, że Turek nadal jest;) przynajmniej troche humoru w tej postaci zostało

Ja dałam szanse temu serialowi przez sentyment do pierwszej serii. Mnie tez nie razi Ula która moim zdaniem nie jest brzydka tylko zaniedbana. Kobieta poświęca się rodzinie, chce pomóc na ile może Markowi ale on no sory zachowuje się tragicznie. Rozumiem twórców i, ze chciano pokazać problemy Z życie ale Marka do 15 odcinka przedstawiono jako zimnego, znudzonego męża zajętego wyłącznie pracą i okazującego minimum zainteresowania żoną Chłop kombinuje coś za plecami mam tylko nadzieje , ze w dalszej części nie będzie wątku z romansem . Dziwi mnie tylko , ze Marek szuka wsparcia u obcej kobiety. Oby wyszło , ze to tylko z potrzeby troski aby nie martwić Ulki swoimi problemami.

Mniej więcej coś tak było, ale to nie tylko troska...

Ani nie romans

To jest żenada ,siostra Wioletty to istna debilka, księgowy świetny aktor robi z siebie debilka. Niema żadnej akcji. Szkoda że tak świetny serial zszedł na psy. To jest wielka tragedia, ja już niedam rady tego dalej oglądać. Szkoda, tak liczyłam na dobrą zabawę

Dokładnie! Angelica drażni jak nie wiem co! Marzę, żeby obejrzeć odcinek bez niej. Pustaka gra idealnie, ale to nie jest serial o remontach budowlanych.

Minęło dziesięć lat. Naprawdę Ci się wydaje, że wszystkie postacie będą zachowywać się tak samo i że aktorzy z łatwością z powrotem wejdą w swoje role ? Dekada to szmaaat czasu. Osobiście denerwują mnie narzekania bab że Ulka siedzi w domu z dziećmi i znowu jest brzydulą (a przecież wygląd nigdy nie był dla niej priorytetem. Założyła rodzinę to zrozumiałe że uroda i te sprawy zeszły na dalszy plan) i narzekania facetów, że tytułowa brzydula jest brzydulą. Paranoja jakaś. Co do aktorki od Nadii: widać, że najważniejsze dla nich było żeby była ładna. Rolę swoją spełniła.

Zgadzam się. Turek świetna rola mimo upływu lat , Violetta tez taka sama mimo ze inna gra trochę inaczej skonstruowana postać no i etap w życiu zupełnie inny. Marka i Nadii wątek mnie nie dziwi gdyż twórcy chcieli nas czymś zainteresować, oby tylko nie poszli w stronę tego romansu bo z fajnej lekkiej telenoweli zrobią dramę. Mnie już przeszkadza , ze Marek wszystko ustala , powiela tez Kobiecie. Ulka widać zmęczona życiem, Poświęciła się aby on mógł w spokoju pracować. Po Maćku i Uli widać przyjaźń a tutaj człowiek do końca nie wie jaki był cel wprowadzenia tej kobiety ... jedynie aby trochę namieszała w relacji głównych bohaterów. Mam cichą nadzieje ze ta przemiana Ulki będzie zdecydowanie szybciej niż w pierwszej serii. Widać ze Ule meczy wygląd i to niestety odbiera jej pewności siebie .

Jestem po 15. i nadal mnie boli brzuch ze śmiechu :D dajcie im szansę, naprawdę się zaczyna serial rozkręcać. Ja z początku nie mogłam znieść Bożenki, a teraz jestem nią zachwycona :D Przyszły tydzień zdecydowanie należy do niej. Natomiast ten co minął był popisem cioci Violki oraz zazdrosnego Maćka. Jeśli chodzi o Marka i Ulę, znam całkiem sporo tego typu par i mnie kompletnie nie przeszkadzają zarzuty, które większość osób w sieci podnosi, że on pracoholik, a ona kura domowa. Ulka jest urocza z tym swoim totalnym nieogarnięciem i całkowitym oddaniem dzieciom. Tą niewyprasowaną koszulą, wyciągniętą prosto z pralki totalnie mnie kupiła :D A Nadia, Nadia, no przecież nikt chyba nie wierzy w jej romans z Markiem. Jak dla mnie to jakaś jego przyrodnia siostra, która jeszcze się okaże lesbijką ;p zobaczycie, że ich wątek nie ma nic wspólnego z romansem ;p Jedyne czego mi naprawdę brakuje to Pshemko, nie mogę ciągle odżałować tego Paryża, ale ten duecik też może być ciekawy i jakoś nam zrekompensować brak Braciaka w obsadzie ;)

Mam dokładnie te same odczucia i przemyślenia. Pierwszy sezon też tak długo się rozkręcał. Szkoda tylko, że id piątku do piątku jest tak dużo czasu

Kurcze a ja wlasnie chciałabym żeby to był romans:)

Może scenarzyści pójdą w wątek Uli i tego doktorka Adama. Wydaje mi się , ze jeszcze długo nie będzie wiadomo co faktycznie łączy Mareczka i Nadię pewne są tylko interesy a dalej jak to się rozwinie ? Oby nie jakiś romans bo serio w takim wypadku bym wolała aby to Ula utarła nosa mężowi i pokazała co stracił :)

Wiesz ja ogólnie nawet podczas pierwszej serii nie lubiłam Marka tyle, że wtedy nie miał, żadnego poważnego rywala (no wiem niby był Piotr ale jakoś chemii tam nie było). A ten doktorek? Może być ciekawie:)

No raczej ... Markowi zawsze wszystko było wolno; romanse , Paula jak ją traktował A nasza Ulka potulna zawsze wierna. Nawet teraz wręcz błaga go o miłość i tylko czeka aby wyjawił jej co się z nim dzieje. Może lepiej aby pokazali odwrotną sytuacje jak to on musi walczyć o względy swojej żony, a nie na odwrót. Może Ulka rozkręci jakiś interes z Vilką ?

Coś myśle, że ich wspólny biznes niezależny od FD byłby strzałem w dziesiątke;). Masz racje. Markowi zawsze wszystko było wolno. W wielu sytuacjach nawet nie miał wyrzutów sumienia.

Podobno w 29 od zadzwoni do zony ze ma klopot ktos go napadnie moze ci wiezyciele

Kogo napadnie ? Marka czy Violkę? Widziałam scenę z Violettą . Sebastian będzie przy niej ...

Marka

Marka ale i podobno 39 od ulka cos znajdzie w marka laptopie co ja przerazi i ucirknie z domu wieczorem i ktos ja napadnie ia podejrzewam paule bo odkryje ze brat sprzedal im udziały będzie draka przyjedzie pod dom ulki i ja napadnie a ze będzie ciemno to nie zaluwazy Kto na nia napadł

W 39 odcinku ulka znajdzie pozew rozwodowy w biurze Marka

Dla mnie osobiście to byłby głupi wątek.
To była wykształcona dziewczyna po zmianie wizerunku, która jednak liznęła świat mody.
I to takie głupie zadbam o siebie, schudnę i odegram się na mężu co nie poświęca mi czasu, a zaniedbałam się bo siedziała w domu z 3jką dzieci.
2 z dzieci są starsze i odchowane. Zawsze można z kimś dzieci zostawić i pójść do fryzjera zrobić sobie chociaż kolor na głowie.
Dla mnie jedyny morał jaki by płynął z zdrady Ulki np. z tym doktorkiem to to, że nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu. Tutaj Paulina z pierwszej części.

Tylko postawa Marka względem Uli mnie przeraża. Dziewczyna zawsze musi być męczennicą a on bawić się w najlepsze.? Zwróć uwagę ze jemu wszystko wolno. Rozumiem jak wielki obowiązek na nim ciąży ale on wręcz odpycha. Ja nie mówię, ze Ula ma zdradzić Marka ale fajnie jakby Marek nareszcie poczuł zagrożenie, zazdrość, dostrzegł , ze jego wybory niszczą rodzine

Ale czy on się bawi w najlepsze. Facet nie chce martwić żony, sam chce rozwiązać problem przez jakąś chorą ambicje... itd.
Poza tym ciężko jest jeszcze oceniać postać Marka po 10 latach na podstawie 10 odcinków.
Zresztą Ula sama z siebie tą męczennice teraz zrobiła. Rozumiem ma kryzys za bardzo zaangażowała się w macierzyństwo, ale gdzie ta ula co przez ostatnie 40 odcinków pierwszego sezonu strzelała fochy i tylko się wydzierała zamiast wysłuchać wersji i porozmawiać z Markiem na spokojnie (fakt jedynie tego mi zabrakło szczerej rozmowy w sezonie 1)
Rozumiem dzieci, macierzyństwo itd. ale wykształcona kobieta, inteligentna, która ma możliwości finansowe nie ma czasu i nie pomyśli, żeby pójść na chwile do kosmetyczki itd.
Inna rzecz jest taka, że ona sama go prosi i żebrze o rozmowę zamiast postawić na swoim. Ona sama go prosi czy może wrócić do pracy.

Nie pytała czy może tylko co on o tym myśli. Po za tym pewnie pyta ze względu na ewentualne stanowisko. Dyrektorem finansowym jest Turek a asystentka Nadia. Więc czym miałaby się zajmować Ula? Na szczęście teraz to się wyjaśnia

Nadia nie jest asystentką ewentualnie doradcą lub inne stanowisko polegające na pomocy firmie. Bierzmy pod uwagę okoliczności. Jestem po 20 odcinku i zarys fabuły jest następujący, że prezes coś tam nabroił i teraz musi się z tego wykaraskać. To nie jest świeża sprawa. Nie tylko oszukuje Ule ale Febo, Sebastiana i wielu innych. Nawet Violetta będzie jego ofiarą.

Mam wrazenie ze jednak Marek na Violi się przejedzie

Marek to sobie jedynie głębszy grób kopie. Ale o to przecież chodzi abyśmy my widzowie usiedli przez tv i czekali od pn do pt na kolejny odcinek. Jasne, że interesy z Violettą nie będą proste i przyjemne. Na dzień dzisiejszy nie wiemy też jakie f&d ma zobowiązania itp. Intryguje mnie ta chińska menadżerka Violki ona coś z tym Hu czy mi się coś wydaje tylko? Zwróciłam uwagę jak oszukuje w sprawie Marka np spotkania i kiedy Violetta czekała na Hu ona też była jakaś taka opryskliwa a to przecież zwyczajny pracownik!!! Dziwna jest

I tu sie zgodze. Markowi wszystko zbyt gładko uchodzi. A teraz dodatkowo zachowuje sie poprostu jak buc

no w pierwszym sezonie zawaliło się wiele spraw plus te niedopowiedzenia i ten strach przed przyznaniem się wcześniej co do uczuć do Uli.

Zobaczymy jak to się rozkręci. ;) oglądać będę. Wprawdzie myślę, że szanse na rozstanie Marka i Uli są marne ale... I tak ciekawi mnie co wymyślili, że udało imsię dostać zgode na kontynuacje

Mi nie chodziło o zdrade tylko o rozstanie i nowy zwiazek.

no może i tak, ale to kładzie cały pierwszy sezon. Ja wiem, że życie nie jest kolorowe... ale Ula też niewinna kiedyś nie była. Wiedziała, że jest kochanką Marka ... do póki się nie rozstanie z Paulą to była jego kochanką i była tego świadoma.
Potem była wielce urażona, oburzona, słuchała koleżanek którym tylko plotki i przekręcanie w głowie... zamiast nawet ze względu na jakąś przyjaźń spojrzeć też na siebie krytycznie i wysłuchanie Marka wcześniej, ale wtedy by nie było odcinków z przekolorowaną Ulą.

Sama była kochanką a gdy nią była miała pretensje o modelki i Julię. Podwójny standard moralny

Ula nie miała wcześniej mężczyzny, nie będę już przetaczała z jakich powodów bo każdy je zna. Oni trzymali się pierwowzoru wersji argentyńskiej. Oczywiście, że nie była czysta jak łza i jak trafnie określasz była jego kochanką czego nie da się zaprzeczyć. Ofiarą w tym przypadku była Paula. Nie wiedząc czemu zawsze jej współczułam mimo brzydkiego charakteru imponowała mi klasą. Ula myślała tylko o sobie co jest zrozumiałe była zakochana a co za tym idzie nieświadoma konsekwencji. Nie widziała, że kogoś może skrzywdzić. Teraz jesteśmy na innym etapie, oni są po ślubie, mają dzieci to raczej świadomy wybór.....

Była świadoma przecież Paulina ją zaprosiła na rozmowę by jej pomogła odkryć kim jest kochanka Marka.  Ula spotykała się wcześniej tylko z Bartkiem. 
Więc Ula miała tą świadomość.
Myślę, że Paulina była wyniosła, ale nie była jakaś wredna.
W sumie była kobietą z klasą, na stanowisku, była zdradzana i trzymała się w kręgu gdzie nie wypada mieć standardu. Znała też świat mody i dbała o dobro firmy, gdzie od początku Uli z tym nie było po drodze bo nie znała zwyczajów środowiska.