po arcydziele pierwowzoru ekranizacji-zachwycić się tą inscenizacją..Już twarze nie te,ludzie tacy..wymuskani,ucywilizowani ąż im ta miękkość z twarzy wyziera!Tamta ekranizacja Gierasimowa z 57 roku jest niedoścignioną doskonałością! I z upływem lat niczego nie straciła!Jest tempo,logika reżyserii i film Gierasimowa dalej urzeka!Jedynie Murray Abraham dorównuje wymogom,choć stary Pantelej był bardziej dziki!Z czasem się widz wciąga w tok tego nowego filmu;film jest dbały o szczegóły,z piękną muzyką,ale..Grigorij to ciepły Europejczyk nie Kozak,Aksinia,mimo urody-to też Europejka która nie potrafiła zagrać chłopki z krzepą kobiety pracującej całe życie w polu,za to Bystrickiej z 57 roku-to się udało!Nie te genotypy,po prostu!Da się obejrzeć,z czasem film wciąga,ale pierwowzorowi-nie dorasta do pięt!