"Co do samej tożsamości to raczej to po prostu jest Reddington, przecież nie musi być biologicznym ojcem Elizabeth co rozwiązałby problem ze zgodnością DNA z kościami z walizki, w ten sam sposób nie okłamał jej mówiąc, że nie jest jej ojcem bo jej nie spłodził, co nie znaczy, że nie kocha/kochał jak córki."
Prawdziwy Reddington "był" w walizce - obecny więc nim nie może być. Wcześniej mogła sobie taka teoria istnieć ale po akcji z walizką i badaniach DNA takiej opcji nie ma. To nie ma znaczenia, że nie okłamał o byciu ojcem a o fakt, że w walizce sprawdzano DNA Reda i okazało się być zgodne. Jeśli przyjmiemy zaraz, że to dziura fabularna to po ptakach ale jeśli takie rzeczy są podane na tacy, nie ma sensu twierdzić, że jest inaczej.

Co do kochania/nie kochania - nawet jeśli założyć, że nie jest jej ojcem to dlaczego miałoby mu tak zależeć na Liz? W obecnej sytuacji teoria o tym, że Katarina to Red jest najbardziej.. logiczna.

Jedyne co można o tej teorii powiedzieć to to, że nie jest logiczna.

Red sam nazywa ją Katariną.
Dom widzi w niej Katarinę.
Zachowuje się jak matka Liz.
Ma za złe, że musiała zostawić córkę przez Reda i Doma.
Red sam opowiada o Domie w sposób, że najpierw go nienawidził, a potem wytworzyła się między nimi więź, córki raczej by nie nienawidził.

Wiemy, że w walizce są kości należące do Raymonda Reddingtona, ale wiemy też jakie dojścia i kontakty Red miał. Podrzucenie próbki byłoby w jego interesie zwłaszcza, że walizka była tematem tabu i wiedział, że Liz na nią poluje.

A za Katariną przemawia to, że Red opiekuje się Domem jakby to robiła córka i poznał, że Liz jest w ciąży... litości :DD

Mówimy o serialu, w którym wszczepiane są ludziom wspomnienia xD Nic nie stoi na przeszkodzie, aby Katarina którą poznali widzowie okazała się fejk Katariną - taką, którą stworzono dzięki temu programowi wszczepiania wspomnień a który to projekt wymknął się w pewnym momencie spod kontroli i wierząc, że jest Katariną - działała we własnym interesie. W tym momencie wszystkie Twoje podpunkty są nieaktualne.

FBI stwierdziło próbki krwi, nie ktoś z zewnątrz jak było to w przypadku poprzednich 'akcji', tylko FBI. Byłoby to dość infantylne rozwiązanie nawet jak na ten serial.

Pierwsza rzecz jak najbardziej pasuje, o drugiej nigdy nie wspominałem.

W walizce był niekompletny ludzki szkielet, który Red starał się ukryć/odzyskać. Osoba badająca DNA powiedziała, że w kościach nie ma już DNA i, że uzyskała próbkę z zęba. Red odzyskał i spalił szkielet w obecności Doma. Tyle dokładnie wiemy. ;)

Po wszystkich przeczytanych komentarzach, już sama zgłupiałam. Moja pierwsza teorią, której byłam wręcz pewną to taka że Red to prawdziwy Red. Dla mnie było dziwne że DNA znaleźli tylko w jednym zębie, a reszta kości była tak rozłożona że nie udało się uzyskać kodu genetycznego. Już nie raz widzieliśmy że Red jest trzy a nawet cztery kroki do przodu. Każde jego działanie miało sens. Był tylko jeden moment w serialu gdzie Red zaprzeczył że jest ojcem Liz i to z wielkim ciężarem, a wiedział że nie może się przyznać bo Liz będzie brnęła temat i wpakuje się w kłopoty. Ma blizny na ciele które świadczą a o tym jakby w ostatniej chwili wydostał się z pożaru. Kocha bezgranicznie Liz, jest w stanie wszystko jej wybaczyć. A jednego zęba nie jest trudno podrzucić do zwłok. Jest jeszcze wiele argumentów które pchają mnie do tego że to jej prawdziwy ojciec. Nawet taki że Liz nie sprawdziła obecnego DNA Reda tylko wyrzuciła koperte, dla mnie to nie przypadek. Ale czytając wasze teorie, naprawdę zglupialam

Spokojnie, chyba wszyscy zgłupieliśmy ;D Serial już dawno odleciał, czegokolwiek teraz nie wytłumaczą i tak pewnie 'złożą' to tak, że będzie pasować do większości rzeczy. Obawiam się tylko, że odpowiedź na pytanie kim jest Red może nie być satysfakcjonująca po tak długim czasie (bądźmy szczerzy, długo się tym już bawią i nawet nie chodzi mi o ilość sezonów a o to, że sprawę można było już rozwiązać 3/4 sezony temu - a tak wydaje się, że serial leci tylko na tym jednym wątku; na początku było to, wiadomo, ciekawostką i interesujące ale teraz jest to raczej męczące).

Moim zdaniem Red jest ojcem Liz Keen. Dlatego zgłosił się do FBI, by ja chronić w tej niebezpiecznej pracy i pomóc robić postępy. W szczególności w S1E22 co prawda mówi jej, że prawdziwy jej ojciec zginął w pożarze, ale zapewne miał na myśli symboliczny "zgon" kogoś, kim był w przeszłości. A pod koniec jest pokazany bez koszuli, gdzie plecy ma całe w bliznach poparzeniowych. Co o tym sądzicie?

Też uważam że w bliźnie jest ukryte archiwum.

MI chyba w tym wypadku najbardziej by pasowało żeby aktualny Red był bratem bliźniakiem prawdziwego Reda. ;D
Stąd przywiązanie do Liz i stąd taka troska i uczucie do Doma.

Od 3 sezonu to podejrzewam, kiedy Red zaczął chorować i ogólnie po tej aferze z tymi aktami medycznymi.

Jedynie czego sobie życzę , aby red był ostatecznie tym dobrym. Uwielbiam jego grę w tym serialu. Przy okazjii, uważam że Elisabeth jest owym archiwum. Ale przypomnijcie proszę, kim był N-13? Ukradł archiwum, przekazywał informacje ? I jedno jeszcze, red ma archiwum ale je ukradł czy tylko obecnie ma ?

Nie wiem, czy pamiętacie, ale był jeden taki odcinek, gdzie Red na pytanie o tym co czuje, sądzi odpowiedział w formie żeńskiej Sama już nie wiem co mam o tym myśleć. Nie wiem czy to błąd scenarzystów, czy celowy zabieg, ale zapadło mi to w głowę.

A jak to dokładnie brzmiało? Bo w angielskim trudno wyrazić rodzajnik męski/żeński mówiąc w pierwszej osobie. Jeśli to z napisów to po prostu błąd tłumacza. Oni często tłumaczą otrzymany tekst a nie nagranie. Wówczas łatwo o pomyłkę.

Kaplan przysięgała, że będzie bronić Liz do końca, Red tak samo. (tylko ten prawdziwy Red).
Skoro Kaplan wiedziała kim jest Red i, że to nie jest prawdziwy Red, to czemu pozawalała mu bronić tak długo Liz?
I pytanie o Dembe, czemu on tak długo jest z Redem, skoro prawdopodobnie zabił tego prawdziwego.

Osobiście nie wieżę w teorię, że Red Reddington to Katarina Rostova – matka Liz po zmianie płci. To może brzmieć atrakcyjnie i sensacyjnie, ale mam nadzieję, że to nie jest rozwiązanie zagadki. Kilka moich myśli dotyczących nie tylko tej kwestii.

- Red jest tajemniczy i ważny dla wielu osób przez to co robi i co wie, a nie ze względu na swoją płeć. W serialu mamy w roli równie bezwzględnych przestępców mężczyzn i kobiety. Ustalenie Liz, że Red jest jej ojcem (i ma swoje sekrety) nie wywróciło świata dookoła do góry nogami i zbliżyło ich do siebie. Przyznanie, że jestem twoją matką (i mam swoje sekrety) dałoby pewnie podobny efekt.

- do zbadania DNA szkieletu z walizki pozyskano DNA z zęba, a sam szkielet był w takim stanie rozkładu, że innego materiału DNA tam nie było – nie zdziwię się, jeśli za chwilę okaże się, że to badanie nie ma nic wspólnego z tożsamością szkieletu i że np. Red w przeszłości upozorował własną śmierć (lub wykorzystał przeświadczenie innych, że on nie żyje); Na drzewie, pod którym Mr Kaplan wykopuje szkielet wyryta jest litera K (przypadek? – nie sądzę!, zmyłka – być może?).
- Katarina z 7 sezonu – osoba nazywana Katariną (tylko imieniem) mam wrażenie, że to mogła być kobieta z pewnością znana i bliska dla Reda (początkowo próbował ją ratować), ale nie była to Katarina Rostova; W finałowej scenie w parku ta kobieta mówi Nie możesz mnie zabić, bo Liz tak bardzo kocha swoją matkę – co oznacza moim zdaniem: zbliżyłam się do Liz i przekonałam ją, że jestem jej matką. Red obiecał wcześniej Liz, że nie zabije jej matki – zresztą raczej zdaje sobie sprawę, że zabijając bez wahania prawdziwą Katarinę Rostovą na oczach jej córki nie zyskuje u Liz dodatkowych punktów.
- Red deklaruje, że nie okłamuje Liz (czasem jedynie milczy), a już kilkakrotnie stwierdzał, że twoja matka nie żyje; oraz, że: jakaś miła kobieta opowiada, że jest twoją matką – oczywiście, że w to wierzysz;
- W sezonie kiedy Red i Liz razem uciekają jest scena kiedy ona farbuje włosy i nagle pokazuje mu się jako delikatna, długowłosa blondynka podobna do matki. Red traci wątek, a jego spojrzenie przez te kilka sekund (moim zdaniem oczywiście) ma bardziej wymowę spotkania dawnej pary kochanków.
- W serialu przewija się zresztą epizodycznie wiele kobiet z przeszłości Reda, a ich wzajemne interakcje nie pozostawiają złudzeń, że ich relacje z przeszłości były erotyczne; Próżniej, w sezonie 7 pojawia się Kasandra, z którą Red (przynajmniej na chwilę) chciałby zaszyć się gdzieś i zapomnieć o całym świecie (czy teoretyczna matka, która za wszelką cenę chroni i opiekuje się córką zajmowała by się nagle romansowaniem?); W sezonie 8 jest za to sympatyczna przypadkowa nieznajoma z parku, obserwator ptaków – Red z trudem rezygnuje z tej nowej znajomości.
- Kiedy Red dowiaduje się, ze Liz wydała go policji mówi celowo naraziłaś moje życie,() nie wiem czy jeszcze kiedyś ci uwierzę, biorąc poprawkę na skalę emocji w tym momencie to jednak nie jest deklaracja opiekuńczej matki w stosunku do dziecka
- Relacja Reda i Dembe przez cały serial to wręcz archetyp awanturniczych przygód i silnej, głębokiej męskiej przyjaźni. Jej pełen pasji opis daje Red w sezonie 6.
I chyba właśnie o archetypy tu chodzi. O sposób budowania narracji w tego typu serialach. Autorzy stworzyli postać bohatera, który jest od początku dosłownie twarzą tego serialu, jego motorem napędowym, główną tajemnicą. Mamy męskiego bohatera granego znakomicie przez świetnego aktora. Bohatera wyrazistego, o silnej osobowości i niezłomnych zasadach, człowieka o wielkich możliwościach, twórcę własnego imperium, do tego całkiem przystojnego, elokwentnego, wykształconego, obytego w towarzystwie, szarmanckiego i zabawnego faceta o ujmujących manierach angielskiego gentlemana, miłośnika kobiet, drogich cygar, dobrych alkoholi i męskiej elegancji. Wreszcie silnego męskiego opiekuna zagubionej młodej dziewczyny. Czyli bohatera z którym utożsamiają się mężczyźni i którego kochają kobiety ;-). Powód, dla którego da się oglądać rokrocznie po 20 niemal godzinnych odcinków ;-). I pomyślcie, że po 8 czy 10 latach oglądania okazuje się, że Kopernik była kobietą. Rozumiem, że taki pomysł może być modny i absurdalnie przewrotny, ale dla mnie byłaby to niemal zdrada konwencji tego serialu i wielkie rozczarowanie - stracony czas.

Dodam jeszcze, że po tylu perypetiach, zwrotach akcji i myleniu tropów informacja, że Red jest po prostu jej ojcem też byłaby rozczarowująca. ;)

W punkt :) nic więcej do dodania - lubimy takich szarmanckich bohaterów a szczególnie Reda z jego licznymi anegdotkami ;D

Jeszcze, żeby być sam dla siebie adwokatem diabła. Ewentualne niuanse, które ewentualnie mogą skłaniać do przemyśleń czy aby Red to Katarina (a których chyba tu nie przytoczono).

- w rozmowie z Katariną przed 30. laty Ilia Koslov sugeruje, że miejsce zmarłego Reda powinien zając ktoś kto znał doskonale jego i jego sekrety = Katarina

- Katarina i Ilia Koslov znają się od dziecka. A Koslov, jak sam mówi, był zły na Reda tylko raz – kiedy ten odebrał mu zabawkę w dzieciństwie

- Po tym jak Liz pozoruje swoją śmierć Red jedzie do domu nad morzem i tam pod wpływem narkotyków przeżywa (albo odtwarza w pamięci?) wizję walki Katariny z przestępcami. Czy to tylko urojenia i własne wyobrażenia, czy powrót pamięcią do dawnych czasów, a jeśli powrót, to przecież Red już nie żył i była wtedy sama ;)

Choć osobiście mam wrażenie, że jednak nie tędy droga.

Jestem dopiero po 1 sezonie tego serialu i nie czytałem wszystkich tutaj komentarzy, ale jedno mi się nasuwa. Red nie kłamie Liz, więc gdy ta się go zapytała czy jest jej ojcem on z dużym oporem i żalem odpowiedział, że nie jest. Można tutaj się doszukiwać takich o to dwóch rozwinięć jego odpowiedzi:
1 - nie czuje się być jej ojcem bo ją zostawił/porzucił, bo tym całym pożarze, więc wg niego ojcem jest jedynie osoba, która ją wychowywała całe życie - czyli Sam (którego Red i tak zabił)
2 - jest kimś innym, ale bardzo bliskim dla niej - wujkiem, albo może i matką po zmianie płci (co przez obecne czasy staje się być bardziej modnym, wplataniem takich wątków do filmów i seriali)

P.S. po rozwiązaniu kim jest czerwony john w mentaliście, również i tutaj odpowiedź może być prosta kim jest Red dla Liz - nie aż tak skomplikowaną. Oby - bo w tedy serial staje się bardziej fantastyczny;)

Piotr?

sezon 7 chyba odcinek 9. pojawia sie Piotr. katterina watpie, zakochałby sie w kobiecie(sezon 8)

Nie jest po zmianie płci , ja sobie ten serial oglądam po raz kolejny i analizuje słowa oraz wszystko co widzę. Można wiele spekulować ale jest sporo podpowiedzi. S1 o12 mowa od DNA uzębienia , a w walizce ze zwłokami mogli zrobić tylko badanie uzębienia. s1 o13 prokurator tuż przed śmiercią mówi , że wie wszystko o tamtej nocy i się go zapytała czy nie chce wiedziec , powiedział, że chciałby bardziej niż czegokolwiek. s1 o17 Red pokazuje pozytywke Lizz z muzyczką ta mu opowiada co jej ojciec robił gdy się bała i jak ją usypiał do snu. Blizny Reda na ręku oraz plecach, świadcza o tym , że był w pożarze domu. We wspomnieniach Katarina mówiła , że wyniosła Reda z Ilayach z domu, wiec Red musiał to przeżyć. Mógł sfingować swoją śmierć. Stawiam, że to prawdziwy Red który chce się dowiedziec co się wtedy stało tamtej nocy. Gdyby to była Katarina po zabiegach operacyjnych nie miała by blizn.

Przeciez Red to Reddington. Kto z Was pamieta moment zakladania koszuli przez Niego? Plecy w bliznach po poparzeniu? Do tego 8 sezon calkowicie rozwiewa watpliwosci, szczegolnie 17 odcinek i spowiedz Najblizszego przyjaciela do Townsenda.

No i już zmamy prawdę. Mówiłem od dawna, że Red to Katharina.. na prawdę poszlaki były ukryte w wielu odcinkach serialu. Wystarczyło oglądać dokładnie ze szczegółami. Brawo dla tych, którzy tak jak ja sami doszli do prawdy już na początku piątego sezonu.

Jak znamy prawdę jak jeszcze na Netflixie nie ma 21 odcinka?

Można obejrzeć po w necie po angielski

No i jednak się myliłeś. Wystarczyło oglądać wszystko ze szczegółami.

Nie było podane , że jest. Również w opowieści jest powiedziane, że Red nie umarł tak na prawdę , wszyscy musieli myśleć, że tak było. Oglądałam przed chwilą 21 odcinek na nbc również :D

Czyli znowu nie oglądasz dokładnie

oglądam dokładnie, powiedziała wyraźnie, że gdyby Red nigdy nie istniał, że ona stworzyła tego człowieka. Red nie żyje spoko ale nie wiadomo co ten serial jeszcze pokaże , okaże się w koljnym odcinku o ile coś pokarzą :)

Jestem w stanie w to uwierzyć. Ostatni odcinek 8 sezonu na to wskazuje. Spłakałam się tylko i ...

Moim zdaniem koniec 8 sezonu bardzo na to wskazuje i łączy pewne wątki, dlaczego Red miałby się okazać Katariną?
Po pierwsze Red przez cały serial opiekuje się Lizz jakby była jego córką, ojciec Katariny obwinia Reda o to, że zniknęła jego córka, Red jest wobec niego bardzo czuły. Co jeśli ojciec Katariny obwinia o to ,,Reda" a tak naprawdę ma pretensje do Katariny która była jego ukochaną córeczką i zmieniła się w Reddingtona. Okej wątek dlaczego Katarina mogła się zmienić w Reda: musiała uciekać i zniknąć całkowicie, miała okazję kiedy umarł prawdziwy Reddington, wówczas przejęła jego tożsamość, przeszła wiele operacji plastycznych żeby się w niego zmienić (był wątek z lekarzem który zmieniał przestępców nie do poznania) był też wątek faceta który potrafił całkowicie zmienić ludzkie DNA, może Katarina skorzystała z jego usług, życie które wybrała jako Red jest bardzo ryzykowne, w ten sposób miała 100 procent pewności że nikt nie zakwestionuje jej tożsamości. Ślady Reda wskazujące na to, że był w trakcie pożaru obecny, tego nie wykluczają, Katarina mogła się popażyć. Wątek udawanej Katariny - prawdziwa Katarina ją znała czyli Red. Ta udawana próbowała ona odzyskać swoje życie, po tym jak wykorzystali jej wizerunek, chciała zniknąć z listy Towsenda. Stąd ta cała szopka. Dlaczego Red ma halucynacje jakby się spotkał z Katariną w tym domku na plaży- dlatego że rozmawiał z dawną sobą, po prostu, odtwarzał tą rozmowę w głowie. To całkiem pokręcone rozwiązanie tej zagadki ale ma sens.

W serialach wszystko jest możliwe. Kobiety niby nie są bezwzględne, ale trzeba pamiętać, że Katarina była agentką KGB. Poza tym jeśli Red to Katarina, to matka by ochronić dziecko zrobi wszystko.

Podobno twórcy czytają ten wątek zeby wykombinować zakończenie.

Odpowiedz jest juz w odcinku 8 czwartej serii. Czlowiek w kapeluszu to Katerina - matka Liz.

Wszystko na to wskazuje.
Nawet rozmowa Reda z Domem w S6O18
-wybaczyłeś Katarinie a nie mnie
- wybaczyłem swojemu dziecku

Niestety ale to by była największa głupota tego serialu.

Aha? Co masz na myśli? Oglądałam, ale jakoś niczego nie zauważyłam :(