mam podobne odczucia :/

Ja podobnie

Żyjemy w chorych czasach.
Netflixa trzymam tylko dla Wiedźmina na którego czekam, maratony Przyjaciół które robię co jakiś czas i inne produkcje 'nie oryginalne'.

Widać, kto czytał książki, a kto tylko sobie pociskał Geraltem na pececie xD.
Jeżeli uważasz, że w oryginalnym Wiedźminie nie było żadnego multi-kulti ani związków LGBT, to albo rzeczywiście opierasz całe swoje doświadczenia z grami, albo czytałeś książki z zamkniętymi oczami. Na szybko przytoczę fragment ze strony gram(kropka)pl na temat ideologii w Wiedźminie.

"Być może niektórzy w obawie przed zgorszeniem zamykali oczy i pomijali te fragmenty, ale jedna z głównych bohaterek sagi to lesbijka bądź biseksualistka. Ważnym wątkiem w sadze jest burzliwy romans Ciri z Mistle, członkinią bandy Szczurów.
Wątki LGBT nie zajmują dużo miejsca w książkach Sapkowskiego, ale warto też nadmienić, że wspominano o homoseksualnych eksperymentach czarodziejek, zaś w Sezonie burz pojawili się również czarodzieje, którzy nie stronili od męsko-męskich kontaktów. W sadze pojawia się także Neratin Ceka, postać wymykająca się tradycyjnemu podziałowi płciowemu."

Bam, bam. Wiedza nie boli.

Wiem... bo czytałem. Jeśli produkcja będzie zgodna z książką - nie będę protestował. Jak widzisz wyżej wspomniałem też Przyjaciół tam przez 10 sezonów przewijał się wątek homo. Mimo to mój ulubiony serial. Wiesz dlaczego? Bo nie jest on nachalny i wpasowuje się w jakąś koncepcję i linię fabularną serialu. A w większości produkcji netflixa niestety tak nie jest.

Poprawka: nie wpasowuje się w TWOJĄ koncepcję fabularną. Ale Twoja koncepcja nie jest na szczęście jedyną koncepcją, która zaistniała. Pogódź się z tym i nie wylewaj żali w internecie. Jak aż tak bardzo przeszkadza Ci wątek homoseksualny to przewiń te kilka sekund do przodu i voila!

Chciałem sprawdzić czy oglądałeś np. Dom z papieru ale widzę że mój wpis spowodował rejestracje na FW. Nieźle.
Serial jest o napadzie na hiszpańską mennice. Grupa ludzi, bum atakują, zdobywają, jakieś tam wątki poboczne i ok, fajnie. Ale (zawsze jakieś musi być) w ekipie jest dwóch (chyba) Serbów, weteranów i ok fajnie. Ale okazuje się że są homo. Totalnie nic to nie wnosi do serialu. SPOILER ALERT. Jeden z nich umiera w kolejnym sezonie pojawia się nowy kompan do osamotnionego Serba i tu już się wywiązuje grubszy "romans" też zbyt wiele nie wnoszący do fabuły.
Po co?

A co wnoszą związki hetero? To taka sama sytuacja bo związek homo i związek hetero to to samo tylko różni się płciami partnerów. W domu z papieru są też związki hetero a jakoś żaden odbiorca się nie skarży. Może problemem nie jest serial czy film ale pani/pana homofobia?

Gdyby w prawdziwym życiu było tyle związków homo co na netflixie to ludzkość już by wyginęła to właśnie Manor miał na myśli. Ilość tęczowych wątków jaka jest na Netflix jest specjalnie wyolbrzymiona przez władze platformy i to niestety do tego stopnia że często wręcz budzi odrazę i psuje całokształt filmu zamiast uczyć akceptacji…

Czytałem książkę, a w grę nie grałem, ale wątków LGBT w ogóle nie było widać, nie miały praktycznie żadnego znaczenia dla fabuły, dla mniej wnikliwego czytelnika mogły by być niezauważalne. Mam nadzieje, że Netflix tego nie popsuje, chociaż trochę się obawiam.

Ta k szczególnie CZARNE elfy.... wymieniać można więcej, bo już po pierwszych zwiastunach było sporo widać. To przecież cholernie rzuca się w oczy.

Ale rozumiesz, że pisałem o książce? Czy przerosło Cię zrozumienie tych dwóch zdań, które napisałem?

A rozumiesz że pisałem o serialu, czy może zrozumienie postu którego napisałem cię po prostu przerosło. Zwłaszcza, że odnosiłeś się w stosunku do serialu na bazie książki, bo w grę nie grałeś.
Zapewne w książce były opisane pewne postaci i z pewnością nie były one czarne, zamiast np: zielonych z fajnymi uszkami.
To jest właśnie całe Netflix, jeżeli chodzi o detale potrafi spieprzyć nawet to co było w książkach, aby było poprawnie pod dzisiejszy standard.
A sam NETFLIX przyznał, że to ich WIZJA że nie wzorowali się ani na grze ani tym bardziej na książkach, za wyjątkiem paru detali (jak np: miecze, gdzie w książce Wiedźmin zawsze jeden miecz miał przy koniu, a drugi na plecach)

Widzę, że dalej masz problem ze zrozumieniem tego co czytasz. Mój komentarz, który postanowiłeś bezsensu skomentować, był odpowiedzią na post użytkownika Sinxah , który dotyczył KSIĄŻKI - teraz już rozumiesz? Prościej chyba już się nie da wytłumaczyć.

Jakbyś czytał ze zrozumieniem to byś wiedział, że orientacja Ciri nie miała żadnego znaczenia dla fabuły. Ten wątek wcale nie przeszkadzał, po prostu był i tyle. I nie było to zaznaczane co 5 stron jak to teraz ma się w zwyczaju w postępowych dziełach. Związki męsko-męskie są raczej nawiązaniem do tego jak wyglądało nauczanie młodych mężczyzn w starożytnej Grecji, gdzie takie relacje uczeń-nauczyciel jak w wiedźminie z czarodziejami były na porządku dziennym.

im więcej takich komentarzy tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że ludzie nie wiedzą co znaczy wciskać cokolwiek "na siłę". wątek homoseksualny faktycznie byłby wciskany na siłę gdyby to była np polska produkcja. ale nie jest nią. target amerykański różni się od polskiego. no przykro- Netflix uwzględnia też homoseksualnych widzów.
tak ciężko zrozumieć, że seriali nie kręci się tylko z myślą o heteroseksualnej widowni.

Nie ma czegoś takiego jak "wciskany na siłę" wątek homoseksualny. W każdej produkcji - polskiej, amerykańskiej czy kongijskiej byłby on jak najbardziej usprawiedliwiony, bo homoseksualiści są wszędzie a ból dupy z tego powodu mają homofobi. Najlepiej jakby występował w każdym filmie czy serialu, może wtedy walnięci prawicowcy trochę by zmądrzeli i przestali prześladować osoby o takiej orientacji.

Po co jakiekolwiek homo czy heteroseksualne tematy w filmie o zombie ? Czy jak ogladacie klaskacza oczekujecie pieknego montarzu i gry aktorow ?... Jak chce obejzec zombie to chce latajacych flakow a nie homo romansu czy tez innej opery mydlanej. Nastepny film o zombie powinien pokazywac ze co drugi bohater jest weganinem, przeciez ta grupa jest jeszcze wieksza niz LGBT ;]

To załóż bóldupiący wątek o tym, że na siłę wciskają heteropropagandę (bo są wątki hetero), albo teenpropagandę (bo bohaterowie to nastolatki). Ja nie mogę...

amen. tak, jak najbardziej się z Tobą zgadzam. ja myślę dokładnie tak samo. nie ma czegoś takiego jak wciskanie na siłę wątku homoseksualnego on jak najbardziej usprawiedliwiony. dokładnie tak jak piszesz. szczególnie że homoseksualizm istnieje od zawsze ale to filmy z bohaterami heteroseksualnymi przez wiele lat zdominowała kino. na całe szczęście już tak nie jest. w końcu żyjemy w XXI w.

zawsze drażnią mnie takie komentarze - a takich jest od groma na tym forum. to jest po prostu żenujące takie założenie polskiego widza homofoba-rasisty - czy też ogółem ksenofoba -, że filmy kręci się tylko dla białych hetero a jak pojawia się bohater wychodzący poza ten schemat to jest to nic innego jak propaganda i poprawność polityczna. żenada.

gdyby jednak już tak na upartego koniecznie doszukiwać się wątku homoseksualnego który jest wymuszony to ja wskazałabym polską produkcję. nie lubię polskiego kina, nigdy nie spotkałam się z polskim filmem LGBTQ który byłby naprawdę dobrze nakręcony.

Główny boaher jest heteroseksualistą, i szuka swojej ukochanej. Trzeba mózg zostawić w szafie by stwierdzić, że jeden wątek homoseksualny obniża jakość całej produkcji.

Polecam też przeczytać coś o nastoletnim pokoleniu w USA, np iGen, zrozumiecie czemu to nie jest wciskanie. Oni nie myślą jak wy, a produkcja jest pod nich, nie pod was.

>Zombie i bomby atomowe
>daje okejke
>zwiazki homoseksualne?
>oh nie nie nie

Yhm, tak jak piszesz.

Chłopie, poczytaj może sobie definicję słowa dewiacja. Bo homoseksualizm zdecydowanie tym nie jest. A to, że akurat TOBIE się nie podoba, nie znaczy to, że można te dwa pojęcia ze sobą utożsamiać. Dewiacją jest na przykład kanibalizm, nekrofilia, pedofilia oraz wszelkie inne parafilie.
Wejść w internet i poszukać w Google każdy głupi umie, ale jak widać dla niektórych to i tak zbyt duży wysiłek intelektualny. Dlatego uproszczę Ci to najbardziej, jak mogę. (Nie musisz dziękować. ;))

Jak sam się za chwilę przekonasz, te pytanie mają gdzieś, czy drugą stroną jest osoba tej samej czy osobnej płci. -_-

Na każde z pytań poniżej odpowiedz poprzez TAK lub NIE.
1. Czy Twój partner jest osobą dorosłą?
2. Czy Twój partner wyraża świadomą zgodę na kontakt seksualny?
3. Czy kontakt seksualny ma przynieść przyjemne doznania obu stronom?
4. Czy nie szkodzisz fizycznie i psychicznie sobie lub partnerowi?

Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałeś prawidłowo - brawo witaj w klubie, jeśli jednak na jakiekolwiek z tych pytań odpowiedziałeś negatywnie - czas udać się do psychiatry.

No chłopie, homoseksualizm jeszcze jakieś 50 lat temu był określany jako dewiacja. Z ram te definicji go usunęli. Co będzie następne?
Jeśli jesteś tak bardzo obyty z Google, na pewno z wielką łatwością znajdziesz informację jakie ulotki i przez kogo były rozdawane na paradzie równości w Amsterdamie. Niestety nie będę Ci tego ułatwiał. (prośba nie pomoże ;) ) nie chcę poszkalować Twojego intelektu.

Ciekawe, a wiesz dlaczego homoseksualizm się tam znalazł pierwotnie? O, i dlaczego go jednak usunęli?

Jak już lecimy wehnikułem czasu, to polećmy jeszcze głębiej.
Prawa kobiet: pierwszą kobietę, która walczyła o to, by być podmiotem, a nie przedmiotem, ścięto na gilotynie w 1793 roku. W Polsce dopiero wprowadzono je w 1918 roku. Białym facetom zajęło 125 lat zrozumienie, że nie są jedynymi rozumnymi istotami na świecie.

Zniesienie segregacji rasowej w USA: pierwsze kroki ku temu zaczęły się podczas wojny secesyjnej w 1861 roku, oficjalne nadanie praw społecznościom czarnoskórym nastąpiło w 1963 roku. Ponownie białym facetom zajęło tym razem 200 lat zrozumienie, że nie tylko oni są istotami rozumnymi na świecie.

To jest prawda, a nie ten bullshit, którego słuchasz w telewizji i w radiu.
No, ale pewnie, tylko biali heteroseksualni faceci są tymi pokrzywdzonymi, bo nie podoba im się cokolwiek innego, niż to czego nauczyli mamusia z tatusiem.

Kurde no widzę ze lecisz grubo z historią.No to cofnijmy się jeszcze dalej. Do początków zwożenia niewolników do Ameryki. Zgadnij kto zniewalał czarnych i sprzedawał ich białym. Inni czarni. No ale pewnie to o niczym nie świadczy. ;)
EOT bo nie w tym rzecz.

Mózg być może ty zostawiłaś w szafie albo u swojej partnerki w p**********. Ta produkcja jest po prostu słaba. Chcieli stworzyć coś na miarę kultowego Zombieland a wyszedł crap z melodramatami hetero i homo.

I w czym problem? Czy ludzie o tej orientacji seksualnej nie funkcjonują w każdym społeczeństwie? Czy dlatego, że komuś to nie odpowiada tacy ludzie mają być wykluczeni? Nie podoba się - nie oglądać! Nikt nikogo nie zmusza, żeby akurat taki serial oglądał. Wystarczy przenieść się do TVPis i tam oglądać "poprawność polityczną". Na szczęście czasy się zmieniają i na Zachodzie już wiedzą, że nikogo wykluczać nie wolno (w Polsce jeszcze trochę na to poczekamy) ale to już jest nieodwracalny trend i bardzo dobrze!

Dziwne te lewackie fetysze, kmiocie.

Uwielbiam dorosłe podeście w komentarzach na fw.

Znowu oblężona stwierdza? Przyszedłeś tylko się poczepiac faktu, że homoseksualiści istnieją i są w jakiś sposób reprezentowani w popkulturze, czy masz jakieś konkretne zarzuty dotyczące reżyserii, fabuły? Obniżanie oceny filmom i serialom przez własne uprzedzenia, urojenia, albo głupotę to taka dziecinada, że chce mi się śmiać.

Po kiego grzyba w każdym serialu są tego typu wątki? Wciskane są siłę tylko po to by były nie wnosząc nic konkretnego do fabuły.

Aha okej.

Manor nie ma co się z nim kłócić. To lewacki troll na filmwebie. Dupa go zaboli za każdym razem jak będziesz miał inne zdanie.

Jakby nie patrzeć to was tak samo boli odmienne zdanie od waszego.

Nie boli mnie odmienne zdanie bo każdy ma swoje i każdy jest różny. Ja opisałem wprost co mi się nie podoba w nowych produkcjach Netflixa. Wracając do Daybreak tak samo bezsensowny był odcinek poświęcony miłości hetero między Joshem a Sam.
A propagatorzy LGBT, raczej w większości nie mający nic wspólnego z osobami odmiennej orientacji zaczęli wylewać wiadro pomyj na mnie ;)

Śmieszą mnie te komentarze homofobów. Koledzy zapominacie, że około 5% społeczeństwa to homoseksualiści i osoby biseksualne. Oznacza to nie mniej, nie więcej, że w każdym filmie, czy serialu co 20 związek, co 20 para, co 20 bohater powinien mieć przedstawioną taką orientację. Może Wam się to w głowach nie mieści, ale tacy są ludzie. Różnorodni, czasami dziwni i ZAWSZE niepasujący do wizji politycznych.

Haha co 20 powiadasz. Na NF w każdym serialu ładują ten temat. Rzygać się chce przez to.
Tak jak w tym, "dziele". Wątek totalnie zbędny chociażby przez pryzmat głównego wątku.
Ale nie. Temat zombiaków schodzi na dalszy plan. Ważna jest genderniepewna dupa :)

Inna sprawa, już kiedyś to pisałem. Albo w tym wątku albo w jakimś innym na FW. Zobacz jak temat homo był ujęty np w Przyjaciołach. Przez 10 sezonów. I w ogólnie nie wywoływał chęci zwrócenia obiadu.

Zasypywanie wątkami homoseksualnymi? Litości.. po pierwsze netflix nie jest zaściankową platformą (czyt. polską), tylko zagraniczną i to że tobie tematyka wpisuje się w te pseudo polityczne-polskie strach na lachy o lgbt nic nie znaczy i miej pretendjedo swoich wodzów lol. Po drugie homoseksualni podobnie jak heteroseksualni, są wśród nas i nie są to jednostki policzalne na jednej ręce (czy ci to pasi czy nie), w krajach gdzie większość ludzi jest wyedukowanych (kończy znacznie więcej klas niż 8) - czego nie można powiedzieć o Polakach twojego pokroju - nie mają problemu z przyjęciem innych orientacji i dla nich jest to normalne, że ludzie są różni. I dlatego na netflixie normalnym jest, że możemy zobaczyć wątki hetero/bi/homosexualne. Po trzecie, jeżeli komuś się nie podoba to nikt nie zmusza do subskrypcji, proponuję tvtrwam, tvp, player lub ipla - czy jakiekolwiek inne polskie platformy/aplikacje vod, etc. Ps czekam, aż wrzucą The L word sequel ;) więc jak czujecie się dzieci zgorszone, to anulujcie subskrypcję lol

Dobrze napisane, ten lewicowy zwis nawet tej nachalnej homopropagandy w netflix nie zauważa.... Wyprane glowy

no ale z czym masz problem?
ogólnie w społeczeństwie od 7-5% to osoby homoseksualne. Więc w filmie też może być podobnie.
Nikt ci nie każe zmieniać orientacji :D No chyba że sam masz problem z określeniem własnych preferencji :D

Z niczym nie mam problemu. Ani z niczyją orientacją nie widzi mi się tylko nachalne prezentowanie tego w każdym możliwym filmie/serialu. Oglądałem sporo wytworów Netflixa były i takie, w których wiedziałem na co się piszę odpalając PLAY. I mimo wszystko podobały mi się bo coś jednak wnosiły te epizody do serialu. Jednak ta scena w serialu o Zombie i apokalipsie jest zbędna i tego tyczył się mój wątek.

Tylko jakoś przez CAŁE ŻYCIE nie spotkałem ani jednej osoby homoseksualnej natomiast w bohater każdego ich serialu MUSI nie tylko je spotkać ale jeszcze się z nimi zaprzyjaźnić.
To jest właśnie propaganda gdy jakąś grupę osób się idealizuje.

No cie proszę. Jesteś absolutnie pewien że nie spotkałeś? Chodzisz do kościoła? To na mszy jest najczęściej przynajmniej jeden :D.
Tak poważnie w takim koście podczas mszy jest tak na prawde kilka osób o innej orientacji seksualnej. jedynie nie mają tego na koszulkach umieszczone.

Ale się uśmiałem, prawie jak na pogrzebie :P

A tak poważnie to w odróżnieniu od życia gdzie takie osoby nie obnoszą się (nie narzucają narzucają) ze swoim życiem seksualnym w serialach Netflix-a nie da się tego uniknąć.