Potwornie nudny. Ten serial może podobać sie tylko zadufanym, mitomanom amerykanom. Tak nudny i przegadany, że serial o grupie szachistów rozprawiających o starozytnych filozowach byłby ciekawszy. Gdyby nie obsada to byłoby dno. Serial przypomniał mi film "Śmierć w Wenecji" czekałem, aż się rozkręci.
Ach ci wspaniali...
Wszyscy aktorzy wygłaskani jak jajka na wielkanoc, tu nikt nie pasuje do swojej roli, nikogo nie da się polubić ani znienawidzić. Bezpłciowość w stylu glamour. Jeśli chodzi o fabułę to są seriale/filmy w których akcja rozgrywa się na kilku m2 i są to w większości dialogi ale nie da się od tego oderwać ,tutaj akcja...
Tak ma niby wyglądać amerykańska dyplomacja?
Jakaś kobieta zostaje zupełnie nagle, następnego dnia wysłana na ambasadora do UK (najważniejszego sojusznika USA) mając bardzo skromne przygotowanie (trzeba jej tłumaczyć procedury), niespecjalnie precyzyjne wytyczne, jednocześnie jest na bieżąco ze śledztwem w sprawie...
jak wysokie jest w serialu stężenie groźnej bakterii 'Lewoskrętkus Netflixus', i czy seans nie grozi potem serią bolesnych zastrzyków z prawocyliny? *Że bezczelny cliffhanger na końcu s01 to już doczytałem...
serial po prostu słaby. Słaba gra aktorska, słabe dialogi, nic coś się dzieje , a nie dzieje się nic. Relacje Pani Ambasador zarówno z mężem jak i pracownikami ambasady po prostu żałośnie śmieszne. I tyle.
Lubię seriale, filmy, które poza wartościami estetycznymi i innymi doznaniami, niosą warstwę edukacyjną. Tak się dzieje w wypadku tego serialu. Otóż proszę Państwa, mamy niewątpliwie unikatową okazję dowiedzieć się, że to co powszechnie jest uznawane za język mętów, marginesu, i innych podgrup subkultury wszelkiej, nie...
więcej