Sezon 1: Dyplomatka

Bardzo dobrze się ogląda. Sympatyczny i ciekawy.

Wyjątkowo głupi i zniechęcający do seansu opis .Bohaterką nie jest karierowiczka tylko wytrawna i sprawna dyplomatka.A dokładnie pani ambasador,która znienacka zamiast na drugorzędną placówkę w Kabulu trafia do Londynu .Nie dość,ze musi gasić kolejne kryzysy to jeszcze ma męża byłego ambasadora,który nie bardzo godzi...

Nie oglądać sezonu 1 zanim nie wyjdzie 2.

Trochę taniej propagandy i dużo gadania ale da się obejrzeć

Nie obejrzałam jeszcze całego serialu, ale po odcinku 4 byłam zniesmaczona... Nie pasowały mi nagie skaczące pośladki do całej konwensji serialu. Można było pokazać tą scenę nieco inaczej. Powiem tak, fajnie prowadzony, rzeczowo, w sposób nie szukający taniego poklasku, nie twierdze że jakiś wyjątkowy, ale niezły a tu...

Po pierwszym odcinku chciałam wyłączyć bo miałam wrażenie, że to drugi sezon i coś mnie ominęło, wpadłam w środek akcji- zasypano mnie nazwiskami, zdarzeniami, osobami. Za dużo tego wszystkiego było a ciągłe zastanawianie się kto jest kim i o co chodzi psuło radość oglądania. Ale dałam szansę, z każdym odcinkiem...

Może w drugim sezonie się wyjaśni

Odkrywa kulisy tej największej, aktualnej polityki (uwielbiam!), a jednocześnie koncentruje się na bohaterach. Żywy, dynamiczny, wciągający. Aktorstwo doskonałe. Chemia między bohaterami świetna.

Potwornie nudny. Ten serial może podobać sie tylko zadufanym, mitomanom amerykanom. Tak nudny i przegadany, że serial o grupie szachistów rozprawiających o starozytnych filozowach byłby ciekawszy. Gdyby nie obsada to byłoby dno. Serial przypomniał mi film "Śmierć w Wenecji" czekałem, aż się rozkręci.
Ach ci wspaniali...

Taka polityczna "Sukcesja". Bardzo mi się podoba.

serial po prostu słaby. Słaba gra aktorska, słabe dialogi, nic coś się dzieje , a nie dzieje się nic. Relacje Pani Ambasador zarówno z mężem jak i pracownikami ambasady po prostu żałośnie śmieszne. I tyle.

Szmira.