Ma napięcie, którego brakuje anime. Jest też bardziej dosłowna przemoc, naturalnie bardziej rozbudowana fabuła i sylwetki postaci, dodatkowo trzy alternatywne ścieżki.
Próbowałem anime, ale niestety po novelce wygląda blado, zrezygnowałem po 6, czy 7 odcinkach.
Dobrze, że zrezygnowałeś tak szybko, bo im dalej tym gorzej. Rzeczywiście - mogli rozszerzyć liczbę odvinków, nie ugrzeczniać niektórych spraw i nie skracać wątków. F/SN uważam za widowiskowo spartaczoną robotę. W anime równierz nieźle pokiereszowali charakter Saber i Rin, czyniąc z tej drugiej "tsundere do haremiku". Uch, uch.
*visual :)