Sezon 6: House of Cards

Sezon 6 to nieudolna i nieprzekonująca stylówa na makbetowskie klimaty, gdzie rzeczywistość serialowego świata uległa rozwarciu i naszym oczom ukazują się rządzące nim, niezrozumiałe mechanizmy. Nic tu nie jest wiarygodne. Prawdziwi ludzie nie zachowują się w taki sposób, jak tu pokazano.

I nie oszukujmy się, nie...

Beznadziejne i istnie netflixowe zakończenie. Dno. Dno. Dno i wodorosty, a pod tym jeszcze kilometr mułu.

6 sezon to kompletne nieporozumienie. Żal oglądać. Lepiej zakończyć na 5 sezonie.

Wraz ze śmiercią Franka umarł cały serial. Nachalny product placement przelewa czarę goryczy.

Oglądając, wyczekiwałem momentu, kiedy te wszystkie panie zaczną wyrywać sobie włosy, panowie zaś dusić się wzajemnie krawatami.

Sezon VI to porażka, gdyby to miało choć pozory realności to te wszystkie baby, na czele z tą ekhmm prezydentą z psychicznymi problemami, powinny się pozagryzać nawzajem. Tam nie ma co oglądać ani to ładne ani mądre na dodatek bez charyzmy, jedynie Jane Davis (Patricia Clarkson) daje radę a jej starcie z Viktorem...

Sezon 6 to nieudolna i nieprzekonująca stylówa na makbetowskie klimaty, gdzie rzeczywistość serialowego świata uległa rozwarciu i naszym oczom ukazują się rządzące nim, niezrozumiałe mechanizmy. Nic tu nie jest wiarygodne. Prawdziwi ludzie nie zachowują się w taki sposób, jak tu pokazano.

I nie oszukujmy się, nie...

Poza finałową sceną sezon nie był taki zły, jak go malują. Już poprzedni, jeszcze z postacią Franka, zaliczył spadek jakości fabuły, dlatego w tym nie jest to tak odczuwalne.

Z Francisem czy bez, zabrakło pomysłów na kontynuację.

Trochę chyba scenarzystów poniosła fantazja...

Pierwsze 5 sezonów to wybitny serial. 6 sezon polecam sobie odpuścić, jest to typowy netfliksowy gniot i dodatkowo nie dopełnia żadnej historii ani nic. Cała fabuła się obeszłaby bez takiego 6 sezonu.

Ktoś coś wie na temat 6 sezonu?

Właśnie wyświetliła mi się wiadomość, że
"dzisiaj odbyła się premiera najnowszego odcinka serialu House of Cards"
i tak sobie myślę, że mi to (całkowicie!) lotto ;D

I tak z sezonu na sezon spadała forma serialu i tak nie byłem zbytnio ciekaw, raczej miałem nie kontynuować po piątym, a po tym jego wykastrowaniu o...