Jedyne co można pochwalić w tym serialu to gra aktorska tego dzieciaka. Był naprawdę naturalny. Fabuła nie jest zawiła. Jest po prostu głupia i niewiarygodna. Chociaż z drugiej strony główny zły nie wygląda na zbyt inteligentnego, więc może w jego głowie ten cały plan nie był, aż tak irracjonalny. Nie oglądało się tego źle, ale cały czas liczyłem, że twórcy mnie jeszcze czymś zaskoczą. W drugim czy trzecim odcinku można się już praktycznie wszystkiego domyślić i potem nie ma już żadnych zaskoczeń.